"Sekhet lubiła zachody słońca.
Były wyjątkowym czasem, gdy przyroda, zwierzęta i ludzie się uspokajali,
otoczeni poświatą umierającej gwiazdy, która zdawała się na zawsze opuszczać świat żywych,
by stawić czoło demonom ciemności.
Nil mienił się złotem i srebrem, zapalały się niebieskie latarnie,
a wieczorna bryza orzeźwiała zmęczone ciało."
"Złodziej dusz" jest trzecim tomem i zarazem kontynuacją cyklu "Śledztwa księcia Setny" (recenzja I tomu jest dostępna tutaj, a recenzja II tomu tutaj). Jak już wspomniałam przy okazji recenzji pierwszej książki cyklu, zawsze
wzbraniałam się i celowo unikałam czytania literatury historycznej. I oczywiście nadal tak jest. Jednak powieści Christiana Jacqa stanowią wyjątek. Dlaczego? Każda bowiem książka
tego autora wciąga już od pierwszej strony i pochłania się je zaledwie w jedno popołudnie. Ponadto każda z
tych książek jest napisana z lekkością, łatwo przyswajalnym stylem i
prostym językiem, dzięki czemu czyta się je z przyjemnością. Ale muszę przyznać, że niestety III tom serii nie wywarł na mnie takiego wrażenia, jak to było w przypadku I i II części serii. Dlaczego? Zapraszam na krótką recenzję.
O czym opowiada III tom cyklu "Śledztwa Księcia Setny"?
Setna żegluje w celu odnalezienia Księgi Thota. Kiedy udaje mu się do niej dotrzeć i zdobyć, nagle pojawia się sztorm. Żeglarze obawiając się, że ich statek zatonie, a oni stracą życie, wyrzucają Setnę za burtę i odpływają. Woda się uspokaja. Setnie jednak udaje się uratować, ma ze sobą księgę oraz amulet otrzymany od swego nauczyciela, który ma go chronić przed złem. Spotyka wieśniaczkę Seszen - kobietę, która ofiarowuje mu pomoc. Setna zatrzymuje się u niej na jakiś czas, po czym oboje wyruszają do świętego miasta bogini - kocicy, do światyni Bastet, w nadziei, że to właśnie tam znajduje się dzban Ozyrysa.
Tymczasem wszyscy na dworze Ramzesa II oraz mieszkańcy królestwa są przekonani, że Setna utonął. Ramzes wygłasza na balkonie oświadczenie, z którego wynika, że zostaną wzniesione dwie świątynie: jedna poświęcona Królowi, a druga - wielkiej Małżonce. Ponadto mężczyzna zleca synowi - Ramesu zorganizowanie pogrzebu Setny i schwytanie niebezpiecznego Syryjczyka - Kalasza. Generał wraz z żołnierzami próbuje zatem rozbić siatkę Syryjczyków. W realizacji planu pomagają mu również Ched i jego Wybawcy, którym Ramesu cofnął areszt oraz szef policji - Sobek, który zaangażowany jest również w poszukiwania Sekhet. Jednocześnie Keku - ojciec kapłanki nieustannie krzyżuje wszystkim plany, utrudniając schwytanie Kalasza. Próbuje przekupić Sobka, proponuje mu pieniądze w zamian za informacje, jakie tylko sobie zażyczy.
Natomiast Sekhet, Stary (były zarządca w posiadłości Keku), pies Geb i osioł Północny Wiatr wierzą, że Setna żyje. Znajdują schronienie w świątyni bogini - lwicy, gdzie Sekhet zostaje uzdrowicielką. Odwiedzana jest przez Ramesu, który nalega, aby kobieta została jego żoną...
Kim okaże się być Seszen? Czy naprawdę chce pomóc Setnie w odnalezieniu dzbana Ozyrysa? Jakie plany ma wieśniaczka wobec kapłana? Czy odnajdą dzban i powstrzymają czarnego maga? Czy Ramesu i jego żołnierzom uda się schwytać Kalasza? Czy Sobek odnajdzie Sekhet? Czy Sekhet i Stary będą mogli czuć się bezpiecznie w świątyni bogini-lwicy? Czy kapłanka ulegnie Ramesu i zgodzi się zostać jego żoną? Czy Setna i Sekhet się spotkają? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów?
