środa, 14 grudnia 2016

Mogę wszystko - A. Scharmach




"(...) Miłość jest piękna. Trzeba tylko dbać i pielęgnować, aby ognisko nie zgasło."


W ostatnim roku przeczytałam bodajże kilkanaście książek będących debiutami literackimi. Większość z nich bardzo mile wspominam i uważam, że były one naprawdę udane, a inne wzbudzały we mnie mieszane uczucia bądź też okazywały się totalnym nieporozumieniem. Tym razem miałam okazję sięgnąć po jeden z najnowszych na rynku wydawniczym debiutów, mianowicie po "Mogę wszystko" autorstwa Anity Scharmach (niestety nie udało mi się znaleźć jakichkolwiek informacji o autorce). Jakie wrażenia wywarła na mnie ta powieść? Czy warto po nią sięgnąć? Zapraszam na moja opinię :)

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Cytrynowy sad - L. Rice




"Dlaczego żadnemu człowiekowi nie jest dane nosić w sercu dwóch wielkich miłości 
w tym samym momencie, w tym samym czasie?"


Gdy tylko ujrzałam tę piękną, kojarzącą się z ciepłym klimatem, słodko-kwaśnym smakiem i cytrynowym zapachem okładkę, wiedziałam, że muszę poznać zawartą w książce historię. Szczerze mówiąc, sięgając po tę powieść, liczyłam na lekką i przyjemną lekturę, przy której się zrelaksuję i zapomnę o przygnębiającym, szarym, wietrznym i deszczowym widoku za oknem. I poniekąd tak było. Nie sądziłam jednak, że "Cytrynowy sad" okaże się być słodko-gorzką powieścią, przepełnioną tęsknotą i bólem, a jednocześnie dającą nadzieję na lepsze jutro. Zapraszam na moją opinię :)

niedziela, 11 grudnia 2016

Ścieżki przeszłości - E. Kowalska (BOOK TOUR)




"(...) Swojego szczęścia nie można próbować budować na nieszczęściu innych.
We wszechświecie jest równowaga i prędzej czy później zło, które wyrządziliśmy, 
powraca do nas. 
Miłości nie można kupić. Na prawdziwą miłość trzeba sobie zasłużyć. 
Na to, żeby móc kogoś kochać, też."


W czerwcu tego roku miałam przyjemność - w ramach Book Tour - zaznajomić się z książką "Ścieżki życia" (recenzja tutaj), którą bardzo miło wspominam. Powieść ta stanowiła pierwszy tom opisujący losy Julii - młodej kobiety, bibliotekarki, rozwódki, stosującej różne diety i walczącej o zrzucenie zbędnych kilogramów, a przede wszystkim wspaniałej przyjaciółki, córki i sąsiadki, poszukującej własnej ścieżki, którą mogłaby podążyć, aby zaznać wyczekiwanego szczęścia i pięknej miłości. Tym razem - dzięki organizowanemu przez autorkę - Edytę Kowalską i Klaudię z bloga Nowe Horyzonty Book Tour  - w moje ręce wpadła kolejna powieść pisarki "Ścieżki przeszłości", będąca zarówno kontynuacją dalszych losów Julii, jak i historią życia jej babci Weronki. Jakie wrażenia wywarła na mnie ta książka? Czy również przypadła mi do gustu? Zapraszam na moja opinię :)

piątek, 9 grudnia 2016

Zdążyć przed zmrokiem - T. French




"Las to jedno wielkie migotanie i szept, i iluzja. 
Jego cisza jest puentylistycznym spiskiem miliona głośników - szelestów, podmuchów, 
bezimiennych zduszonych pisków; jego pustka obfituje w tajemne życie, 
umykający z tupotem cień dostrzegany kątem oka. 
Uważaj: pszczoły prują do i z gniazd w szczelinach dębu; zatrzymaj się, 
odwróć pierwszy lepszy kamień, a zobaczysz dziwną larwę, która się wije z irytacją, 
a tymczasem na nogę wmaszeruje ci sznur pracowitych mrówek. 
W zrujnowanej wieży, czyjejś porzuconej twierdzy, 
gdzie między kamieniami są pajęczyny grube jak nadgarstek, 
o świcie króliki wyprowadzają swoje małe z fundamentów, 
by bawiły się na prastarych grobach."


Zapewne zauważyliście, że bardzo rzadko, zdecydowanie za rzadko sięgam po thrillery bądź kryminały. Powodem na pewno nie jest to, iż nie pałam sympatią do tego typu literatury. Jeżeli już zdarzy mi się zdecydować na powieść z tego gatunku, to albo z polecenia, albo dlatego, że mam akurat ochotę na coś poniekąd mrocznego, intrygującego, podnoszącego poziom adrenaliny i trzymającego w napięciu, a także stanowiącego w jakimś stopniu przerywnik pomiędzy książkami obyczajowymi, których czytam niewątpliwie bardzo dużo. Muszę przyznać, że kiedy otrzymałam wykaz pozycji listopadowych do zrecenzowania, od razu w oczy rzuciła mi się okładka "Zdążyć przed zmrokiem", nie wspominając już o ciekawym i tajemniczym opisie. Zastanawiałam się chwilę, czy podjąć się jej lektury, bowiem chyba trochę obawiałam się, że bedzie zawierać zbyt drastyczne - jak dla mnie - fragmenty (teraz już wiem, że moje obawy był niesłuszne). Jednak zarys historii tak bardzo mnie zaintrygował, że po prostu musiałam poznać tę opowieść. Jakie wrażenia na mnie wywarła powieść? Czy żałuję, że się na nią zdecydowałam? Zapraszam na moją recenzję :)

środa, 7 grudnia 2016

Pax - S. Pennypacker, J. Klassen




"To, że coś nie dzieje się tutaj, nie znaczy,
że nie dzieje się wcale."


