niedziela, 28 lutego 2016

To się da! - A. Sakowicz



"Naciągałam dżinsy na dupsko. Szło mi tak opornie, że o mało się nie przewróciłam. 
W dodatku do zapięcia guzika brakowało ze dwóch centymetrów. Kurza twarz ! 
Trzy razy w tygodniu biegam ! Pot i łzy na darmo ? 
Wciągnęłam brzuch tak mocno, jak się tylko dało i dopięłam wreszcie te cholerne dżinsy. 
Jednak jak się wciągnie z jednej strony, to musi wypłynąć z drugiej. 
Sadełko zmieniło się w oponkę pięknie się prezentującą nad paskiem. 
No, na pewno nie utonę, gdyby mi się zdarzyło wpaść do Wierzycy."


"To się da!" jest kontynuacją książki "Złodziejka marzeń". Jeśli jednak nie mieliście okazji bądź możliwości przeczytać pierwszego tomu kociewskiej opowieści, to nic się nie stało. Bowiem "To się da!" możecie bez problemu czytać bez znajomości pierwszej części. Ja po zapoznaniu się z obiema książkami muszę przyznać, że nie wiem, która z nich jest lepsza. Zarówno pierwsza, jak i druga są po prostu rewelacyjne! To książki pełne optymizmu, ciepła, miłości, refleksyjne i pełne niesamowitych wrażeń. Oba tomy pochłonęłam - kiedy tylko zacznie się czytać to nie sposób się od nich oderwać. 

A o czym zatem jest drugi tom kociewskiej opowieści?

Joanna - nauczycielka przebywająca na rocznym urlopie zdrowotnym i jej córka Lusia mieszkają na Kociewiu wraz z ciocią Zosią, nad którą mają sprawować opiekę. Okazuje się, że staruszka tak naprawdę jej nie wymaga. Jest żywiołową, serdeczną kobietą, potrafiącą sobie radzić z wieloma czynnościami, mimo swoich ponad osiemdziesięciu lat. Joanna nadal uczęszcza do hospicjum, gdzie jest wolontariuszką i umila czas swoim towarzystwem chorym dziewczynkom : Pati, Mrówce i Szpilce. Tworzy dla nich bajki, zachęca do czytania książek i pisania wierszy. Wraz z przyjacielem - Piotrem organizują akcję mającą na celu znalezienie dawcy szpiku dla Szpilki. Poza tym kobieta spotyka się z pewnym chirurgiem Arturem. Jednak ze względu na przeszłość, nie potrafi do końca zaufać jemu i innym mężczyznom spotykanym na swojej drodze. Nie potrafi sprecyzować swoich uczuć, tym bardziej, że niedługo kończy jej się urlop i będzie musiała wrócić do swojego dawnego życia i mieszkania. Najważniejsza jest dla niej praca i niezależność finansowa, przecież ma córkę na utrzymaniu. Lusia kontynuuje naukę w Gdańsku i póki co nie myśli o rozstaniu z mamą. Joanna z córką postanawiają się bawić w detektywów i odszukać dawną miłość cioci czyli Henryka. Jednak chęci to nie wszystko, natrafiają na problemy w trakcie swojego śledztwa. Tymczasem Joanna poznaje Jaromira - grafika, który w idealny sposób obrazuje napisane przez nią bajki. Pod tym względem jest mistrzem, gorzej z jego zachowaniem i nastawieniem do kobiety. Nie przypadają sobie do gustu, nie podobają im się wzajemne żarty, nie potrafią nawiązać normalnej rozmowy. Na dodatek Joanna od jakiegoś czasu otrzymuje dziwne sms-y z nieznanego numeru... A jej mama szykuje kolejne niespodzianki :)

Czy znajdzie się dawca szpiku dla Szpilki? Czy Joanna zostanie na Kociewiu i ułoży sobie życie z Arturem? Czy znajdzie dla siebie pracę i będzie mogła się spełniać jako nauczycielka? Czy Joanna i Lusia odnajdą Henryka - wielką miłość cioci Zosi? Kim okaże się być autor sms-ów wysyłanych do Joanny?

Książka od początku wywołuje uśmiech na twarzy. Joanna wracając z rozmowy o pracę, w pociągu postanowiła ściągnąć przemoczone zamszowe buty, aby troszkę przeschły. Problem w tym, że się skurczyły i kobieta musiała wracać do domu w samych stopkach :) I takich zabawnych sytuacji było mnóstwo. Czasami ma się wrażenie, że ta kobieta jest zwykłą niezdarą, ale w pozytywnym kontekście. Prawdę mówiąc, na pewno każda z nas - kobiet znajdzie coś z siebie w głównej bohaterce. Musi ona zmierzyć się z przeszłością, pokonać barierę dotyczącą związków z mężczyznami, znaleźć pracę. Ponadto jej myśli skierowane są cały czas na pomoc dziewczynkom z hospicjum. Robi wszystko, co w jej mocy, żeby udało się ocalić ich życie. A drugą pozytywną postacią książki jest ciocia Zofia. Idealnie posługuje się kociewską gwarą i uwielbia czytać nekrologi. Dla niej mężczyzna może być figolasem albo blublusiem :) Poza tym to ciepła, miła, odważna kobieta, która również musi uporać się ze swoją przeszłością. 

Książka "To się da!" jest świetna pod każdym względem. Wzbudza mnóstwo pozytywnych emocji, dostarcza wielu przeżyć, obdarza sporą dawką śmiechu, a niekiedy wywołuje łzy. Podoba mi się w tej książce dosłownie wszystko, począwszy od okładki, tytułu, opowieści, bohaterów po styl pisania i język z dodatkiem gwary. Wszystko to składa się na jakość czytania, które jest po prostu ogromną przyjemnością. Z niecierpliwością będę oczekiwać trzeciego tomu kociewskiej opowieści, która ma się ukazać w 2017 roku.


"Nie ma sytuacji beznadziejnych, trzeba mieć tylko siłę i wolę walki. 
Czasami oczywiście się przegra, ale w przekonaniu, że zrobiło się wszystko, co było w naszej mocy."


"To się da!" - Anna Sakowicz
Wydawnictwo Szara Godzina
Oprawa miękka
Ilość stron : 302

Serdecznie polecam!