Tak naprawdę nie wiem, od czego zacząć recenzję tej książki. Może zatem zacznę od okładki, która nie przypadła mi do gustu, głównie ze względu na kolorystykę. Uważam, że jest zbyt jaskrawa, choć zapewne dzięki temu może bardziej rzucać się w oczy i wzbudzać zainteresowanie. Nie ulega wątpliwości, że postać pojawiająca się na niej na pewno kojarzy z Egiptem i okresem starożytnym. Niestety, moim zdaniem to najsłabsza oprawa spośród wszystkich części cyklu.
Na pewno plusem książki było zamieszczone na jej pierwszych stronach streszczenie poprzednich części, co pozwoliło przypomnieć sobie bohaterów i wydarzenia przedstawione wcześniej. W moim przypadku było to zbędne, ponieważ wszystkie tomy czytałam w krótkim odstępie czasowym. Natomiast, gdyby nie było takiej możliwości, to pewnie taka krótka notka byłaby mi niesamowicie potrzebna, ażeby sobie odświeżyć całą historię.
Istotna dla mnie była również duża czcionka, a na to od jakiegoś czasu zaczęłam zwracać uwagę. Nie muszę zbytnio wytężać wzroku i zdecydowanie ułatwia mi ona czytanie. Powieść jest lekka, podzielona na kilkadziesiąt kilkustronicowych rozdziałów. Zatem można w każdej chwili przerwać lekturę i wrócić do niej w wolnym czasie.
Nadal uważam, że fabuła jest oryginalna, pojawiły się kolejne intrygi i podstępy. Jednak po zapoznaniu się z trzecim tomem odniosłam wrażenie, że w pierwszych dwóch częściach akcja była bardziej wartka, zdarzenia miały szybszy bieg. Tutaj tempo było zbyt powolne, nawet w pewnym momencie pomyślałam, że opowieść jest trochę naciągana, wydłużana specjalnie, żeby zapisać te kilkadziesiąt stron. Poprzednie książki cyklu czytałam z zaangażowaniem i ciekawością, czego nie mogę powiedzieć o "Złodzieju dusz". Wszystko było takie przewidywalne, od początku do końca. Ponadto bardzo często pojawiały się opisy, w których autor wracał do wydarzeń ukazanych we wcześniejszych tomach. Nie ukrywam, że jestem trochę rozczarowana tą książką.
Bohaterowie zostali bardzo dobrze skonstruowani i wykreowani. Autor już nie skupiał się aż tak bardzo na głównych postaciach, czyli Setnie i Sekhet. Więcej uwagi poświęcił bohaterom drugoplanowym: Keku, który potrafił przechytrzyć wszystkich dookoła; Ramesu, który uznając brata za zmarłego, dążył do zdobycia najpiękniejszej kobiety - Sekhet (będącej miłością życia Setny); Chedowi i jego Wybawcom (Ruty, Uges i Nemo), którzy odważyli sprzeciwić się generałowi i realizować plan według własnych metod i zasad; szefowi policji o imieniu Sobek, który zaczął dostrzegać fałszywe zamiary Keku, uświadamiał Ramesu o zbliżającym się zagrożeniu i próbował chronić kapłankę Sekhet. Zwykle w książkach przeszkadza mi mnogość postaci, ale w przypadku tego cyklu wyjątkowo nie miałam problemów z przyswojeniem imion bohaterów, ich wzajemnych relacji, pełnionych przez nich funkcji i wykonywanych zadań.
