Moja córka od jakiegoś czasu boi się ciemności. Gdy zapada zmrok,
praktycznie w większości pomieszczeń w domu musi być zapalone światło —
choćby mała lampka. Oczywiście po pewnym czasie z tego wyrośnie i zaczną
pojawiać się inne obawy. Na razie musimy się zmierzyć z tym, co tu i
teraz. W radzeniu sobie z owym lękiem, w naszym przypadku, doskonale
sprawdza się najnowsza książka Moniki Utnik-Strugały.