Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Weronika Tomala. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Weronika Tomala. Pokaż wszystkie posty

sobota, 1 maja 2021

„Cztery liście koniczyny” – Weronika Tomala

 

 
„(...) Kiedyś ktoś mądry powiedział, że wszystko, co najpiękniejsze, rodzi się w bólu.”

 

Judyta pracuje w sopockim szpitalu jako pielęgniarka. Pewnego marcowego dnia udaje się na plażę, aby poskładać myśli. Decyduje się też zajrzeć do stojącej tam biblioteczki, w której, ku jej zdziwieniu, znajduje notatnik. Początkowo chce go odłożyć na półkę, jednak ciekawość jego wnętrza sprawia, że postanawia go przejrzeć, nieświadoma tego, że bierze na siebie ogromną odpowiedzialność. Albowiem jego autorka zwraca się z prośbą o dostarczenie tegoż notesu do mężczyzny, którego bardzo kochała i którego musiała niegdyś porzucić. Judyta postanawia spełnić ostatnią wolę nieznajomej i przekazać notatnik. W tym celu udaje się pod wskazany w nim adres. Nie spodziewa się, że wyprawa do poznania i spotkanie z Mateuszem odmieni jej życie na zawsze...

poniedziałek, 1 czerwca 2020

„Tam, gdzie diabeł mówi dobranoc” – Weronika Tomala




„(...) Bo jeśli komuś odda się swoją duszę, nie tak łatwo odzyskać ją z powrotem.”


Dwudziestoośmioletnia Daria otrzymuje polecenie służbowe. Szef, pragnąc docenić jej pracę i zaangażowanie wysyła ją na Śląsk. Aż na pół roku. Kobieta ma nadzorować pracę nowej linii produkcyjnej w Rybniku. Początkowo Daria nie jest zachwycona, ale ostatecznie decyduje się na wyjazd. Na miejscu czeka na nią wiele niespodzianek. Zamiast hotelu – skromne mieszkanie u starszej pani, a zamiast ulubionych owoców morza – typowo śląskie i kaloryczne obiady. A na dodatek irytujący sąsiad, który co prawda uważa Darię za ładną kobietę, lecz mało inteligentną. Ta postanawia zatem uprzykrzyć mu życie…

wtorek, 31 grudnia 2019

„Rabih znaczy wiosna” – Weronika Tomala




 „(...) Świat jest dziwny. Po prostu dziwny. Ludzie z jednej strony chcieliby unikać nieszczęść,
osłaniać się przed złem, z drugiej sami to zło wywołują i często próbują szukać go właśnie tam,
gdzie go nie ma.”


Marta i Rabih przyjaźnią się od najmłodszych lat. Będąc dziećmi, od razu nawiązali nić porozumienia, uwielbiali spędzać ze sobą czas, wpadali na dziwne, nierzadko okraszone nutką niebezpieczeństwa pomysły, a potem po prostu je realizowali. Ona wspierała go w trudnych momentach, kiedy to on napotykał przejawy nietolerancji ze strony rówieśników i nie tylko. Byli sąsiadami, dwiema połówkami jednego kamienia. Lubili się, szanowali, pomagali sobie, podziwiali i akceptowali siebie nawzajem. Z każdym kolejnym rokiem zaczęli dostrzegać, że to, co ich łączy, to coś więcej niż przyjaźń. Ich relacja przybrała inny kierunek — równie piękny i wyjątkowy. To szczęście nie trwało zbyt długo, albowiem jedno wydarzenie sprawiło, że łącząca ich nić została nagle przerwana. Mijają lata. Marta i Rabih spotykają się na ślubie pewnej pary. Ona jako animatorka dla dzieci, ona jako gość. Ona wiedzie stabilne życie, on wkrótce stanie na ślubnym kobiercu. Jedno jest pewne – ich świat ponownie zostanie wywrócony do góry nogami. Czy tym razem pokonają przeciwności losu? Czy Rabih wybaczy Marcie, że lata temu nie stanęła w jego obronie? Czy ponownie obdarzą się zaufaniem? Czy uczucie sprzed lat znów nabierze kolorów?