Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jacek Getner. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Jacek Getner. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 11 kwietnia 2019

"Pan Przypadek i kryminaliści" - Jacek Getner




"Ludzie są banalnie przewidywalni..."


Jan Kowalski mający afrykańskie korzenie zostaje oskarżony o zabicie sześćdziesięcioletniej kobiety kolekcjonującej sztukę nowoczesną i będącej właścicielką pewniej niewielkiej rzeźby, która zniknęła. Przypadek postanawia uwolnić mężczyznę i odnaleźć prawdziwego sprawcę.

Znany pisarz, Kordian Zamoyski niebawem musi przedstawić wydawnictwu swój piąty już kryminał, ale niestety brakuje mu pomysłu na niego. Pewnego dnia stojąc pod blokiem, w którym mieszka, dostrzega sąsiadkę z aparatem fotograficznym. I wtem doznaje olśnienia. Chwilę później zostaje przygnieciony ciałem kobiety. Ona wypada z okna i nie żyje, on próbuje ją ratować i trafia do szpitala. Niestety nie pamięta zarysu kryminalnego, który miał ująć w swej powieści. Zwraca się więc do detektywa o pomoc.

Cesarski blef właśnie ujrzało światło dzienne. Problem w tym, że nie wiadomo, kto tak naprawdę jest autorem tej książki. Do jej napisania przyznają się bowiem aż trzy osoby: Cesarzowa, Caryca i Sułtan Polskiego Kryminału. Zadaniem Jacka Przypadka jest znalezienie odpowiedzi na pytanie, czyjego autorstwa jest ów bestseller.

piątek, 8 grudnia 2017

"Pan Przypadek i kobietony" - Jacek Getner [recenzja]




"- Bo ludzie są banalnie przewidywalni, szczególnie tacy, 
którzy częściej używają mięśni zamiast szarych komórek."
 

Pierwszą, jakże fascynującą i frapującą randkę z Panem Przypadkiem odbyłam ponad rok temu. Swoją przygodę w jego towarzystwie rozpoczęłam od piątego tomu serii obyczajowo-sensacyjnej z ujmującym akcentem humorystycznym, zatytułowanego "Pan Przypadek i mediaktorzy". Ukazane w nim historyjki tak bardzo przypadły mi do gustu, iż zapragnęłam zaznajomić się z poprzednikami tegoż woluminu, które sukcesywnie nadrabiałam do lutego bieżącego roku. Potem nastała kilkumiesięczna przerwa stanowiąca wielkie oczekiwanie na szósty tom i tym samym budząca ogromne zniecierpliwienie. Aż wreszcie nastał ten dzień, kiedy to dostąpiłam zaszczytu poznania dalszych losów nieustraszonego i pełnego tajemniczego uroku detektywa, które ujęto w prozie o intrygującym tytule "Pan Przypadek i kobietony". Jak przebiegło moje szóste spotkanie z Przypadkiem? Czy owe również zaliczam do udanych? Zapraszam na recenzję.