piątek, 22 lutego 2019

"Trudna miłość" - Gabriela Gargaś




"- Miłość to natchnienie, sprawdzian, zanurzenie się w głębsze sfery duchowości.
Miłości nie ocenia się po sile, po krótkich wyładowaniach, ale po długości trwania."


Trzydziestodziewięcioletnia Natalia to żona kochającego męża, matka nastoletniej Julii i opiekunka rudego kota, którego nie darzy sympatią. Niegdyś pracownica poczty od wielu lat zajmuje się domem, a co za tym idzie sprząta, gotuje, prasuje, itd.. Kobieta nagle uświadamia sobie, że nie jest szczęśliwa, że nie tak powinno wyglądać jej życie. Rutyna w małżeństwie, powtarzalność i monotonia codziennych czynności zaczynają ją przytłaczać i wyzwalać przygnębienie. Pewnego dnia, będąc na zakupach w miejscowym sklepie, Natalia poznaje przystojnego mężczyznę wykazującego zainteresowanie jej osobą. To spotkanie jest początkiem intrygującej znajomości. Spotykają się, spacerują, prowadzą rozmowy o miłości, i nie tylko. Nie ujawniają sobie nawzajem swoich imion i postanawiają, że nigdy się w sobie nie zakochają. Po prostu będą cieszyć się każdą chwilą spędzoną razem. Tylko że...

"Trudna miłość" to kolejna książka Gabrieli Gargaś, z którą udało mi się zaznajomić. Poprzednie powieści autorki pochłaniałam oczarowana kłębkiem fabularnym, zachwycona rozwojem poszczególnych wątków, usatysfakcjonowana przyjemnym i lekkim stylem oraz poruszona emocjonalnym zabarwieniem każdej ukazanej historii, której wyjątkowym klimatem zwyczajnie się upajałam. Podobnych odczuć oczekiwałam zatem od wspomnianej opowieści, jednak z przykrością muszę stwierdzić, że jestem nią poniekąd rozczarowana i przyznaję, że w moim odczuciu to najsłabsza książka mojej ulubionej autorki. Dlaczego?

Zacznę może od tego, że owa powieść podzielona jest na trzy części. Pierwsza wprawiła mnie w cudowny nastrój, oderwała od rzeczywistości, zabrała w refleksyjną i niezwykle emocjonującą podróż pełną wartościowych myśli. Zaabsorbowała mnie na tyle, że nie potrafiłam się oderwać od lektury i pragnęłam poznać ciąg dalszy opowieści. I nie ukrywam, że finał tegoż odcinka mnie zaskoczył i rozbudził ciekawość na więcej. I wtem dotarłam do drugiego etapu, który choć brzmiący prawdziwie i będący nie w pełni oczywisty, niestety okazał się dla mnie zbyt jednostajny, a momentami nawet nużący. Owe odczucia towarzyszyły mi również na ostatniej prostej powieści. Miewałam chwile zniechęcenia i zwątpienia, od czasu do czasu doświadczałam nudy, a to zdecydowanie odbierało mi chęć kontynuowania lektury. Mimo iż niejednokrotnie pojawiło się zdumienie, a i pewnych faktów nie byłam w stanie przewidzieć, to zabrakło mi intensywnej emocjonalnej tonacji, porywających urozmaiceń i tego czegoś, co sprawiłoby, że ostatecznie byłabym zadowolona z poznania przedstawionej historii.

