Z przyjemnością informuję, że mój blog Wielbicielka książek objął patronatem medialnym książkę: "Poszukiwacz marzeń. Z kamerą na wojnie w Brazylii" Karoliny Kozioł.
poniedziałek, 27 marca 2017
piątek, 24 marca 2017
Zapowiedź: "Powrót do starego domu" - Ilona Gołębiewska
Dom, w którym czas się zatrzymał
Obraz
i wspomnienia beztroskiego dzieciństwa to często jedyne piękne chwile,
które pozostają w pamięci. To one budują człowieka i tworzą jego
historię. W ich stronę kierują się myśli w czasie życiowych zawirowań.
Do świata wspomnień o utraconym świecie dzieciństwa pozwala się
przenieść „Powrót do starego domu”, powieść Ilony Gołębiewskiej.
Czasami
los jest przewrotny, a widoczne na pierwszy rzut oka szczęście
całkowicie złudne. Mogłoby się wydawać, że Alicja Pniewska ma wszystko.
Jednak to tylko pozory, za którymi kryje się smutna prawda. W jej życiu
brakuje najważniejszego – wsparcia najbliższych osób. Dlatego wciąż żyje
wspomnieniami o rodzinnym domu, w którym czuła się bezpieczna i
bezgranicznie kochana przez rodziców i dziadków.
Alicja
ma 37 lat. Jej małżeństwo właśnie się rozpadło, straciła lukratywną
posadę, została bez dachu nad głową. W ciężkich chwilach pomocy udziela
jej jedynie Dorota, przyjaciółka z czasów studenckich. Uciekając przed
swoim zrujnowanym życiem, Alicja znajduje schronienie w starym rodzinnym
domu w malowniczej miejscowości Pniewo. Z radością odkrywa, że jest to
idealne miejsce do odzyskania równowagi i że tu właśnie ma szansę
znaleźć duchowe ukojenie. Decyduje się na remont starego rodzinnego
domu. Postanawia zostawić przeszłość za sobą i rozpocząć całkiem nowy
rozdział w życiu. Zaskakujące zdarzenia, niezwykli ludzie i tajemnica
sprzed lat wystawią Alicję na ciężką próbę. Ponownie stanie przed
koniecznością walki o swoje szczęście.
Pewnej
upiornej nocy spotyka Dziada – legendarnego uczestnika wydarzeń, które
przed kilkudziesięcioma laty wstrząsnęły Pniewem. Otrzymuje od niego
pamiętnik swojego dziadka Jana, który opisuje w nim piekło wojny.
Nieoczekiwanie w starej szafie na strychu Alicja znajduje dokument
ujawniający przed nią kolejne tajemnice przeszłości. Na idealnym dotąd
wizerunku jej rodziny powstaje rysa... Alicja odkrywa pilnie strzeżony
rodzinny sekret z przeszłości. Co wydarzyło się w Pniewie, kiedy Alicja
była jeszcze dzieckiem? Czy tajemnica z przeszłości przekreśli szansę na
szczęśliwe życie, które na nowo zaczęła budować? Tragiczny los małego
Michałka całkowicie zmieni podejście Alicji do życia, a miłość upomni
się o nią w najmniej spodziewanym momencie. Czy prawda o przeszłości
rodziny pozwoli odnaleźć jej szczęście u boku kochanego mężczyzny?
„Powrót
do starego domu” to prawdziwa, poruszająca i trzymająca w napięciu do
ostatnich stron książka o sile ludzkich pragnień i marzeń. Daje wiarę i
nadzieję na to, że nigdy nie jest za późno, by budować swoje życie od
nowa. Przenosi do świata dziecięcych wspomnień i miejsca, które w sercu
każdego człowieka ma szczególne znaczenie – do rodzinnego domu. Subtelny
styl i finezja, z jaką autorka tworzy wielowątkową fabułę powieści,
zadowolą najbardziej wymagających czytelników. Ilona Gołębiewska
pokazuje, że w dorosłym życiu nie ma nic cenniejszego niż piękne
wspomnienia z dzieciństwa. Udowadnia, że prawdziwy dom to ludzie, do
których zawsze się powraca. Choćby tylko w pamięci. Dom to rodzina, a
rodzina to bagaż wielu emocji i doświadczeń na całe życie. Z tym bagażem
człowiek idzie w świat. Może zajść daleko i odnieść wiele sukcesów,
jednak zawsze wraca tam, gdzie zaczęła się jego historia.
