Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karolina Klimkiewicz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Karolina Klimkiewicz. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 5 listopada 2018

"Wybacz mi " - Karolina Klimkiewicz




"(...) Wiesz, że właśnie o miłości pisze mi się najtrudniej?
Bez niej człowiek przestaje być człowiekiem. 
Jeśli ją znajdziesz, nie wypuść, żeby nie skończyć tak jak ja."


W dniu dwudziestych piątych urodzin Emilia otrzymuje od biologicznej matki list z prośbą o spotkanie. Ta opuściła córkę ponad dwadzieścia lat wcześniej. Pomimo iż dziewczyna miała ojca, który co prawda był, ale nie okazywał uczuć i nie lubił rozmawiać o przeszłości, macochę, z którą łączyły ją dobre relacje oraz przyrodnią siostrę, z którą się przyjaźniła, ale nierzadko też kłóciła, to jednak nie mogła osiągnąć pełni szczęścia i wewnętrznego spokoju. Jej głowę nieustannie zaprzątały pytania: Dlaczego matka ją porzuciła? Co było tego powodem? Dokąd wyjechała? Dlaczego dopiero teraz się odezwała? Emilia od zawsze pragnęła jednego - poznać prawdę. Dlatego też postanawia przyjąć zaproszenie i udać się w Bieszczady, aby stanąć twarzą w twarz z matką. Tylko nie wszystko przebiegnie tak jak sobie zaplanowała, i jakby sobie tego życzyła... 

czwartek, 19 października 2017

"Jeśli tylko..." - Karolina Klimkiewicz [recenzja]




"- Mamy nasz skrawek nieba.
- Mamy. - (...) - Ale obiecaj, że to będzie tylko nasze niebo! - zażądałem.
- Leo - zaśmiała się, wypowiadając pieszczotliwie moje imię.
- Obiecaj! - ponowiłem prośbę.
- Dobrze, obiecuję, że nigdy nikomu nie oddam naszego nieba
i tylko z tobą będę się w nie wpatrywać."


Przepiękna, nastrojowa, przywołująca przyjemne wspomnienia, romantyczna, subtelna, a nade wszystko skupiająca uwagę okładka oraz niesamowicie tajemniczy, frapujący, a także zachęcający i budzący ciekawość opis fabularny sprawiły, że zapragnęłam sięgnąć po tę powieść. Zanim jednak się na nią zdecydowałam, kilka dni przyglądałam się tej książce, czytywałam opinie o niej, zresztą bardzo skrajne, niekiedy wręcz - łagodniej mówiąc - negatywne. Nie ukrywam, że te różne oceny jeszcze bardziej skłaniały mnie ku tej pozycji stanowiącej debiut literacki Karoliny Klimkiewicz. I pewnego dnia widząc ogłoszenie o poszukiwaniu recenzentów na BookParadise.pl, postanowiłam spróbować, i zostałam wybrana. Bardzo się ucieszyłam i czekałam z niecierpliwością na przesyłkę. Na początku tylko tę książkę przeglądałam, wpatrywałam się w tę niezwykłą oprawę, aż nadszedł czas, aby rozpocząć przygodę z piórem autorki. Przyznaję, że podeszłam do niej nieco z dystansem, aby uniknąć ewentualnego rozczarowania. Zupełnie nie byłam przygotowana na to, z czym dane mi było się zmierzyć. Nie spodziewałam się, że owa powieść okaże się istnym ładunkiem emocjonalnym i że nawet po kilku dniach od przewrócenia ostatniej strony ja nadal będę o niej myśleć, i co więcej, będę chcieć ponownie się jej oddać...