"Od chwili, gdy wyszły z budynku dworca, Nela nie przestawała rozglądać
się wokół.
Warszawa wydawała jej się taka...elegancka! To było miasto
zupełnie inne niż Łódź.
Patrzyła z zachwytem na ludzi, budynki, nawet na
przejeżdżające tramwaje.
Wszyscy tak ładnie ubrani! Miasto tętniło
życiem, było czysto na ulicach.
Słoneczny dzień sprawiał, że Warszawa
wydawała się radosna, świeża i taka przyjazna.
Mijały grupki ludzi. Jak
tu było gwarnie, tłoczno, ale chciało się tu być.
Iść ulicą, patrzeć i
chłonąć."
W ostatnim czasie bardzo często na jednym z portali społecznościowych rzucała mi się w oczy książka "Pani Nela z Saskiej Kępy". Prawie każdego dnia widziałam jej reklamę. Promowana była przez samą autorkę, ale również osoby z pierwszych stron gazet. "Pani Nela z Saskiej Kępy" to biografia napisana przez wnuczkę głównej bohaterki. Przede wszystkim to historia kobiety, która nie była sławna, bogata i znana światu. To opowieść o zwyczajnej, pięknej wewnętrznie, dobrej, uczciwej, samodzielnej i silnej kobiecie, doświadczonej przez życie i walczącej o lepszą przyszłość, najpierw dla siebie, a potem dla ukochanych dzieci. Książka oparta jest na prawdziwym życiu Anieli Bińkowskiej, ale ukazuje także pewne wydarzenia, które nie miały wówczas miejsca, co nie znaczy, że nie mogły się naprawdę wydarzyć. Zatem biografia zawiera domieszkę fikcji literackiej. Większość osób przedstawionych w książce jest autentycznych.
Nela (Aniela Bińkowska) urodziła się w 1911 roku. Mieszkała w Łodzi z rodzicami oraz dziewięciorgiem rodzeństwa. Skończyła zaledwie siedem oddziałów szkoły, bowiem ojciec stwierdził, że dalsza edukacja nie jest jej niezbędna. Uważał, że mając siedemnaście lat, jest już na tyle dorosła, że może udać się do pracy i zarabiać na chleb. Najpierw zatrudniona była w sklepie z rybami, w którym nie mogła znieść przykrego zapachu. Potem znalazła pracę w sklepie z firanami, rajstopami i pasmanterią. Jednak i tam nie mogła długo pozostać ze względu na natrętnego szefa, który szukał byle okazji, aby się zbliżyć do młodej dziewczyny. Nela marzyła o wyjeździe do Warszawy, gdzie mieszkał jej starszy brat - Władek. Pewnego dnia roku 1928 postanowiła wyjechać do stolicy, spakowała potrzebne rzeczy do jednej walizki i pociągiem udała się do Warszawy, pełna nadziei i perspektyw. Na miejscu, zamiast Władka, odebrała Nelę jego koleżanka z organizacji młodzieżowej "Życie" Flora. Nela zamieszkała u niej, była pod wrażeniem zarówno pokoju, jak przede wszystkim uroków Warszawy. Flora była nauczycielką literatury w miejskiej szkole powszechnej. Pokazała Neli stolicę i jej zabytki, zabierała do teatru. To dzięki koleżance brata, która się w nim podkochiwała, Nela podjęła naukę na kursie zawodowym przygotowującym do seminarium nauczycielskiego. W lutym 1929 roku Nela zachorowała na szkarlatynę, przez długi czas przebywała w szpitalu. Tam poznała Zochnę, z którą przyjaźniła się do końca życia.
Nela uczęszczała na spotkania Kwadrygi, gdzie poznała Lucjana Szenwalda, który adorował ją na każdym kroku. Kobieta darzyła go sympatią, ale to nie była miłość i postanowiła zakończyć znajomość. Potem kształciła się w Szkole Bibliotekarskiej, podjęła pracę w jednej z bibliotek. To tam poznała Stanisława, w którym się zakochała. W 1938 roku podpisali intercyzę, a następnie się pobrali. W podróż poślubną udali się do Zakopanego, co Nela bardzo mile wspominała. Początkowo mieszkali w jego kawalerce, ale było im w niej coraz ciaśniej. Wynajęli zatem jedno z mieszkań w domu na Saskiej Kępie, Nela była zauroczona tym miejscem. Po pewnym czasie Stanisław zaczął pokazywać swoje drugie oblicze. Coraz częściej znikał z domu, nie wracał na noc. Grywał w karty, obstawiał wyniki gonitw koni, a także wdawał się w romanse. Wydawał mnóstwo pieniędzy, aby przypodobać się innym kobietom. Gdy Nela zaszła w ciążę, nie zrobiło to na nim wielkiego wrażenia, nie wykazał entuzjazmu. Był rok 1939, wybuchła wojna. Kobieta nie za bardzo mogła liczyć na męża, który rzadko był obecny w domu. Czasem przynosił pieniądze, wówczas Nela opłacała czynsz za kilka kolejnych miesięcy. W czasie wojny pomagała w szpitalu, zbierała niezbędne rzeczy dla potrzebujących, jak leki czy materiały opatrunkowe. Poród miała bardzo trudny, jej syn Piotr Jan przyszedł na świat w domu. Była wtedy przy Neli jej przyjaciółka - sąsiadka Stenia. Nela miała wspaniałe przyjaciółki: Zochnę, Stenię, Antoninę i Helenę. Zawsze mogła liczyć na ich pomoc i wsparcie w trudnych chwilach.