Ilona Gołębiewska
(urodzona w 1987 r.) - w wieku pięciu lat postanowiła, że w przyszłości
będzie uczyć oraz pisać książki... i słowa dotrzymała. Na co dzień
pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i
młodzieży, a także skutecznie szkoli dorosłych i seniorów. Jest poetką,
debiutowała w 2012 r. tomem Traktat życia, należy do Światowego
Stowarzyszenia Poetów. Autorka wielu książek i artykułów naukowych oraz
bajek, baśni i opowiadań dla dzieci i młodzieży. Mieszka w Warszawie,
ale gdy pisze, ucieka do starego drewnianego domu na mazowieckiej wsi.
Uwielbia pracę z ludźmi, długie podróże do zapomnianych miejsc, czytanie
książek po nocach oraz zapach świeżej kawy o poranku. Jej wielkim
marzeniem jest założenie fundacji. Mistrzyni emocji! Bardzo mocno wierzy
w happy endy! Prowadzi stronę autorską www.ilonagolebiewska.pl
Informacje o książce:
Tytuł: "Powrót do starego domu"
Autor: Ilona Gołębiewska
Tytuł: "Powrót do starego domu"
Autor: Ilona Gołębiewska
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 29 marca 2017
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Data premiery: 29 marca 2017
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Premiera książki "Powrót do starego domu" zaplanowana jest na 29
marca 2017 roku. Książka ukaże się nakładem Wydawnictwa MUZA.
Moja recenzja książki już wkrótce pojawi się na blogu :)
środa, 22 marca 2017
"Dziewczyna z daleka" - M. Knedler
"(...) Szybko się przekonała, że choć łatwo porzucić przestrzeń,
obiekty i osoby, nie można uciec od wspomnień i emocji.
Tak jak nie ma sposobu, by oderwać się od siebie samej,
zamknąć kilka kłopotliwych klapek w umyśle, zamazać obrazy,
wyciszyć dźwięki, zdławić wyrzuty sumienia.
To, co najgorsze, czyli pamięć i wrażliwość, wzięła ze sobą.
Tam - najdalej.
Zrozumiała też, że coś takiego jak "najdalej" nie istnieje."
"Dziewczyna z daleka" nie jest moim pierwszym spotkaniem z piórem autorki. Dotychczas miałam przyjemność poznać jej dwie powieści: "Winda" (recenzja) oraz
"Klamki i dzwonki" (recenzja), które pomimo pewnych mankamentów wspominam niezwykle
pozytywnie. "Dziewczyna z daleka" to książka, którą pragnęłam przeczytać, odkąd dostrzegłam jej zapowiedź na stronie wydawnictwa. Przyciągała mnie do siebie z jakiegoś nie do końca sprecyzowanego powodu. Moja intuicja podpowiadała mi, że to będzie niesamowita powieść, która wywrze na mnie spore wrażenie. I po raz kolejny mnie nie zawiodła. Po lekturze owej powieści mogę śmiało stwierdzić, że Magdalena Knedler stworzyła piękną historię, która na długo pozostanie nie tylko w mych myślach, ale przede wszystkim w mym sercu. Zapraszam na moją opinię.
niedziela, 19 marca 2017
Przedpremierowo: "Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior" - J. Rebanks
"Nie ma początku ani końca.
Słońce codziennie wschodzi i zachodzi, pory roku przychodzą i odchodzą.
Dni, miesiące i lata mijają w słońcu, deszczu, gradzie i śniegu,
na wietrze i na mrozie.
Liście opadają każdej jesieni i każdej wiosny zielenią się na nowo.
Ziemia obraca się w bezmiarze kosmosu.
Trawa pojawia się wraz z ciepłymi promieniami słońca i wraz z nimi ginie.
Farmy i trzoda znoszą to wszystko i trwają,
znacząc więcej niż życie pojedynczego człowieka.
My rodzimy się i wypełniamy swoje dni pracą i znikamy
niczym liście dębu zmiecione zimowym wiatrem.
Każdy z nas jest jednak cząstką czegoś trwalszego,
czegoś, co wydaje się stałe, rzeczywiste i prawdziwe."
