„– Człowiek to tylko garść prochu ożywiona boskim tchnieniem...”.
Mia odkąd pamięta, była uważana przez rodzinę za dziwaka. Matka zawsze
jej powtarzała, że jest idiotką, że jest „zła po ojcu”. Nikt jej nie
rozumiał, nawet się nie starał zrozumieć. Z każdym kolejnym rokiem
sytuacja w domu się pogarszała. Dziewczyna interesowała się jogą,
filozofią. Była nieśmiała, nigdy nie miała chłopaka. Gdy wzięła udział w
kursie medytacji, rozpętało się „piekło”. Jak sama przyznaje, nie miała
wówczas życia. Tym bardziej że zaprzestała jedzenia smażonych potraw,
co było kompletnie niezrozumiałe przez najbliższych i niejednokrotnie
było głównym tematem telefonicznych rozmów matki z ciotkami. Mia miała
dość owej sytuacji, ojciec zmagał się z depresją, a matka nierzadko
zaglądała do alkoholu. Młoda kobieta nie wiedziała, co począć,
nieustannie myślała, co zrobić, czym się zająć. Szukała odpowiedzi na
pytanie, co dalej? I wtedy spotkała na swej drodze Mirellę, terapeutkę
ustawień systemowych, prowadzącą terapię „z pogranicza psychologii i
ezoteryki”. Doradziła Mii,
aby ta jak najprędzej wyjechała, najlepiej jak najdalej. I Mia tak też
uczyniła. Wybrała się w podróż do Kolumbii, mimo iż ostrzegano ją nie
tylko przed tym krajem i czyhającymi tam niebezpieczeństwami, ale
również przed poradami poznanej terapeutki. Czy ów wyjazd był słuszną
decyzją? Z czym musiała zmierzyć się Mia? Czy odnalazła spokój?
Sięgając
po książkę „Jak zostałam peruwiańską żoną” spodziewałam się
pasjonującej i intrygującej lektury, dzięki której mogłabym odbyć
interesującą podróż do Peru i licznych zakątków tegoż kraju. Oczekiwałam
też wciągającej, barwnej i przybierającej żywe tempo publikacji, pełnej
ciekawych historii, niejako ekscytujących opisów odwiedzanych miejsc,
szczerych i bezpretensjonalnych relacji z pobytu w Ameryce Południowej, a
także gamy emocji z tym związanych. Miałam nadzieję na wspaniałą ucztę
podróżniczą, niezapomnianą opowieść przepełnioną rozmaitymi smakami i
zapachami, która pokaże mi zwiedzane kraje wspomnianego kontynentu w
dotąd nieznanym mi świetle. Która przedstawi kulturę, obyczaje,
mentalność ludzi właśnie z perspektywy osoby, która wybrała się w podróż
z niedużym bagażem i niewielką sumą pieniędzy. Która po prostu opowie
prawdę o tymże kontynencie bez owijania w bawełnę, bez koloryzowania i
pokazywania go w samych superlatywach.
I muszę przyznać, że
książka „Jak zostałam peruwiańską żoną” spełniła moje oczekiwania. Co
więcej, poniekąd mnie zaskoczyła, oczywiście w pozytywnym sensie.
Okazało się bowiem, iż to pozycja wielowymiarowa, stanowiąca kompozycję
elementów charakterystycznych dla trzech gatunków literackich: powieści
obyczajowej, podróżniczej i psychologicznej. Pozycja okraszona dość
sporą dawką humoru i ezoteryczną nutką. To z pewnością zadziwiające, ale
niewątpliwie absorbujące i, co najważniejsze, wyśmienite połączenie. To
lektura zdecydowanie warta uwagi. Tym bardziej że można z niej wynieść
mnóstwo ciekawostek i anegdot oraz pozyskać wartościową wiedzę nie tylko
o omawianych krajach południowoamerykańskich, ale nade wszystko na
temat relacji międzyludzkich.
