czwartek, 16 lutego 2017

Wszystko z miłości. 38 romansów wszech czasów - M. Gressor i K. Cook




"W głębi serca ty i ja bardzo się kochamy
i dlatego przechodzimy niezliczone przygody, walenie w drzwi,
wyzwiska, obelgi, międzynarodowe skandale,
a jednak zawsze będziemy się kochali.
Powtarza się to od siedmiu lat, w których jesteśmy razem,
ale wszystkie moje napady wściekłości w końcu mi uświadomiły,
że kocham cię bardziej niż własną skórę."


Miłość to piękne i magiczne uczucie, może być gorąca, namiętna, szalona, magiczna, szczera, bezinteresowna, subtelna, ujmująca, fascynująca, ale bywa także bolesna, nieodwzajemniona, niespełniona, toksyczna, naiwna i nieszczęśliwa. W literaturze motyw miłosny jest najczęściej tym dominującym, przeważającym. Każdego miesiąca na rynku wydawniczym trafiamy na mnóstwo rozmaitych książek opowiadających o miłości i opisujących jej różne oblicza. Aczkolwiek większość z nich zazwyczaj ukazuje nam pozytywne, radosne zakończenia typu "żyli długo i szczęśliwie". Niestety życie często pisze inne scenariusze, niekiedy dramatyczne, pełne smutku, bólu, i cierpienia. "Wszystko z miłości" to najnowsza publikacja ukazująca emocjonalne i poruszające historie romansów wszech czasów. Zapraszam na moją opinię.

środa, 15 lutego 2017

Premiera: Dręczyciel - P. Douglas




"(...) On gdzieś tu był. Nie musiałam nawet się odwracać ani słyszeć jego głosu.
Może to była kwestia atmosfery panującej na sali, 
sposobu przemieszczania się ludzi albo polaryzacji między nimi. 
Ale wiedziałam z całą pewnością, że on tu jest."


Z niecierpliwością wyczekiwałam książki "Dręczyciel". Zaintrygował mnie tym razem jej tytuł, a nie - jak zazwyczaj to bywa w moim przypadku - okładka. Byłam ogromnie ciekawa, jaką dokładnie skrywa historię. Ponadto czułam, że nie zawiodę się na tej powieści, byłam nawet o tym przekonana. Ot takie przeczucie. I miałam rację. Na tylnej stronie oprawy widnieje blurb: "Zatracisz się bez reszty i nie dasz rady oderwać się od tej książki". W pełni zgadzam się z ową rekomendacją, tego właśnie doświadczyłam. Książka jest pierwszym tomem serii Fall Away pióra Penelope Douglas, z czego się niezmiernie cieszę i z przyjemnością sięgnę po kolejne części. Tymczasem zapraszam na moją opinię o "Dręczycielu" :) 

wtorek, 14 lutego 2017

Niepokorna - J. Bartoś




"(...) Kochała Kacpra. Potrafiłaby dla niego zrobić tak dużo, ale bała się z nim być.
Nie umiała się przełamać, dlatego nie pozwalała mu zbliżyć się do siebie. 
Gdy tylko posuwał się za daleko, ona natychmiast uciekała. 
Bała się, że zrobi coś, co obudzi w niej dawny lęk. 
Wiedziała, że nawet w snach ożywają jej fobie. 
Marzyła o rodzinie. O spokojnym życiu. 
A tymczasem zaczynała się bać własnego cienia. Ale wciąż marzyła..."


W ostatnim czasie coraz chętniej sięgam po książki polskich autorek i autorów. Okazuje się, że o wielu z nich wcześniej nie słyszałam, tym samym nie miałam okazji zapoznać się ze stworzonymi przez nich publikacjami. Między innymi tak było w przypadku Jolanty Bartoś, która napisała powieść "Niepokorna" - jak mniemam - będącą debiutem literackim. Zupełnie przypadkowo pewnego dnia trafiłam na tę książkę, przeglądając ofertę Wydawnictwa. Zaintrygowała mnie, połączenie niezbyt oryginalnej i zarysowującej pewien jasny obraz okładki oraz kryjącego jakąś tajemnicę tytułu wydało mi się niezwykle ciekawe. To właśnie skłoniło mnie do sięgnięcia po tę pozycję. Jakie zatem wrażenia na mnie wywarła? Zapraszam na moją opinię :)

niedziela, 12 lutego 2017

Metalowa Dolna - B. Kadyna




"Niewiele rzeczy wywołuje taką gorycz jak niemoc.
Toczy jak ten rak, zatruwa od środka.
Mam wrażenie, że ucieka nam życie.
To Kasine jest zagrożone, a moje leży odłogiem.
Muszę znaleźć sposób na odzyskanie pełni życia, mimo choroby."


