„(...) To, że nie wszystko wychodzi, to normalna sprawa.
Czyż wielcy wspinacze zawsze zdobywali szczyty dokładnie wtedy, kiedy to planowali?
Wiele razy się nie udawało, wiele razy wracali i próbowali od nowa.
I wtedy pomyślałem, że własnie z tego składa się życie – z sukcesów i przyjemności,
ale też z porażek i chwil goryczy.
Każda podróż i każda porażka czegoś uczy.”
Mieczysław „Hajer” Bieniek to były górnik, miłośnik tanich wojaży, wielbiciel gór, pasjonat rowerowych wypraw oraz autor. Najnowszą książkę pt. „Hajer
na kole, czyli rowerem po Kirgistanie i Kazachstanie” zaczął pisać w
2016 roku, ale dopiero po dwóch latach ją ukończył. Dlaczego? Albowiem
przez ten okres zmagał się z licznymi problemami zdrowotnymi. Złamanie
kości przedramienia z przemieszczeniem podczas podróży po Azji
Południowo-Wschodniej w kwietniu 2016 roku. Po powrocie z Azji walczył z
wysoką gorączką oraz wysypką. Kiedy się wyleczył, udał się w Himalaje
indyjskie i nepalskie. Tam z kolei doszło do „spotkania” z wszami w
hotelu. Wrócił do kraju z kaszlem i gorączką. Usunięto mu część płata
prawego płuca. Okazało się też, że ma kliniczny atak malarii. Później
przeszedł zawał, dopadła go denga, wirus afrykański oraz choroba
odzwierzęca, a także wykryto kamień w jego nerce. Następnie pojawiły się
kolejne zawały. Kiedy stanął już jako tako na nogi, postanowił
dokończyć wspomnienia z pobytu w Kirgistanie i Kazachstanie…
Muszę przyznać, że po lekturze reportażu „Hajer
na kole, czyli rowerem po Kirgistanie i Kazachstanie” człowiek nabiera
ochoty, by czym prędzej wsiąść na rower i wyruszyć w podróż, która z
pewnością okazałaby się tą niezapomnianą. Przemierzyć góry, doliny,
wąwozy, kaniony, przełęcze i pustynie. Poznać tradycje, obyczaje i
kulturę danego kraju, a przede wszystkim jego mieszkańców i ich
mentalność. Zajrzeć do miejsc wcześniej nieznanych i niesłyszanych.
Uszczknąć niepowtarzalnych smaków i różnorodnych zapachów. Poczuć ten
jedyny w swoim rodzaju klimat, doznać rozmaitych emocji i wrażeń.
Zatrzymywać się co chwilę, aby zachwycać się pięknymi krajobrazami i
obliczami przyrody – nierzadko niebezpiecznymi, ale cieszącymi oczy. Mierzyć się z nieprzewidywalnością natury, ale nade wszystko ze sobą.
Po zaznajomieniu się ze wspomnianą publikacją człowiek ma po prostu
ochotę coś nowego zobaczyć, czegoś nowego zasmakować, coś osiągnąć,
poszukiwać oraz zdobywać wiedzę na temat poszczególnych krajów.
W
najnowszej książce Mieczysław Bieniek zabiera nas w podróż pełną
intrygujących przygód, niebywałych przeszkód, ciekawostek, frapujących
spotkań, a także niepozbawionych humoru i niejednokrotnie zaskakujących
anegdot. Dzięki autorowi poznamy mnóstwo przepięknych miejsc, tj.:
Biszkek z czterdziestoma pomnikami, Park Panfiłowa, Park Czerwonej Gwiazdy, Pałac Ślubów, pomnik Kożomkuła, park Ała Arcza, Szczyt Pałatka, Kanion Skazka, Pomnik Gagarina, Kanion Szaryński, Jezioro Issyk-kul oraz Kirgiski Paryż. Dowiemy się również…
Co
musi zrobić człowiek wchodzący do jurty? Czym jest kumys? Dlaczego nie
można stawiać namiotu pod jałowcem? Na czym polega urok Wodospadu
Miłości? Jakie historie związane są z Jeziorem Issyk-kul oraz wieżą Burana? Co nazywane jest nektarem życia? Kim są Dungani? Na czym polega „fenomen” bazaru Karakoł?
