"Śmiech to lekarstwo dla duszy.
Dzisiejszy świat bardzo potrzebuje tego lekarstwa."
Osiemdziesięcioletni współwłaściciel kancelarii w Bostonie,
Theodore J. Hamilton, odczytuje rodzinie testament zmarłego niedawno
przyjaciela. Prawie każdemu z obecnych krewnych Red Stevens zapisał
określoną część majątku. Prawie każdemu, albowiem jednemu z nich,
dwudziestoczteroletniemu Jasonowi, pozostawił coś więcej. Chłopak w
towarzystwie prawnika i jego asystentki odsłuchuje nagranie z
magnetowidu, z którego wynika, że stryjeczny dziadek ma wobec młodzieńca
pewien plan. Przedstawia zgromadzonym zasady gry. Gry, której finałem
będzie bezcenny dar, pod warunkiem, że Jason sprosta poszczególnym
comiesięcznym zadaniom...