"(...) Największym prezentem, jaki można podarować drugiemu człowiekowi, jest obecność.
Wystarczy, że jesteś. Nic więcej się nie liczy. Nic więcej nie musisz.
To, że jesteś, jest twoim największym podarunkiem dla innych.
Bez ciebie nic nie byłoby takie samo."
Z utęsknieniem wyczekiwałam ostatniego już tomu pniewskiej serii
zatytułowanego "Pamiętnik ze starego domu". Cudnie ozdobiona oprawa
zaspokajająca potrzeby estetyczne, przywołująca nieziemski zapach i piękne
wspomnienia zapowiadała ciekawą lekturę. Nie ukrywam, że
liczyłam na to, iż będzie intrygująco, refleksyjnie, wzruszająco, a
chwilami i beztrosko. Nie pomyliłam się.