"Metalowa Dolna" to książka, po którą sięgnęłam zachęcona recenzją Marzeny z bloga Matka Puchatka. Tak bardzo zaintrygowała mnie jej opinia o tej mini powieści, że zapragnęłam ją przeczytać i dokładnie poznać ukazaną w niej tajemniczą historię (choć potem miałam pewne obawy, ale o tym ściślej opowiem w dalszej części mojej recenzji). Kiedy autor zaproponował mi zatem zrecenzowanie jego książki, bez wahania się zgodziłam. Jakie wrażenie wywarła na mnie ta książka? Zapraszam na moją opinię.

piątek, 10 lutego 2017

52 kolory życia (tom V) - M. Kozioł




"Zamknęła powieki, chciała zasnąć, zapomnieć o gorzkiej i zimnej rzeczywistości.
Zapadła w głęboki sen. 
Obudziła się, gdy za oknem było już ciemno.
Na niebie świecił jasno duży, okrągły księżyc. 
Sally było zimno i smutno, świat, który ją otaczał, 
błyszczał od rzeki wypłakanych przez nią łez.
Lecz i one miały zostać osuszone, musiała tylko poczekać na kolejny kolor, 
który miał wypełnić jej dni.
Wkrótce miało się okazać, jakimi barwami."


Zawsze z ogromną niecierpliwością wyczekuję kolejnych tomów "52 kolory życia", bowiem nie tylko pragnę poznać dalsze losy bohaterów czy zaznajomić się z paletą barw, ale zwyczajnie chcę ponownie znaleźć się w przedstawionym świecie pełnym emocji i uczuć, swego rodzaju magii i niepowtarzalnego klimatu. Jestem ciekawa, co jeszcze się wydarzy w życiu poszczególnych postaci, bo że coś będzie się działo, tego jestem pewna. Otwierając dany tom, nigdy tak naprawdę nie wiem, co w nim zastanę i to jest cudowne. Nieprzewidywalność, zaskoczenie, wielobarwność oraz wachlarz niesamowitych emocji to elementy wyróżniające "52 kolory życia" (tom V) Magdy Kozioł. Zapraszam na moją opinię.

środa, 8 lutego 2017

Przedpremierowo: Niczyja. Kwiat magnolii - A. Crevan Sznajder




"Kocham Japonię. Naprawdę. 
Zawsze marzyłam o tym, by móc ją zobaczyć. 
By tam polecieć choćby na kilka dni. 
Moje marzenie się ziściło w pewien kwietniowy weekend."


Pewnego dnia dostrzegłam na jednym z portali społecznościowych okładkę książki "Niczyja. Kwiat magnolii", która mimo swojej prostoty i pozbawiona wielobarwności przykuła moją uwagę na tyle, aby bliżej przyjrzeć się jej zawartości. Nie ukrywam, że po pierwsze nie słyszałam dotychczas o autorce, a po drugie nigdy nie interesowałam się światem anime czy mangi, który ukazany jest w mini powieści. Aczkolwiek pojęcia te nie były mi tak do końca obce, gdzieś widziane i słyszane. Po zapoznaniu się z opisem książki, postanowiłam zasmakować tegoż świata, spróbować poniekąd czegoś nowego, a przede wszystkim poznać bohaterów i ich historię. Jakie wrażenie wywarła na mnie ta publikacja? Zapraszam na moją opinię.

wtorek, 7 lutego 2017

Raze - T. Cole (Book Tour)




"Zabijałem, bo musiałem. Nie miałem wyboru.
I tak byłem martwy, nie byłem nikim więcej jak tylko numerem - odartym z moralności,
wolności i życia. 
Byłem zwierzem wytresowanym do zadawania cierpienia bez wyrzutów sumienia.
A nie można zabić kogoś, kto nie ma duszy."


"Raze" to książka, którą bardzo chciałam przeczytać, odkąd tylko ujrzałam jej zapowiedź. Coś mnie do niej ciągnęło. Sama nie wiem, czy to ten mężczyzna na okładce tak mnie intrygował, czy może sam opis tej powieści. Jedno jest pewne - byłam jej ogromnie ciekawa, a po zapoznaniu się z jej pozytywnymi (chwilami zachwycającymi) recenzjami, nawet byłam skłonna ją kupić. Ale pewnego dnia ujrzałam na blogu Literacki Świat Cyrysi informację o organizowanym przez Krysię Book Tour z tą książką i postanowiłam się na niego zapisać. Potem z niecierpliwością wyczekiwałam dnia, kiedy ją otrzymam i będę mogła poddać się jej lekturze. Aż wreszcie nastał ten upragniony wieczór, kiedy to zaczęłam moją piekielną przygodę z "Raze". Zapraszam na moją krótką opinię.