"Złodziej dusz" to powieść o tęsknocie, niespełnionej miłości, ciągłej ucieczce, nieustannej walce ze złem, odwadze oraz nadziei. Cykl "Śledztwa Księcia Setny" to połączenie wątku kryminalnego z romansem i magią, które mają miejsce w starożytnym Egipcie. Każdy z tomów może stanowić odskocznię, oderwanie się od innych powieści poruszających trudne i życiowe dylematy, problemy. Każdy też może sięgnąć po tę serię, nie trzeba być wielbicielem i znawcą literatury historycznej. Bowiem książki Christiana Jacq są lekkie, łatwe w odbiorze, a ich lektura nie wymaga wiele czasu. Dodatkowo prezentują mapki oraz ryciny, ukazujące przedmioty, miejsca, symbole, sceny oraz postacie omówione w poszczególnych tomach. Zapewne sięgnę po czwarty i tym samym ostatni tom, ponieważ chciałabym poznać zakończenie przedstawionej opowieści, choć w jakimś stopniu przewiduję jakie będzie. A poza tym, po prostu chciałabym być w posiadaniu całej - czterotomowej serii "Śledztw Księcia Setny".
O czym opowiada III tom cyklu "Śledztwa Księcia Setny"?
Setna żegluje w celu odnalezienia Księgi Thota. Kiedy udaje mu się do niej dotrzeć i zdobyć, nagle pojawia się sztorm. Żeglarze obawiając się, że ich statek zatonie, a oni stracą życie, wyrzucają Setnę za burtę i odpływają. Woda się uspokaja. Setnie jednak udaje się uratować, ma ze sobą księgę oraz amulet otrzymany od swego nauczyciela, który ma go chronić przed złem. Spotyka wieśniaczkę Seszen - kobietę, która ofiarowuje mu pomoc. Setna zatrzymuje się u niej na jakiś czas, po czym oboje wyruszają do świętego miasta bogini - kocicy, do światyni Bastet, w nadziei, że to właśnie tam znajduje się dzban Ozyrysa.
Tymczasem wszyscy na dworze Ramzesa II oraz mieszkańcy królestwa są przekonani, że Setna utonął. Ramzes wygłasza na balkonie oświadczenie, z którego wynika, że zostaną wzniesione dwie świątynie: jedna poświęcona Królowi, a druga - wielkiej Małżonce. Ponadto mężczyzna zleca synowi - Ramesu zorganizowanie pogrzebu Setny i schwytanie niebezpiecznego Syryjczyka - Kalasza. Generał wraz z żołnierzami próbuje zatem rozbić siatkę Syryjczyków. W realizacji planu pomagają mu również Ched i jego Wybawcy, którym Ramesu cofnął areszt oraz szef policji - Sobek, który zaangażowany jest również w poszukiwania Sekhet. Jednocześnie Keku - ojciec kapłanki nieustannie krzyżuje wszystkim plany, utrudniając schwytanie Kalasza. Próbuje przekupić Sobka, proponuje mu pieniądze w zamian za informacje, jakie tylko sobie zażyczy.
Natomiast Sekhet, Stary (były zarządca w posiadłości Keku), pies Geb i osioł Północny Wiatr wierzą, że Setna żyje. Znajdują schronienie w świątyni bogini - lwicy, gdzie Sekhet zostaje uzdrowicielką. Odwiedzana jest przez Ramesu, który nalega, aby kobieta została jego żoną...
Kim okaże się być Seszen? Czy naprawdę chce pomóc Setnie w odnalezieniu dzbana Ozyrysa? Jakie plany ma wieśniaczka wobec kapłana? Czy odnajdą dzban i powstrzymają czarnego maga? Czy Ramesu i jego żołnierzom uda się schwytać Kalasza? Czy Sobek odnajdzie Sekhet? Czy Sekhet i Stary będą mogli czuć się bezpiecznie w świątyni bogini-lwicy? Czy kapłanka ulegnie Ramesu i zgodzi się zostać jego żoną? Czy Setna i Sekhet się spotkają? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów?
"Nie wystarczy mieć talent. Trzeba go jeszcze wcielić w życie i użyć w służbie na rzecz innych."
Tak naprawdę nie wiem, od czego zacząć recenzję tej książki. Może zatem zacznę od okładki, która nie przypadła mi do gustu, głównie ze względu na kolorystykę. Uważam, że jest zbyt jaskrawa, choć zapewne dzięki temu może bardziej rzucać się w oczy i wzbudzać zainteresowanie. Nie ulega wątpliwości, że postać pojawiająca się na niej na pewno kojarzy z Egiptem i okresem starożytnym. Niestety, moim zdaniem to najsłabsza oprawa spośród wszystkich części cyklu.