Od momentu, gdy tylko pojawiła się zapowiedź książki "Pax", wiedziałam, że po prostu muszę ją przeczytać, bowiem zaintrygował mnie opis. A także zapragnęłam mieć ją w swojej biblioteczce, abym mogła co jakiś czas spoglądać na tę przepiękną, urzekającą i hipnotyzującą okładkę. Moim zdaniem to jedna z piękniejszych oprawek, która nie tylko przyciąga uwagę i zachęca do poznania wnętrza książki, ale zapewne jest też tą, którą się zapamiętuje na zawsze i która wywołuje wspaniałe emocje. Jeszcze przed jej lekturą zapoznałam się z kilkoma recenzjami, które były niezwykle pozytywne i przejmujące, w których często porównywano tę powieść do znakomitej książeczki "Mały Książę". To tym bardziej nakłoniło mnie do sięgnięcia po tę książkę, na którą czekałam z niecierpliwością. Jakie są zatem moje wrażenia po lekturze książki "Pax"? Zapraszam na moją opinię.

wtorek, 6 grudnia 2016

Konkurs "Dopóki życie trwa" (Wydawnictwo Albatros)




Wydawnictwo Albatros wraz z partnerami, którymi są Księgarnie Świat Książki oraz tygodnik TeleTydzień organizują wspaniały konkurs literacki inspirowany dziennikami Hendrika Groena. Konkurs polega na napisaniu tygodniowego dziennika.

Aby wziąć w nim udział należy przede wszystkim napisać własny dziennik liczący nie mniej niż 3 i nie więcej niż 6 stron A4 i podzielenia się w nim swoimi doświadczeniami, troskami i radościami dnia codziennego. Tematyka dziennika jest dowolna, jedynym kryterium jest forma tekstu. Konkurs trwa do 31 grudnia 2016 roku. Prace wraz z formularzem zgłoszeniowym należy przesłać na adres: albatros@wydawnictwoalbatros.com lub dostarczyć do najbliższej Księgarni Świat Książki.

Nagrodą w konkursie jest publikacja fragmentów dziennika na łamach „TeleTygodnia” (ponadmilionowy nakład tygodnika!) oraz czytnik e-booków zaopatrzony w bestsellery Wydawnictwa Albatros. Przewidziane są również dodatkowe nagrody w konkursie w postaci pakietów książek.

Wszelkie informacje na temat konkursu znajdują się na stronie internetowej Wydawnictwa Albatros w zakładce KONKURS – http://www.wydawnictwoalbatros.com/1,2,43,konkurs.html

Zachęcam do udziału w konkursie :) 

Jesteście zainteresowani? 

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Reguła - L. Mieszczak




"(...) Czas upływał i upływał, a wszystkie poszlaki, prawdy, półprawdy zacierały się. 
Wiedział, że jeśli się tym nie zajmie, życie i historia jego pradziadka 
będzie zamkniętą kartą historii. Domyślał się, że w życiu nie chodzi całkiem o pamięć 
- każde pokolenie, które odchodziło, pozostawiało po sobie nowe bagaże doświadczeń, 
które wpływały w niepostrzeżone na dalsze losy pokoleń. 
Ten nieuchwytny dla wielu szczegół był dla niektórych symbolicznym kluczem do jutra."


W ubiegłym miesiącu miałam przyjemność przeczytać piękną i niezwykle wartościową książkę "Noc jest dniem" autorstwa Leszka Mieszczaka. Powieść ta wyzwoliła we mnie ogrom emocji, doprowadziła mnie do łez, wprowadziła w zadumę, wpłynęła na przewartościowanie życia, a także niesamowicie mnie zaskoczyła. Nadmieniłam wówczas, że na pewno sięgnę po inne publikacje autora, bowiem urzekł mnie jego styl pisania, a także emocjonalna i prawdziwa forma opowiadania konkretnej historii. Po ukazaniu się mojej opinii na blogu, skontaktował się ze mną sam autor, co było niezwykle miłe i zaproponował mi swoją książkę "Reguła" do przeczytania i zrecenzowania. Z chęcią się zgodziłam, spodziewając się tym samym podobnych wrażeń, co po lekturze książki "Noc jest dniem". Jakie zatem są moje odczucia po zapoznaniu się z powieścią "Reguła"? Czy moja ocena jej jest również pozytywna? Zapraszam na moją opinię.