piątek, 13 września 2019

„1000 pierwszych szeptów” — Aniela Wilk




„Zadziwiające, jak człowiek ma czasem niewielki wpływ na własne życie. 
Nie da się wszystkiego zaplanować, przewidzieć. 
Światem, i pewnie wszystkim daleko poza nim, rządzi przypadek loteria, 
i jakiś dziwny, niedefiniowalny chaos. 
Wszystko potrafi w sekundę wziąć w łeb i zepsuć się bezpowrotnie. 
Lata snucia planów, marzeń, powolnej, ale upartej realizacji — krok po kroczku. 
I nagle zjawia się jakaś, nieopisana nigdzie dostatecznie dosadnie, siła, 
która obraca to wszystko w nic.”

 
Po odejściu ojca i śmierci matki, Lila wraz z bratem Markiem opuszczają ukochaną Łódź i udają się w podróż pociągiem do Lisiej Górki, gdzie na jakiś czas zamieszkają u babci Alicji. Droga jest pełna niespodzianek, zarówno tych mało przyjemnych, a nawet poniekąd przerażających, jak i bardzo sympatycznych i niepozbawionych nutki humoru. Po dotarciu na miejsce okazuje się, że babka jest właścicielką okazałej posiadłości, a poza tym dość osobliwą postacią. Początkowo pełna nadziei i pozytywnego nastawienia Lila z każdym dniem nabiera wątpliwości co do decyzji o przyjeździe, a ponadto nie opuszcza jej niepokój związany z zachowaniem brata. Jedynie znajomość z Miłoszem wypełnia jej serce radością, ale i ta w pewnym momencie zostaje zakłócona...

„W jego oczach” — Alicja Sinicka




„ (...) trzeba się od czegoś oddalić, żeby to dobrze zobaczyć.”

 
Lena i Artur są parą od dwóch lat. Niedawno się zaręczyli i planują ślub. Mieszkają w ogromnym domu na terenie posiadłości Mangano. W domu pełnym kamer, położonym nad jeziorem i w otoczeniu lasu. W domu, w którym kobieta traci powoli poczucie bezpieczeństwa, albowiem ostatnimi czasy dzieją się wokół niej dziwne rzeczy. Plama krwi na sukience, napis na lustrze, poduszka pomazana szminką, nietypowe zachowania mieszkańców domu, dziwne i nieco przerażające wizje oraz wiadomości budzące strach. Lena nie radzi sobie z tym, co się dzieje, nie potrafi do końca wytłumaczyć owych wydarzeń. Nikt jej nie wierzy, zresztą ona sama przestaje już sobie ufać. Może to początek choroby, która chce ją zniszczyć tak jak jej ciotkę...