Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Lucky. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Lucky. Pokaż wszystkie posty

piątek, 8 stycznia 2021

„Co dwie głowy, to nie jedna” – Anita Scharmach




Małgosia Kwiatek  to autorka powieści obyczajowych o statusie bestsellerów. Pewnego dnia dowiaduje się, że mężczyzna, za którego wkrótce ma wyjść za mąż, ją zdradza. I co więcej, zostanie ojcem dziecka kochanki. Kobieta się załamuje, nawet nie jest w stanie napisać kolejnej książki, na którą czeka redaktor. W zaistniałej sytuacji ten wpada na pomysł, aby Gosia w duecie z Marią Jaską napisała bestseller. W tym celu miałaby wyjechać w Bieszczady, gdzie mieszka Maria – autorka kryminałów. Kwiatek nie kryje swego niezadowolenia. Zresztą wszyscy dobrze wiedzą, że pisarki nie pałają do siebie sympatią. Gosia przystaje na propozycję redaktora Filipa, ale oczywiście ma warunek. Zabiera ze sobą babcię, przyjaciółkę z córeczką oraz sekretarkę Joasię. Niebawem przekona się, czy wyjazd w Bieszczady był słuszną decyzją. Decyzją, która z pewnością zmieni jej życie...

poniedziałek, 1 czerwca 2020

„Mam na imię Ania” – Anita Scharmach




„Dzisiejszy dzień nauczył mnie, że ważne jest tu i teraz.
Wczoraj było i tego nikt nie zmieni, a na jutro mogę jeszcze wpłynąć,
jednak to dziś tworzę historię.”

piątek, 13 września 2019

„1000 pierwszych szeptów” — Aniela Wilk




„Zadziwiające, jak człowiek ma czasem niewielki wpływ na własne życie. 
Nie da się wszystkiego zaplanować, przewidzieć. 
Światem, i pewnie wszystkim daleko poza nim, rządzi przypadek loteria, 
i jakiś dziwny, niedefiniowalny chaos. 
Wszystko potrafi w sekundę wziąć w łeb i zepsuć się bezpowrotnie. 
Lata snucia planów, marzeń, powolnej, ale upartej realizacji — krok po kroczku. 
I nagle zjawia się jakaś, nieopisana nigdzie dostatecznie dosadnie, siła, 
która obraca to wszystko w nic.”

 
Po odejściu ojca i śmierci matki, Lila wraz z bratem Markiem opuszczają ukochaną Łódź i udają się w podróż pociągiem do Lisiej Górki, gdzie na jakiś czas zamieszkają u babci Alicji. Droga jest pełna niespodzianek, zarówno tych mało przyjemnych, a nawet poniekąd przerażających, jak i bardzo sympatycznych i niepozbawionych nutki humoru. Po dotarciu na miejsce okazuje się, że babka jest właścicielką okazałej posiadłości, a poza tym dość osobliwą postacią. Początkowo pełna nadziei i pozytywnego nastawienia Lila z każdym dniem nabiera wątpliwości co do decyzji o przyjeździe, a ponadto nie opuszcza jej niepokój związany z zachowaniem brata. Jedynie znajomość z Miłoszem wypełnia jej serce radością, ale i ta w pewnym momencie zostaje zakłócona...

poniedziałek, 10 września 2018

"Sukces rysowany szminką" - Anita Scharmach




"(...) Aby odrodzić się na nowo, trzeba wszystko stracić. Moje życie tylko zyskuje. Dzień po dniu."