Na pewno plusem książki było zamieszczone na jej pierwszych stronach streszczenie poprzednich części, co pozwoliło przypomnieć sobie bohaterów i wydarzenia przedstawione wcześniej. W moim przypadku było to zbędne, ponieważ wszystkie tomy czytałam w krótkim odstępie czasowym. Natomiast, gdyby nie było takiej możliwości, to pewnie taka krótka notka byłaby mi niesamowicie potrzebna, ażeby sobie odświeżyć całą historię.
Istotna dla mnie była również duża czcionka, a na to od jakiegoś czasu zaczęłam zwracać uwagę. Nie muszę zbytnio wytężać wzroku i zdecydowanie ułatwia mi ona czytanie. Powieść jest lekka, podzielona na kilkadziesiąt kilkustronicowych rozdziałów. Zatem można w każdej chwili przerwać lekturę i wrócić do niej w wolnym czasie.
Nadal uważam, że fabuła jest oryginalna, pojawiły się kolejne intrygi i podstępy. Jednak po zapoznaniu się z trzecim tomem odniosłam wrażenie, że w pierwszych dwóch częściach akcja była bardziej wartka, zdarzenia miały szybszy bieg. Tutaj tempo było zbyt powolne, nawet w pewnym momencie pomyślałam, że opowieść jest trochę naciągana, wydłużana specjalnie, żeby zapisać te kilkadziesiąt stron. Poprzednie książki cyklu czytałam z zaangażowaniem i ciekawością, czego nie mogę powiedzieć o "Złodzieju dusz". Wszystko było takie przewidywalne, od początku do końca. Ponadto bardzo często pojawiały się opisy, w których autor wracał do wydarzeń ukazanych we wcześniejszych tomach. Nie ukrywam, że jestem trochę rozczarowana tą książką.
Bohaterowie zostali bardzo dobrze skonstruowani i wykreowani. Autor już nie skupiał się aż tak bardzo na głównych postaciach, czyli Setnie i Sekhet. Więcej uwagi poświęcił bohaterom drugoplanowym: Keku, który potrafił przechytrzyć wszystkich dookoła; Ramesu, który uznając brata za zmarłego, dążył do zdobycia najpiękniejszej kobiety - Sekhet (będącej miłością życia Setny); Chedowi i jego Wybawcom (Ruty, Uges i Nemo), którzy odważyli sprzeciwić się generałowi i realizować plan według własnych metod i zasad; szefowi policji o imieniu Sobek, który zaczął dostrzegać fałszywe zamiary Keku, uświadamiał Ramesu o zbliżającym się zagrożeniu i próbował chronić kapłankę Sekhet. Zwykle w książkach przeszkadza mi mnogość postaci, ale w przypadku tego cyklu wyjątkowo nie miałam problemów z przyswojeniem imion bohaterów, ich wzajemnych relacji, pełnionych przez nich funkcji i wykonywanych zadań.
"Złodziej dusz" to powieść o tęsknocie, niespełnionej miłości, ciągłej ucieczce, nieustannej walce ze złem, odwadze oraz nadziei. Cykl "Śledztwa Księcia Setny" to połączenie wątku kryminalnego z romansem i magią, które mają miejsce w starożytnym Egipcie. Każdy z tomów może stanowić odskocznię, oderwanie się od innych powieści poruszających trudne i życiowe dylematy, problemy. Każdy też może sięgnąć po tę serię, nie trzeba być wielbicielem i znawcą literatury historycznej. Bowiem książki Christiana Jacq są lekkie, łatwe w odbiorze, a ich lektura nie wymaga wiele czasu. Dodatkowo prezentują mapki oraz ryciny, ukazujące przedmioty, miejsca, symbole, sceny oraz postacie omówione w poszczególnych tomach. Zapewne sięgnę po czwarty i tym samym ostatni tom, ponieważ chciałabym poznać zakończenie przedstawionej opowieści, choć w jakimś stopniu przewiduję jakie będzie. A poza tym, po prostu chciałabym być w posiadaniu całej - czterotomowej serii "Śledztw Księcia Setny".