"(...) "Może w rzeczywistości nic nie jest tak skomplikowane, jak nam się wydaje - rzekł. -
- Może życie tak naprawdę jest bardzo proste"."
Frapujący zarys fabularny sugerujący poruszającą, fascynującą i
uwzględniającą aspekty psychologiczne historię to nie jedyny, aczkolwiek
główny powód, dla którego sięgnęłam po książkę "Prawie was utraciłam". W
pewnym stopniu ujęły mnie też zarówno tytuł powieści skrywający jakąś
tajemnicę, którą chciałam odkryć, jak i niezwykle klimatyczna, poniekąd
nawet hipnotyzująca, oprawa zdecydowanie przykuwająca uwagę. Ponadto
wcześniejsza nieznajomość pióra J. Strawser
również wpłynęła na chęć zaznajomienia się z ową publikacją. Jak zatem
wypadło moje pierwsze spotkanie z utworem amerykańskiej autorki?