"(...) Co się dzieje? O co tu do cholery chodzi?
Zdążyłam już zauważyć, że za oknem był jasny, słoneczny dzień, ale nie miałam pojęcia,
która jest godzina ani jaki mamy dzień.
I w tym momencie dotarło do mnie, że tak naprawdę nic nie wiedziałam. Dosłownie NIC.
(...) Nic. Biała plama w pamięci.
Tak, jedyne, co docierało do mej świadomości, to tylko ta biała plama w mojej głowie."
Zamknij oczy. Oddychaj spokojnie. Wyobraź sobie, że pewnego
dnia budzisz się w nieznanym ci pomieszczeniu. Spoglądasz dookoła,
widzisz białe ściany, błękitne niebo za oknem. Leżysz na obcym tobie
łóżku, podpięta/-y do wydającej jednostajne dźwięki aparatury, kroplówek
wypełnionych przezroczystym wolno spływającym płynem. Nic cię nie boli.
Czujesz się w miarę dobrze. Ale doskwiera ci to uczucie niepewności i
niewiedzy. Kim jesteś? Jak się nazywasz? Gdzie mieszkasz? Gdzie jesteś i
dlaczego akurat w tym miejscu? Co się wydarzyło? Dlaczego kompletnie
nic nie pamiętasz, nawet swej twarzy? Czy ludzie, którzy pojawiają się w
pokoju są tymi, za których się podają? Czy można im ufać? Kto jest dla
ciebie wrogiem, a kto przyjacielem? O co w tym wszystkim chodzi? Czy
odzyskasz swoje życie?