Już wkrótce, bowiem 29 marca 2017 roku nakładem wydawnictwa Znak literanova ukaże się książka "Życie pasterza. Opowieść z Krainy Jezior" James'a Rebanksa, okrzyknięta "najbardziej zaskakującym wydarzeniem literackim ostatnich lat" oraz "międzynarodowym fenomenem". Przyznaję, że gdy tylko ujrzałam zapowiedź owej powieści na stronie internetowej wydawnictwa, wiedziałam, że prędzej czy później po nią sięgnę. Jednak pewnego dnia nadeszła wiadomość z propozycją jej zrecenzowania i oczywiście natychmiast odpisałam na nią twierdząco. Niesamowicie zależało mi na tej książce z kilku powodów. Po pierwsze - będę się powtarzać do znudzenia - urzekła mnie jej okładka, zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia. Po drugie - zachęcił mnie jej opis oraz albo przede wszystkim blurb. Po trzecie, byłam przekonana, że jest to publikacja wymagająca, absorbująca, skłaniająca do refleksji, wnosząca coś nowego i świeżego, a takowej poniekąd potrzebowałam. A ponadto - uwielbiam czytać prawdziwe historie ludzi, którzy pragną tym sposobem coś przekazać, w jakimś celu opowiedzieć o swoim życiu i podzielić się swoimi uczuciami. Dlatego właśnie zdecydowałam się na lekturę tejże powieści. Jakie wrażenia na mnie wywarła? Czy moim zdaniem zasługuje na określenia typu: fenomen, wydarzenie literackie, bestseller? Zapraszam na moją opinię.
sobota, 18 marca 2017
"Inna perspektywa" - J. Polis, B. Rosiek
"Było mi często obojętne czy niszczę ciało,
byle mnie zauważono, byle pokochano.
Ludzie z chaty też mieli takie problemy,
ale o tym do końca nikt nie wiedział, po prostu niekochani umierają wcześniej.
To, że ja przetrwałam to prawdziwy cud,
który do tej pory mnie zdumiewa."
"Inna perspektywa" to publikacja, która od zeszłego roku widniała na mojej liście książek do przeczytania. Pamiętam, że zanotowałam jej tytuł przede wszystkim ze względu na okładkę (znowu!). Aczkolwiek drugim powodem była Barbara Rosiek - autorka "Pamiętnika narkomanki", książki wydanej w latach osiemdziesiątych, która wielu ludziom zapewne jest znana i sądzę, że budzi nadal kontrowersje (zresztą nie tylko ta publikacja autorki). Stała się bestsellerem i do tej pory sięgają po nią najczęściej młodzi ludzie. Ja zapoznałam się z nią kilkanaście lat temu i prawdę mówiąc, nie widziałam potrzeby, aby ponownie do niej wrócić, a wiem, że niektórzy to czynią. Pozostałych książek Barbary Rosiek nie miałam dotychczas okazji przeczytać, ale po zaznajomieniu się z wywiadem zawartym w niniejszej książce, pewnie to niebawem nadrobię. Tymczasem zapraszam do poznania moich wrażeń po lekturze ciekawej i pełnej emocji rozmowy Joanny Polis z Barbarą Rosiek.
piątek, 17 marca 2017
środa, 15 marca 2017
Przedpremierowo: "Dzisiaj rozmawiamy o Pani" - A. Nabrdalik
"(...) W życiu nie chodzi o to, kim jesteśmy,
tylko jak i z kim jesteśmy."
Swego czasu - jakieś kilka lat temu - uwielbiałam czytać wywiady, ale zazwyczaj były prowadzone z ludźmi z pierwszych stron gazet, sławnymi i lubianymi. Nigdy natomiast nie miałam okazji sięgnąć po publikację, która zawierałaby rozmowy z najbliższymi znanych osobistości, a przede wszystkim z żonami, które - jak się okazuje - nie pozostawały w ich cieniu, które również wiele osiągnęły w swoim życiu, niekiedy się poświęcając, ale dzięki temu później mogły realizować swoje pasje i marzenia. Gdy ujrzałam na okładce książki listę kobiet, z którymi autorka przeprowadziła dialogi, natychmiast postanowiłam, że chcę je poznać i dowiedzieć się czegoś więcej na temat ich życia u boku popularnych mężów: czy jest bądź było szczęśliwe i spełnione, czy stanowi swego rodzaju wyzwanie, czy wymaga poświęceń albo jak wygląda ich zwykły dzień. Nie ukrywam, że podjęłam decyzję o lekturze tejże książki głównie z czystej ciekawości i pragnienia uzyskania szczegółowych informacji czy też ciekawych anegdot z życia sławnych małżeństw. Ale przyznaję również, iż pomyślałam, że publikacja ta może stanowić doskonały przerywnik pomiędzy literaturą obyczajową a thrillerami, po które sięgam ostatnimi czasy najczęściej. Ponadto - jak zwykle - ujęła mnie oprawa, która zdecydowanie przyciąga uwagę głównie za sprawą prostoty i stonowanej kolorystyki. Czy moim zdaniem warto było sięgnąć po ową książkę? Czy jest godna polecenia? Zapraszam na moją opinię.
Subskrybuj:
Posty (Atom)