„(...) Bo kiedy niczego się nie ma, niczego się nie traci, nie ma rozczarowań i łez.
I wtedy nic nie boli.”
Ulica Zielona uchodzi za – o dziwo – pozbawioną zieleni, ale przede
wszystkim za nudną i cichą. Jednak nie można w pełni zgodzić się z tym,
iż panuje tam spokój. Albowiem w jednej z przedwojennych kamienic o
numerze 13 sporo się ostatnimi czasy działo. A wszystko zaczęło się od
śmierci pani Stasi. Owe smutne wydarzenie nie tylko zbliżyło do siebie
mieszkańców, ale też stopniowo odkrywało prawdę o nich samych…