"(...) - Umrzyk nic ci nie zrobi, człowieka się bój, ten to potrafi."
Zanim zdecydowałam się sięgnąć po utwór "Świerszcze
wybielone na kość", zapoznałam się kilkukrotnie z dostępnymi jego
recenzjami, a także zaczerpnęłam co nieco informacji o autorce.
Przyznaję, że trochę obawiałam się lektury owej publikacji, z racji nie
tylko wyzwalającej niepokój oprawy, ale również enigmatycznego tytułu
sugerującego ponure i przygnębiające historie. Jednak, stwierdziłam, że
warto przecież poszerzać horyzonty i choćby zasmakować nowego gatunku.
Dlatego postanowiłam spróbować zaznajomić się z ową literaturą. Także po
to, ażeby zaspokoić swoją ciekawość, a może nawet pokonać niejako
strach, którym z całą pewnością książka ta jest przesiąknięta. I cóż...
Zagłębiłam się w to opracowanie, uszczknęłam realizmu magicznego,
niewątpliwie poczułam gamę emocji, doświadczyłam magii klimatu,
nasyciłam swą dociekliwość, ale...