"(...) - Wiesz, czasami myślę, że miłość składa się też z milczenia albo nawet przemilczenia.
Oczywiście pod warunkiem, że wiemy, co chcemy przemilczeć i dlaczego."
Uwielbiam książki Anny Sakowicz za
skromność, prostotę, lekkość i plastyczność. Każdą
wychodzącą spod pióra autorki historię wypełnia ciepło, miłość i nadzieja.
Każda opowieść, jakże piękna i ujmująca, a nade wszystko wartościowa,
zapada na długo w pamięć. Z każdej, urozmaicanej niezwykłymi myślami,
wydobywa się niejedno cenne przesłanie, nad którym warto, a nawet trzeba
się pochylić i poddać głębokiej zadumie. Najnowsza powieść Anny
Sakowicz o wnikliwym tytule "Na dnie duszy" jest kolejną z jej dorobku
pisarskiego, która nie tylko uwzględnia wszystkie przytoczone wcześniej
elementy, ale daje coś znacznie więcej... Zapraszam na moją opinię.