"(...) Smutek przeszłości, niepewność przyszłości.
To, co działo się teraz, było tym, co miało być dalej. Właśnie to."
Sarah
Mackey od prawie dwudziestu lat mieszka w Stanach Zjednoczonych, od
siedemnastu lat jest mężatką, choć obecnie małżonkowie są w separacji.
Kobieta prowadzi organizację charytatywną, której działalność głównie
polega na zapewnieniu jak najlepszej opieki chorym dzieciom, skupiając
się na wprawianiu ich w dobry nastrój pomimo ciężkich przeżyć. Sarah
wyjechała kilkanaście lat temu z domu rodzinnego z Anglii, aby uciec od
miejsca przywołującego traumatyczne wspomnienia, aby zatrzeć
przerażające obrazy, a nawet zapomnieć. Ale to nie jest niestety takie
łatwe, każdego roku, o tej samej porze, przybywa do Anglii, aby zmierzyć
się z przeszłością. Tak jest i tym razem, jednak ta wizyta w rodzimych
stronach przebiega inaczej. Sarah przypadkiem poznaje niejakiego
Eddie'go, z którym spędza siedem pięknych dni. Między obojgiem rodzi się
uczucie, ale nieuniknione jest pożegnanie. Ona musi wracać do USA, a on
wyjeżdża na wakacje do Hiszpanii. Obiecują sobie, że niebawem znów się
spotkają. Jednak po rozstaniu on nie daje znaku życia, nie odpowiada na
wiadomości i telefony. Odszedł bez słowa... A ona postanawia go odnaleźć
i poznać prawdę...