"Ludzie są banalnie przewidywalni..."
Jan Kowalski mający afrykańskie korzenie zostaje oskarżony o
zabicie sześćdziesięcioletniej kobiety kolekcjonującej sztukę nowoczesną
i będącej właścicielką pewniej niewielkiej rzeźby, która zniknęła.
Przypadek postanawia uwolnić mężczyznę i odnaleźć prawdziwego sprawcę.
Znany
pisarz, Kordian Zamoyski niebawem musi przedstawić wydawnictwu swój
piąty już kryminał, ale niestety brakuje mu pomysłu na niego. Pewnego dnia stojąc pod blokiem, w którym mieszka, dostrzega
sąsiadkę z aparatem fotograficznym. I wtem doznaje olśnienia. Chwilę później zostaje
przygnieciony ciałem kobiety. Ona wypada z okna i nie żyje, on
próbuje ją ratować i trafia do szpitala. Niestety nie pamięta zarysu
kryminalnego, który miał ująć w swej powieści. Zwraca się więc do detektywa o
pomoc.
Cesarski blef właśnie ujrzało
światło dzienne. Problem w tym, że nie wiadomo, kto tak naprawdę jest
autorem tej książki. Do jej napisania przyznają się bowiem aż trzy
osoby: Cesarzowa, Caryca i Sułtan Polskiego Kryminału. Zadaniem Jacka
Przypadka jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, czyjego autorstwa jest
ów bestseller.