Dlaczego postanowiłam podjąć się zrecenzowania "Kroniki Skrzatów"
autorstwa Marbelli Atabe? Na moją pozytywną decyzję złożyło się kilka
elementów. Po pierwsze lubię wyzwania, a owa obszerna baśń niejako takim
jest. Po drugie nie słyszałam dotąd o wspomnianej autorce, ani o jej
pisarskiej czy też malarskiej twórczości. Po trzecie przekonała mnie
informacja, iż baśń skierowana jest zarówno do dzieci, jak i ich
rodziców oraz dziadków. I wreszcie dlatego, aby przekonać się, czy
rzeczywiście książka ta jest wyjątkowa (i co świadczy o jej
wyjątkowości), jak zapewnia wydawca. Tym sposobem rozpoczęłam moje
pierwsze spotkanie z piórem autorki i przygodę z przedstawioną przez nią
opowieścią. Jakie zatem wrażenia wywarły na mnie "Kroniki skrzatów"? Co
sądzę o tymże tajemniczym utworze?
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Novae Res. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Novae Res. Pokaż wszystkie posty
środa, 3 stycznia 2018
poniedziałek, 17 lipca 2017
"Domek nad strumykiem" - Bożena Helena Mazur-Nowak [recenzja przedpremierowa]
"(...) Taki ładny mamy dzień. Wybiegam na bosaka do sadu. Oj, jak cudnie!
Rozkładam ręce i tańczę. Świat jest piękny i tak ładnie pachnie."
Pewnie nikt mi nie uwierzy, ale decydując się na zrecenzowanie opowiastki "Domek nad strumykiem", nie byłam do końca świadoma gatunku, jakiemu jest przypisana. Jak to zwykle bywa, "rzuciłam" się na nią ze względu na okładkę oraz opis sugerujący przyjemną lekturę stanowiącą zapis wspomnień autorki z pewnych niezapomnianych wakacji, będących jednym z najważniejszych okresów jej życia. Szczerze mówiąc, sięgając po "Domek nad strumykiem", nie spodziewałam się, że ukazana w niej niepozorna i banalna wręcz historyjka okaże się dla mnie osobiście tą niezwykłą i poruszającą. Nie sądziłam, że owa książeczka kierowana do młodszych czytelników tak bardzo mnie wzruszy, wyzwoli ogrom emocji i przede wszystkim przywoła najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa... Zapraszam na recenzję.
sobota, 17 czerwca 2017
"Oczy wilka" - Alicja Sinicka [recenzja]
" - Fajne niebo jest dzisiaj..."
Głównym bodźcem skłaniającym i zachęcającym mnie do sięgnięcia po daną książkę jest jej okładka. Musi mnie w jakimś stopniu oczarować i sprawić, że zapragnę poznać zawartość powieści. Tym razem jednak to nie oprawa przykuła moją uwagę, a dwa niby proste, aczkolwiek niejako hipnotyzujące i tajemnicze słowa "oczy wilka". To w zupełności wystarczyło, abym zainteresowała się ową pozycją i zapoznała z opisem fabuły, która również mnie mocno zaintrygowała. Czekałam zatem na tę książkę z wielką niecierpliwością, ale też pełna ekscytacji i podniecenia. Byłam przeogromnie ciekawa, jaka historia kryje się za tymże enigmatycznym tytułem... I gdy pewnego późnego sobotniego wieczoru przewróciłam zaledwie pierwszą kartkę powieści, już wiedziałam, że to będzie udane spotkanie, z którego nie będę chciała się wyrwać. Przepadłam całkowicie... Zapraszam na recenzję.
Subskrybuj:
Posty (Atom)