Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Znak literanova. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wydawnictwo Znak literanova. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 lutego 2018

"Historia złych uczynków" - Katarzyna Zyskowska [recenzja]




"Dzisiaj już nie jestem pewna, kiedy był początek. Niczego nie jestem pewna.
Czy raczej - wiem bez wątpienia, że wielka machina przeznaczenia ruszyła wcześniej.
Wcześniej, niż mogłabym przypuszczać."


Intrygujący, niebywale tajemniczy, poniekąd niepokojący i nade wszystko przyciągający uwagę tytuł, a także nieznajomość pióra autorki oraz oryginalna i zagadkowa okładka - owe elementy przyczyniły się do tego, iż zdecydowałam się sięgnąć po najnowszą powieść Katarzyny Zyskowskiej. Książki pisarki wielokrotnie przewijały się przed moimi oczyma, ale żadna z nich nie wzbudziła we mnie tak ogromnej ciekawości, aż do teraz. Na moje zainteresowanie nią wpłynął między innymi też niewiele zdradzający opis fabularny z jego niejako mroczną otoczką, sekretami czającymi się między tworzącymi go słowami i mnóstwem emocji z niego wypływających. Musiałam zaznajomić się z tą opowieścią, albowiem nurtowały mnie pytania: o jakich złych uczynkach mowa? Jak wyglądał ich początek? Co było ich przyczyną? I kto oraz dlaczego się ich dopuścił? Teraz już znam odpowiedzi. Stopniowo odkrywane niejednokrotnie wprawiały mnie w osłupienie, nierzadko przetrawiały kotłujące się w mej głowie myśli, intensywnie targały mymi uczuciami miażdżąc owe od czasu do czasu, aby wreszcie pozostawić mnie pogrążoną w zadumie, z poczuciem okropnej pustki... 

piątek, 2 lutego 2018

Zapowiedź: "Historia złych uczynków" - Katarzyna Zyskowska


Połączyła ich miłość? Pożądanie? Przeznaczenie?
A może zło, które wydarzyło się dużo wcześniej?

Nina przyjeżdża na studia do Warszawy. Wierzy, że ma szansę na lepsze życie niż jej matka. Jednak dzień, w którym wsiada do samochodu z tajemniczym mężczyzną, zmienia wszystko nieodwracalnie. Nina wikła się w toksyczny, niebezpieczny związek.

Miłosz fascynuje ją i przeraża. Kontroluje. Uzależnia.
Zmusza do rzeczy, których nigdy by nie zrobiła.

A potem mężczyzna nagle znika. Zrozpaczona Nina zaczyna poszukiwania, które prowadzą ją do starego domu w przedwojennym letnisku. Domu, w którym dawno temu ktoś popełnił zły uczynek. Niejeden.

Czy Miłosz i Nina spotkali się przypadkowo?
A może są tylko kolejnym ogniwem historii, która zaczęła się dużo wcześniej?

I kto zapłaci za złe uczynki, które nigdy nie zostały ukarane?

piątek, 18 sierpnia 2017

"Na linii świata" - Manuela Gretkowska [recenzja]




"(...) Życie nie jest katastrofą, ciągle nie spadamy.
Są lepsze dni wzlotów."


Pewnego dnia otrzymałam od wydawnictwa propozycję wzięcia udziału w specyficznym projekcie. Zapewniono mnie, że jeszcze w czymś takim nie brałam udziału, co okazało się prawdą. Myślałam wówczas "świetna sprawa". Istotą wspomnianej idei było przesłanie do mnie książki, bez wskazania autora/autorki, tytułu, a nawet ujawnienia choćby nutki fabuły. Pomyślałam, czemu nie? Coś innego, tajemniczego, intrygującego i budzącego swego rodzaju ekscytację. Zgodziłam się.  I cóż... Z perspektywy czasu wiem, że nigdy nie podejmę się czytania i recenzowania książki, o której wcześniej nie zaznam jakichkolwiek informacji. Dlaczego? Zapraszam na moją wyjątkowo krótką opinię (bo recenzją tegoż tekstu nazwać nie mogę) o powieści, którą przerwałam w połowie.

wtorek, 4 lipca 2017

"Trzecia" - Magda Stachula [recenzja przedpremierowa]




"(...) Nikt mnie nie rozumiał, nikt nie potrafił pojąć tego, co czułam, choćby w połowie. 
Zabrano mi powietrze, którym oddychałam. Ciebie."


Kilka miesięcy temu miałam okazję zapoznać się z debiutem literackim Magdy Stachuli, który według mnie był całkiem udany, oceniłam go pozytywnie. Na tyle przypadł mi do gustu styl autorki, iż zaznaczyłam wówczas, że z niecierpliwością będę wyczekiwać kolejnych powieści pisarki. Zatem, gdy ujrzałam w zapowiedziach thriller psychologiczny o tajemniczym i niezwykle intrygującym tytule "Trzecia", wiedziałam, że koniecznie muszę po niego sięgnąć. I wtem nadarzyła się okazja, a mianowicie otrzymałam wiadomość z wydawnictwa z propozycją zrecenzowania owej pozycji. Ucieszyłam się i wypatrywałam dnia, kiedy listonosz dostarczy mi przesyłkę. Przyznaję, że troszkę się obawiałam lektury tegoż thrillera. Poniekąd przeraziły mnie słowa widniejące na okładce książki: "Sprawdzisz, czy drzwi są zamknięte" oraz "Autorka najlepiej sprzedającego się debiutu kryminalnego ostatnich lat, wraca z nową historią, która nie pozwoli ci zasnąć". Czy rzeczywiście w trakcie zaznajamiania się z tekstem powieści oraz po jej ukończeniu podchodziłam do drzwi, chwytałam za klamkę, aby upewnić się, że drzwi są zamknięte? Czy naprawdę ukazana historia sprawiła, że nie mogłam zmrużyć oka? Co sadzę o "Trzeciej" i jakie wrażenia na mnie wywarła? Zapraszam na recenzję.