sobota, 2 czerwca 2018

"Bieg do gwiazd" - Dominika Smoleń




"Czasami chciałabym być wiatrem. Wolna, ulotna, niewidzialna.
Wyzwolona, impulsywna, naiwna. Wiatr był siłą, niepowstrzymaną potęgą. 
Chciałam być jak on. Może wtedy moje życie inaczej by się potoczyło?"

 
"Bieg do gwiazd" jest moim pierwszym spotkaniem z piórem Dominiki Smoleń. Przyznaję, że choć jej osobę kojarzyłam z racji prowadzonego przez nią bloga, to nie miałam pojęcia, że po pierwsze pisze książki, a po drugie, że najnowsza z nich jest już drugą w jej dorobku. Nie ukrywam, że na wspomnianą powieść zdecydowałam się przede wszystkim z czystej ciekawości. Sięgając po nią na nic konkretnego nie liczyłam, podeszłam do jej lektury z całkowitym dystansem, bez jakichkolwiek przeczuć, bez znajomości opinii o niej już wystawionych. Książka czekała na swą kolej zajmując odpowiednie miejsce na półce. Pewnego dnia spojrzałam na okładkę i stwierdziłam, że to właśnie ten dzień na poznanie ukrytej za nią historii. Tym sposobem rozpoczęłam literacką przygodę pod tytułem "Bieg do gwiazd". I cóż...