poniedziałek, 19 grudnia 2016

Z pamiętnika samotnej wróżki - E. Zdunek




"(...) Ludzie korzystają z porad wróżek i wróżbitów nie po to - jak się błędnie uważa 
- aby poznać przyszłość.
Oni chcą usłyszeć, że ta przyszłość będzie lepsza, a przynajmniej nie gorsza od teraźniejszości. 
Podstawowy dylemat wielu doradców to: czy powiedzieć klientowi prawdę, 
która może go jeszcze bardziej podłamać, 
czy też kłamać, żeby go ponieść na duchu?"


Decydując się na zakup konkretnej książki bądź dokonując wyboru egzemplarza recenzenckiego zazwyczaj kieruję się kilkoma elementami, takimi jak: oryginalna, przyciągająca wzrok okładka; ciekawy bądź tajemniczy tytuł książki; intrygujący i zachęcający opis czy gatunek literacki, któremu dana publikacja jest przypisana (nie czytuję fantastyki, horrorów i od niedawna poradników). Ponadto przed podjęciem decyzji co do lektury danej książki, bardzo często zapoznaję się z jej opiniami (o ile takowe już istnieją). I właśnie ten czynnik w dużej mierze sprawił, że sięgnęłam po powieść "Z pamiętnika samotnej wróżki". To książka, którą już od jakiegoś czasu miałam w planach, widniała na mojej liście "do przeczytania". Aczkolwiek nie byłam do niej w stu procentach przekonana. Zawsze pojawiały się ciekawsze lub coraz to nowsze powieści, które bardziej mnie interesowały. Aż któregoś dnia trafiłam na bardzo przychylne recenzje tej publikacji i wówczas stwierdziłam, że nie ma sensu odkładać jej lektury na potem. Czy zatem "Z pamiętnika samotnej wróżki" to powieść warta uwagi? Czy wywarła na mnie pozytywne wrażenie? Zapraszam na moją opinię.