Dzięki opowieściom autorki udamy
się w niepowtarzalną podróż do Kolumbii, Wenezueli, Argentyny, Boliwii i
Peru. Odwiedzimy niejedno miasto, zawitamy do niejednego domu, poznamy
wielu ciekawych ludzi. Zwiedzimy znane na świecie parki i zabytki,
popłyniemy łodzią po Amazonce, zasmakujemy magii ayahuaski, zajrzymy do wioski Indian, a nawet spędzimy noc na terenie zbrodniczego ugrupowania parapolitycznego paramilitares. Dowiemy się też…
Czym
są ustawienia systemowe? Jak poradzić sobie z południowoamerykańskimi
komarami? Jaki tytuł nosi słynna andyjska pieśń? Co kryje się pod nazwą aguardiente? Na czym polega teoria telefonii? Kto zamieszkuje Park Tayrona? Co zawiera księga I-ching? Jaki najczęściej prezent na urodziny otrzymują piętnastoletnie Wenezuelki? Na czym polega urok Parku Mochima?
Czym jest sutasz? Jak jest obchodzona wigilijna wieczerza w Peru? Jakie
miasta Ameryki Południowej tworzą międzynarodowe trójmiasto?
Jesteście ciekawi odpowiedzi na owe pytania? Odsyłam Was zatem do lektury książki autorstwa Mii Słowik. Gorąco polecam!
Tytuł: „Jak zostałam peruwiańską żoną”
Autor: Mia Słowik
Wydawnictwo: Annapurna
Data wydania: 2019
Ilość stron: 368
Oprawa: miękka
Kategoria: autobiografia, pamiętnikEgzemplarz recenzencki
Mam ochotę poznać tę historię. 😊
OdpowiedzUsuńJa tez mysle, zeby ja przeczytac. Wydaje sie fascynujaca. Wciagajaca dawka egzotyki w sam raz na zimowe wieczory.
OdpowiedzUsuńLubię takie historie :)
OdpowiedzUsuńZAMIAST UDZIELENIA POŻYCZKI ,, JESTEM COŚ NOWEGO
OdpowiedzUsuńZdobądź 5500 USD każdego dnia przez sześć miesięcy!
Zobacz jak to działa
Czy wiesz, że możesz włamać się do dowolnego bankomatu za pomocą zhakowanej karty bankomatowej?
Podejmij decyzję przed złożeniem wniosku, prosta umowa ...
Zamów pustą kartę bankomatową już teraz, a otrzymasz miliony w ciągu tygodnia !: skontaktuj się z nami
za pośrednictwem adresu e-mail :: {Universalcardshackers@gmail.com}
Mamy specjalnie zaprogramowane karty bankomatowe, których można użyć do włamania się do bankomatu
maszyny, karty bankomatowe mogą być używane do wypłaty w bankomacie lub przeciągnięcia, o
sklepy i POS. Sprzedajemy te karty wszystkim naszym klientom i zainteresowanym
kupujący na całym świecie, dzienny limit wypłat w bankomacie wynosi 5 500 USD
oraz do 50 000 $ limitu wydatków w sklepach w zależności od rodzaju karty
zamawiasz :: a także, jeśli potrzebujesz innego cyberhakowania
usługi, jesteśmy tutaj dla ciebie o każdej porze każdego dnia.
Oto nasze cenniki KART ATM:
Karty, które wypłacają 5500 USD dziennie, kosztują 200 USD
Karty, które wypłacają 10 000 USD dziennie, kosztują 850 USD
Karty, które wypłacają 35 000 USD dziennie, kosztują 2200 USD
Karty, które wypłacają 50 000 USD dziennie, kosztują 5500 USD
Karty, które wypłacają 100 000 USD dziennie, kosztują 8 500 USD
zdecyduj się przed złożeniem wniosku, prosta umowa !!!
Cena obejmuje opłaty i koszty wysyłki, zamów teraz: skontaktuj się z nami za pośrednictwem
adres e-mail :::::: {Universalcardshackers@gmail.com}
Whatsapp ::::: + 31687835881
Niedawno ukazała się druga część Peruwiańskiej Żony! Tytuł szokuje, bardzo jestem ciekawa. https://miaslowik.com/kontakt/
OdpowiedzUsuń