Dlaczego dolina z domkami kosmonautów jest szczególnym miejscem dla
par? Czym jest dacza i ile osób może pomieścić? Jaką nazwę nosi Miasto
Duchów? Jak miejscowa ludność radzi sobie z brakiem papieru toaletowego i
na co trzeba wówczas uważać? Jak nazywa się młodszy brat Kanionu
Kolorado? Jaki prezent otrzymał autor po przekroczeniu granicy
kirgisko-kazachskiej? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszym
reportażu autora, do którego gorąco odsyłam, tym bardziej że…
Ów
jest nie tylko relacją z wyprawy rowerowej (ten sławny rower nosi
żeńskie imię – Matylda), pokazaniem walorów przyrodniczych i kulturowych
Kirgistanu oraz Kazachstanu, opisem prowadzonych rozmów z Kazachami,
Kirgizami, Rosjanami, a nawet Polakami, lecz w moim odczuciu to w dużej
mierze opowieść o zmaganiu się człowieka z bólem, czasem, zdrowiem,
wszelkimi napotykanymi przeciwnościami. To historia o pokonywaniu
własnych słabości, motywowaniu się do działania i zdobywania kolejnych
kilometrów, walce ze strachem, utratą chwilowego poczucia
bezpieczeństwa. To historia o odwadze, sile i determinacji (w granicach
rozsądku), a co najważniejsze, o walce z samym sobą.
„Hajer na
kole, czyli rowerem po Kirgistanie i Kazachstanie” to niesamowicie
absorbujący, wciągający, pasjonujący i fascynujący reportaż napisany z
lekkością, prostotą i humorem. Bardzo przyjemna publikacja, z którą
zdecydowanie warto się zaznajomić. Serdecznie polecam!
Tytuł: „Hajer na
kole, czyli rowerem po Kirgistanie i Kazachstanie”
Autor: Mieczysław Bieniek
Wydawnictwo: Annapurna
Data wydania: 2019
Ilość stron: 378
Oprawa: miękka
Kategoria: autobiografia, pamiętnikEgzemplarz recenzencki
Pierwszy raz widzę tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Nie oceniam po okładkach
chętnie przeczytam
OdpowiedzUsuńNie lubię reportaży w wersji książkowej telewizyjna tak.
OdpowiedzUsuńLubię czytać takie reportaże. Jestem jak najbardziej na tak.
OdpowiedzUsuńRaczej nie planuję sięgać po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńRaczej sobie odpuszczę, bo nie przepadam za taką formą :)
OdpowiedzUsuńZAMIAST UDZIELENIA POŻYCZKI ,, JESTEM COŚ NOWEGO
OdpowiedzUsuńZdobądź 5500 USD każdego dnia przez sześć miesięcy!
Zobacz jak to działa
Czy wiesz, że możesz włamać się do dowolnego bankomatu za pomocą zhakowanej karty bankomatowej?
Podejmij decyzję przed złożeniem wniosku, prosta umowa ...
Zamów pustą kartę bankomatową już teraz, a otrzymasz miliony w ciągu tygodnia !: skontaktuj się z nami
za pośrednictwem adresu e-mail :: {Universalcardshackers@gmail.com}
Mamy specjalnie zaprogramowane karty bankomatowe, których można użyć do włamania się do bankomatu
maszyny, karty bankomatowe mogą być używane do wypłaty w bankomacie lub przeciągnięcia, o
sklepy i POS. Sprzedajemy te karty wszystkim naszym klientom i zainteresowanym
kupujący na całym świecie, dzienny limit wypłat w bankomacie wynosi 5 500 USD
oraz do 50 000 $ limitu wydatków w sklepach w zależności od rodzaju karty
zamawiasz :: a także, jeśli potrzebujesz innego cyberhakowania
usługi, jesteśmy tutaj dla ciebie o każdej porze każdego dnia.
Oto nasze cenniki KART ATM:
Karty, które wypłacają 5500 USD dziennie, kosztują 200 USD
Karty, które wypłacają 10 000 USD dziennie, kosztują 850 USD
Karty, które wypłacają 35 000 USD dziennie, kosztują 2200 USD
Karty, które wypłacają 50 000 USD dziennie, kosztują 5500 USD
Karty, które wypłacają 100 000 USD dziennie, kosztują 8 500 USD
zdecyduj się przed złożeniem wniosku, prosta umowa !!!
Cena obejmuje opłaty i koszty wysyłki, zamów teraz: skontaktuj się z nami za pośrednictwem
adres e-mail :::::: {Universalcardshackers@gmail.com}
Whatsapp ::::: + 31687835881