Niespełna czterdziestoletnia Julia mieszka w luksusowym apartamencie wraz z dwiema kotkami. Pracuje w firmie, której szefem jest jej niedoszły szwagier. Narzeczony kobiety zginął w wypadku samochodowym. Odziedziczyła po nim spory majątek, który co prawda zapewnia jej stabilizację i poczucie bezpieczeństwa, ale nigdy nie zatrze tej głębokiej tęsknoty i tragicznie przerwanej miłości, które bolą i odbierają w pewnym sensie szanse na przyszłość. Kobieta skupia się zatem na pracy, poszukiwaniu odpowiedniego miejsca na nowe i wyjątkowe osiedle. Pewnego dnia w mieszkaniu Julii zjawiają się rodzice z ważną i smutną wiadomością, a jednocześnie z zaskakującą prośbą. Julia stanie przed trudnym wyborem, który może całkowicie zmienić jej życie...  

wtorek, 12 czerwca 2018

"O kwiatkach i wariatkach... Opowieść strażniczki zegarów" - Marta Osa




"-(...) Można znać się z kimś jak łyse konie, a nic o nim nie wiedzieć.
Nie rozumieć jego pragnień, marzeń, tęsknot. 
Można codziennie pić kawę z przyjaciółką, słuchać nad kubkiem jej wyznań, problemów, 
narzekań i nie potrafić jej pomóc. Wszystko przez brak zrozumienia."

 
Pióra Marty Osy miałam przyjemność zasmakować przy okazji lektury książki "I po cholerę mi to było" stanowiącej wówczas moje pierwsze spotkanie z twórczością literacką autorki. Powieść o niezwykle optymistycznej i lekkiej aurze pochłonęłam w jedno popołudnie i wspominam bardzo miło. Dlatego też z ochotą sięgnęłam po jej najnowszy utwór o intrygującym tytule "O kwiatkach i wariatkach..." i jeszcze bardziej frapującym podtytule "Opowieść strażniczki zegarów", który to wyraźnie skupił mą uwagę i pozwolił snuć niejakie domysły dotyczące rozwoju fabularnego. Nie ukrywam, że decydując się na ową opowieść liczyłam na pewną dozę humoru, którym uraczyła mnie autorka poprzednim razem. Czy zatem i teraz Marta Osa wprawiła mnie opisaną historią w dobry nastrój?

piątek, 15 grudnia 2017

"Smaki życia" - Anita Scharmach [recenzja]




"(...) Trzeba wziąć życie za rogi, zmierzyć się z nim, stawić mu czoła 
i głośno powiedzieć: "Hej, ja tu rządzę"!"


"Smaki życia" to drugi tom dylogii autorstwa Anity Scharmach. Jej pierwszą cześć miałam okazję recenzować pół roku temu. Ostatecznie owe spotkanie uznałam za udane, mimo to nie omieszkałam nadmienić o jego mankamentach. Nie skupiłam się aż nadto na części merytorycznej, jedynie napomniałam o jej drobnych moim zdaniem elementach. Głównie natomiast odniosłam się do aspektu emocjonalnego, którego w moim mniemaniu wówczas zwyczajnie zabrakło. Jak było tym razem? Jak oceniam moją trzecią przygodę literacką z piórem autorki? I czy owa powieść zaspokoiła mnie czytelniczo? Zapraszam na recenzję.

sobota, 10 czerwca 2017

"Zaraz wracam" - Anita Scharmach




"(...) Jestem żałosna. Czego ja się boję, przecież to, co się stało, już się wydarzyło. 
Nic już tego nie zmieni! Nic. Nie potrafię cofnąć czasu."


W grudniu ubiegłego roku miałam przyjemność zaznajomić się z powieścią "Mogę wszystko" (recenzja), będącą debiutem literackim autorki. Bardzo mile wspominam ową książkę i przyznaję, że z niecierpliwością wyczekiwałam kolejnej zatytułowanej "Zaraz wracam". Zarówno okładka, jak i opis sugerują piękną, aczkolwiek smutną i pełną wzruszeń opowieść. Przed jej lekturą doradzano mi zaopatrzyć się w kilka opakowań chusteczek higienicznych, bowiem ukazana w niej historia wyciska łzy. Nie ukrywam, że zaczęłam się troszkę obawiać tego, iż mogę się za bardzo rozkleić i oczywiście zgodnie z radami się solidnie przygotowałam. Pewnego popołudnia w pełni gotowa zasiadłam do lektury... Jakie zatem wrażenia wywarła na mnie książka "Zaraz wracam"? Zapraszam na recenzję.