"(...) Nienawidzę i to mnie przeraża.
Nienawiść jest zła, niezależnie, kto jest jej obiektem.
Nienawiść niszczy."
Odkąd ujrzałam zapowiedź książki "Odezwij się", a jednocześnie zapoznałam się z jej intrygującym opisem, wiedziałam, że koniecznie muszę po nią sięgnąć. Jednak nie ukrywam, że miałam też lekkie obawy. Po pierwsze dlatego, iż to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, nie wiedziałam zatem, czy jej styl przypadnie mi do gustu. Po drugie od niedawna zaczęłam podchodzić z dystansem do wszelakich thrillerów psychologicznych i zbytnio się nie nastawiać na ekscytującą i ciekawą lekturę, bowiem jakiś czas temu miałam okazję męczyć pewną powieść zagranicznej pisarki, która ponoć była thrillerem i trzymała w napięciu (cóż.. w moim odczuciu nie była). Ostatecznie zdecydowałam się poznać historię zawartą w "Odezwij się", w dużej mierze zachęcił mnie blurb zamieszczony na tylnej okładce, który sugeruje, że nie tylko nie będę mogła oderwać się od lektury owej książki, ale przede wszystkim trudno mi będzie o niej zapomnieć. Postanowiłam się również przekonać, czy ukazana opowieść rzeczywiście dostarczy mi mnóstwo emocji... Jakie wrażenie wywarła na mnie powieść Magdaleny Zimniak? Zapraszam na recenzję.