"Marzyła, żeby znów poczuć się bezpiecznie.
By przeżyć jeden dzień bez bólu psychicznego i fizycznego, bez ciągłego pilnowania się,
by się nie zdradzić, bez strachu, co ją jeszcze czeka.
Marzyła o tym, żeby zrzucić z siebie ciężar i z lekkością oraz niczym niezmąconą radością w sercu
pobiec przed siebie, nie zważając na nic i na nikogo."
pobiec przed siebie, nie zważając na nic i na nikogo."
"To nie twoja wina" to powieść, na którą trafiłam zupełnie przypadkowo, przeglądając ofertę jednej z księgarń internetowych. Wcześniej nie słyszałam niestety ani o samej autorce - Kai Platowskiej, ani tym bardziej o jej twórczości i napisanych przez nią powieściach. Teraz, będąc po lekturze jej najnowszej książki, wiem, że sięgnę po kolejne jej autorstwa, bowiem porusza w nich niewątpliwie trudne i bolesne zagadnienia, o których zdecydowanie trzeba głośno rozmawiać i prowadzić dyskusje, nawet jeśli dany problem czy dramatyczna sytuacja (w tym przypadku gwałt) osobiście nas nie dotyczy. Największym błędem jest unikanie tematu i tłumaczenie, że nie ma sensu mówić o czymś i poświęcać czemuś czas i uwagę, skoro to nie my doświadczyliśmy zła i okrucieństwa. A to całkowicie błędne i egoistyczne myślenie. Zapraszam na recenzję.