Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura dziecięca. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą literatura dziecięca. Pokaż wszystkie posty

środa, 19 czerwca 2019

„Horologium czyli dom niezwykłych zegarów” — Ariadna Piepiórka




„(...) Zegarek to życie jego właściciela. Jeśli jedno ulega zniszczeniu — ulegnie mu też drugie.”

 
Jedenastoletni Aleksander nie zna pojęć: mama, liść, złotówka czy koń. Nie wie, czym pachnie zewnętrzny świat i jakie obrazy ten skrywa. Dlaczego? Od lat przebywa zamknięty w piwnicznym pokoju. Ciemnym, ciasnym, przywołującym najgorsze wspomnienia. Z owego pomieszczenia wychodzi tylko do salonu na posiłki, które jada z kobietą przepełnioną złem. Któregoś dnia chłopiec odkrywa niewielkie okno, dzięki któremu może coś dostrzec, usłyszeć, poczuć niejedną woń i podmuch wiatru na policzku, i które wywołuje w nim nieznaną dotąd radość. Niestety jego opiekunka z czasem odkrywa tajemnicę chłopca, którego ponownie dopadają przygnębiające uczucia. I wtem w domu zjawia się Zosia, z którą Olek się zaprzyjaźnia i którą traktuje jak siostrę. Dzięki nietypowym umiejętnościom ośmiolatki rodzeństwu udaje się uciec. Wkrótce docierają do Horologium, gdzie znajdują schronienie i stają się świadkami ciekawych zjawisk...

poniedziałek, 25 lutego 2019

Recenzja przedpremierowa: "Marzycielki" - Jessie Burton




"- (...) Nikt nie jest do końca zły, tylko niektórzy czasem się gubią."


Krainą zwaną Kalią włada król Alberto. Po śmierci żony, królowej Laurelii, która zginęła w wypadku samochodowym, staje się egoistycznym, pewnym swych racji, konsekwentnym i zaborczym człowiekiem. Mężczyzna jest ojcem dwunastu córek, z których każda może pochwalić się swym talentem i marzeniem. Najstarsza Frida pragnie zasiąść za sterami aeroplanu, Ariosta pięknie maluje, Bellina włada pięcioma językami, Dalila kocha kwiaty, a Emelia chce zostać weterynarzem. Jednak król ma wobec księżniczek inne plany. One nie mają prawa pragnąć, rozwijać się i kształcić. One mają myśleć wyłącznie o zamążpójściu. Dlatego ten postanawia zamknąć dziewczęta w jednej komnacie, którą mogą opuszczać tylko raz dziennie na godzinę. W ten sposób zamierza zadbać o ich bezpieczeństwo i zmusić do myślenia o realnych sprawach. Tylko że nie zdaje sobie sprawy z przebiegłości, waleczności i niezwykłej wyobraźni każdej ze swych córek...

wtorek, 19 lutego 2019

"Emil, kanarek i rudy pies" - Marta Krajewska



Antek i Filip to bracia. Pierwszy uwielbia zabawy z kolegami, a drugi pragnie do nich dołączyć. Niestety starszy brat uważa, że młody tylko im przeszkadza. Pewnego dnia tata chłopców, Emil, dostrzega sytuację, która mu się nie podoba. Postanawia opowiedzieć starszemu z synów historię ze swego dzieciństwa. Lata dziewięćdziesiąte. Jako młody chłopiec udał się na wakacje do dziadków. Tam poznał Marcina, z którym się zaprzyjaźnił oraz dziewczynkę zwaną Marchewką...

czwartek, 19 kwietnia 2018

"Wróżka z Gwiezdnego Pyłu" - Lena Wolska [recenzja]



Dlaczego sięgnęłam po "Wróżkę z Gwiezdnego Pyłu"? Cóż, przyznaję, że zachwycające opinie o owej książeczce w dużej mierze się do tego przyczyniły. Ponadto urzekła mnie piękna okładka, która i mojej czteroipółletniej córce przypadła do gustu (na tyle, że raz nawet z książką zasnęła). A poza tym nad wyraz ujął mnie i niesamowicie zafrapował opis fabularny tego jakże klimatycznego wizualnie debiutu literackiego Leny Wolskiej. Dlatego tym bardziej żałuję, że moja córka, Hania, nie pozna historii w nim ukazanej. No chyba że za kilkanaście lat. Zapytacie - dlaczego? Odpowiedź odnajdziecie w dalszej części tekstu.

poniedziałek, 17 lipca 2017

"Domek nad strumykiem" - Bożena Helena Mazur-Nowak [recenzja przedpremierowa]




"(...) Taki ładny mamy dzień. Wybiegam na bosaka do sadu. Oj, jak cudnie! 
Rozkładam ręce i tańczę. Świat jest piękny i tak ładnie pachnie."


Pewnie nikt mi nie uwierzy, ale decydując się na zrecenzowanie opowiastki "Domek nad strumykiem", nie byłam do końca świadoma gatunku, jakiemu jest przypisana. Jak to zwykle bywa, "rzuciłam" się na nią ze względu na okładkę oraz opis sugerujący przyjemną lekturę stanowiącą zapis wspomnień autorki z pewnych niezapomnianych wakacji, będących jednym z najważniejszych okresów jej życia. Szczerze mówiąc, sięgając po "Domek nad strumykiem", nie spodziewałam się, że ukazana w niej niepozorna i banalna wręcz historyjka okaże się dla mnie osobiście tą niezwykłą i poruszającą. Nie sądziłam, że owa książeczka kierowana do młodszych czytelników tak bardzo mnie wzruszy, wyzwoli ogrom emocji i przede wszystkim przywoła najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa... Zapraszam na recenzję.