Historii o kobiecie, która w pewnym momencie swego życia się poddała, która przyszłość widziała w samych szarościach, która dostrzegła, że przez długi czas rezygnowała z siebie na rzecz sprawiania przyjemności i dogadzania innym. Skupiała się tylko na wykonywaniu domowych zadań, poświęcaniu się dla najbliższych, całkowicie zapominając o sobie, własnych pragnieniach i potrzebach. Jej jedyną pasją było notowanie myśli w zeszycie. Nierzadko wpadała w nostalgiczny nastrój, który pozbawiał ją pozytywnych emocji, pozytywnego podejścia do życia i niewątpliwie chęci do życia. I nagle jedna wizyta w sklepie, jedno spojrzenie, jedna wymiana zdań, jeden gest i jedna decyzja wyzwoliły w niej to, co od lat skrywało się gdzieś w jej wnętrzu, w najgłębszych jego zakamarkach. Natalia zaczyna zauważać to, czego dotąd nie potrafiła uchwycić, dbać o siebie, częściej myśleć wyłącznie o sobie i spełniać ukryte marzenia. Przechodzi metamorfozę, której tak bardzo potrzebowała. Nieznajomy zawładnie jej umysłem, a ona z kolei podda się temu bez reszty. Z czasem kobieta będzie poddawana niejednej próbie, otrzyma niejeden bolesny i pełen łez cios, a także będzie musiała się zmierzyć z przeciwnościami losu. Pytanie tylko, czy wyjdzie z tego obronną ręką? Czy znajdzie w sobie siłę, aby ponownie zawalczyć o siebie? I czy będzie umiała przebaczyć?

"Trudna miłość" to historia poruszająca wiele życiowych kwestii wartych uwagi. Prozaiczność małżeńska, brak komunikacji między bliskimi sobie ludźmi, problemy z nastoletnim dzieckiem, uzależnienie od drugiego człowieka, samotność, zdrada, walka o zdrowie dziecka, walka o miłość, kryzys emocjonalny, przyjaźń, przebaczenie, ujawnione sekrety burzące normalność oraz śmierć - to paleta zagadnień ujętych w tymże utworze. To powieść melancholijna, kontemplacyjna, nieprzewidywalna, zaskakująca jeśli chodzi o bieg toku fabularnego, niepozbawiona nużących fragmentów i namiastki nierealności, wyzwalającej tęsknotę i dającej nadzieję na coś lepszego i piękniejszego. To opowieść, która choć nie porywa i nie zapada w pamięć, to ze względu na podjęte pewne aspekty z pewnością jest warta tego, aby przyjrzeć jej się bliżej. 


 "- (...) Miłość to istota życia, kontemplacja dobra i piękna.
To energia, która jest wszędzie - w kwiatach, w tęczy, w drzewach, w deszczu, 
w słońcu, w chmurach i w każdej chwili. 
Jest w widoku pełni księżyca i w odgłosach dochodzących z oddali.
Jest wszędzie. Jest też w każdym człowieku. Jest w sercu."


Tytuł: "Trudna miłość"
Autor: Gabriela Gargaś
Wydawnictwo: Dragon
Data wydania: 2018
Ilość stron: 352
Oprawa: miękka
Kategoria: literatura obyczajowa
Egzemplarz recenzencki

5 komentarzy:

  1. Bardzo lubię twórczość autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również lubię prozę autorki ,więc mam nadzieję, że kiedyś przeczytam tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Autorki nie znam, ale nie czytuję za bardzo tego typu literatury, więc po ten tytuł raczej też nie sięgnę. :)
    Zainfekowana książka

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam wszystkich, to naprawdę zadziałało i jestem dumny z tego, że mogę również zeznawać. Mój mąż zostawił mnie dla innej dziewczyny. Czułem się bardzo źle, ale spodziewałem się, że wróci do mnie. Pewnego dnia zobaczyłem wiadomość o tym, jak kobieta spotkała się z mężem i postanowiłem spróbować tego proroka, który pomógł jej, ponieważ mój związek zawiódł. Chociaż nigdy nie wierzyłem w pracę duchową. Próbowałem niechętnie, ponieważ byłem zdesperowany, ale ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, ten prorok pomógł mi, a mój związek jest teraz doskonały, ponieważ pomógł mi teraz traktować męża jak królową, mimo że powiedział mi, że jest mną, już nie kocha. Cóż, nie mogę wiele powiedzieć, ale jeśli masz problemy ze swoim związkiem, oto adres e-mail (palaceofsolutions@gmail.Com). Twój partner na pewno do ciebie wróci .. Lub skontaktuj się ze swoim WhatsApp @ +2348138513961

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny mojego bloga i za wszystkie komentarze :)

Korzystanie ze strony Wielbicielka książek i pozostawianie komentarzy jest jednoznacznym wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnych z art. 13 o Ochronie Danych Osobowych.
Jednocześnie każda osoba ma prawo do dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo ich poprawienia w razie potrzeby.