Stanisław nadal nie angażował się w pomoc Neli, nie interesował się rodziną, jedynym synem. Czasami bywał w domu i właśnie w czasie jego krótkotrwałego pobytu Nela zaszła w drugą ciążę. Niestety mężczyzna bardzo się zdenerwował i nakazał żonie aborcję. Nela, choć tego nie chciała, musiała się zgodzić na zabieg.
Saska Kępa była tą dzielnicą, które nie uległa całkowitemu zniszczeniu w
czasie wojny, miała więcej szczęścia niż pozostałe części Warszawy. Po wojnie Stanisław w końcu znalazł zatrudnienie. Najpierw obejmował kierownicze stanowisko w Biurze Odbudowy Stolicy, a później w wojsku w stopniu chorążego. Tymczasem Nela zaszła w trzecią ciążę, o której oczywiście mąż nie chciał słyszeć i kobieta po raz kolejny poddała się aborcji. Niestety, tym razem bardzo to przeżyła nie tylko psychicznie, ale głównie fizycznie - wdało się wówczas zakażenie i dość długo dochodziła do zdrowia. Wtedy obiecała sobie, że już nigdy nie ulegnie Stanisławowi, że na pewno urodzi kolejne dziecko, marzyła bowiem o córeczce...
Czy marzenie Neli o córce się spełni? Czy małżeństwo Neli i Stanisława przetrwa? Czy jednak podejmą decyzję o rozstaniu? Czy Neli uda się znaleźć zatrudnienie? Co jeszcze wydarzy się w życiu Neli? Jak potoczą się jej dalsze losy?
"Banalne stwierdzenie, ale wszystko w życiu dzieje się po coś."
"Pani Nela z Saskiej Kępy" to piękna i niesamowita opowieść o losach kobiety, która praktycznie przez całe życie była skazana wyłącznie na siebie. Wyjeżdżając do Warszawy miała nadzieję, że spotka ją tam lepsze i cudowne życie pełne szczęścia i miłości. Niestety życie to nie bajka, o czym wielokrotnie się przekonała. Mąż okazał się być egoistycznym, wybuchowym, nerwowym człowiekiem, dla którego najważniejsze były kobiety i hazard. Tylko to nadawało sens jego życiu. Nela czuła się bardzo samotna, a przede wszystkim niekochana. Tęskniła za dawnym Stanisławem, którego swego czasu tak bardzo kochała. Mimo wszystko była dzielna i zaradna. Siły dodawała jej obecność syna oraz wsparcie przyjaciółek, z którymi zawsze mogła porozmawiać. Musiała pójść do pracy, aby zarobić na opłacenie mieszkania oraz na jedzenie. Tym bardziej, że nigdy nie miała pewności, czy jej mąż kiedykolwiek wróci i czy zostawi jej jakieś pieniądze. Miała do niego ogromny żal, a jednocześnie przez dłuższy czas miała również nadzieję, że pewnego dnia jej mąż się zmieni i stworzą udaną i szczęśliwą rodzinę.
"Pani Nela z Saskiej Kępy" to wyjątkowa opowieść o sile kobiety, nieszczęśliwej miłości, trudnym życiu w czasie wojny oraz pięknej i wartościowej przyjaźni. To prawdziwa historia o kobiecie, będącej wspaniałą i kochającą matką oraz oddaną przyjaciółką. Serdecznie zachęcam do lektury tej emocjonującej biografii, która zapewne na długo pozostanie w mej pamięci i do której z przyjemnością będę wracać.
"Nela była kobietą niezwykłą. Jej siła, energia, żywotność, wiara we własne siły,
niebywałe oczytanie, biegła znajomość literatury, ogromna wiedza z dziedziny medycyny
oraz nietuzinkowość i odwaga sprawiały, że wyrastała ponad czasy, w których żyła."
Tytuł : "Pani Nela z Saskiej Kępy"
Autor : Małgorzata Mossakowska-Górnikowska
Wydawnictwo : Psychoskok
Rok wydania : 2016
Ilość stron : 211
Serdecznie polecam!
Za możliwość przeczytania książki w formie e-book serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Psychoskok.