"- (...) - Człowiek czasem działa pod wpływem emocji.
- Bywają sytuacje, że emocje okazują się niewłaściwymi doradcami."
Ponad pół roku temu po raz
pierwszy miałam styczność z piórem Doroty Schrammek przy okazji lektury
"Niepełki", którą nie tylko pochłonęłam z wielką przyjemnością, ale
która przede wszystkim okazała się niebywale wartościową powiastką
zarówno dla młodych, jak i dojrzałych czytelników. Styl pisarki oraz
poruszanie ważnych zagadnień ujętych w przystępny sposób bardzo
przypadły mi do gustu. Wówczas postanowiłam sobie, iż w wolnym czasie
nadrobię trylogię pobierowską oraz sięgnę po kolejne książki autorki.
Niedługo potem światło dzienne ujrzała powieść "W słońcu i we mgle".
Ciekawość tego, co kryje się za tymże tytułowym wyrażeniem oraz opis
złożony z zaledwie kilkunastu słów i owiany niejedną tajemnicą sprawiły,
że zapragnęłam zaznajomić się z najnowszą publikacją wspomnianej
autorki i tym samym poznać ukazaną w niej historię. Zapowiadało się
zagadkowo, emocjonalnie, refleksyjnie i czarująco. Ale czy tak było?
Cóż, owe spotkanie ostatecznie uważam za udane, aczkolwiek przyznaję, że
początki były trudne. Dlaczego? Zapraszam na recenzję.