"- (...) mój tata powtarzał, że w życiu zawsze jest tak, że albo ma się na coś wpływ,
albo się go nie ma. I cała sztuka polega na tym, żeby umieć odróżnić te dwie sytuacje.
Jak się ma wpływ, to trzeba działać.
Jak się nie ma, to trzeba akceptować."
Świat trzydziestoczteroletniej Klary Majewskiej właśnie się
rozpadł. Niedługo przed ślubem ukochany "zwraca jej wolność".
Najwidoczniej pech prześladuje kolejne pokolenia kobiet Majewskich.
Najpierw prababcia, potem babcia, dalej mama - nigdy nie stanęły na
ślubnym kobiercu. Teraz dołączyła do nich najmłodsza z rodu. Kobieta w ramach urlopu udaje się do Krakowa, do Domu Pod Trzema Lipami
na ulicy Wiślnej. Pragnie uporządkować mieszkanie, które odziedziczyła
po prababci Emilii, i wystawić je na sprzedaż. Przecież jej życie toczy
się w Warszawie, tam ma pracę i mieszkanie, które co prawda należy do
matki, ale ta od lat mieszka z partnerem w puszczy. Tymczasem Klara
znajduje dziennik prababki, a zapiski kompletnie ją pochłaniają i
wiele wyjaśniają...
Ciepła, stonowana,
przyjemna, tajemnicza, sentymentalna, melancholijna - owe określania
idealnie pasują do powieści "Serce z szuflady" będącej pierwszym tomem
serii zatytułowanej Dom Pod Trzema Lipami. Powieści, która
pochłania, intryguje, wzrusza, ujmuje i skłania do refleksji. Powieści
przyjmującej moim zdaniem trzy różne odcienie (etapy), które harmonijnie
się ze sobą komponują.
Pierwsza część
wspomnianej opowieści stanowi spokojne wprowadzenie, a to przybiera
jednostajne i wyważone tempo, łagodny kolor oraz charakteryzuje się
spokojnie toczącą się fabułą. Na próżno szukać tu silniejszych emocji,
żwawej akcji i nieoczekiwanych zwrotów. Ten etap skupia się raczej na
esencjonalnym przybliżaniu życia Klary i jej bliskich, na opisach
domów rodzinnych i relacji pomiędzy paniami Majewskimi, a także
ukazywaniu atutów Krakowa. Pojawiają się też fragmenty ujawniające
dzieciństwo i młodość prababci głównej bohaterki.
Owe
fragmenty, na początku pełne radości i beztroski, stopniowo stają się
smutne, nostalgiczne i niezwykle poruszające. One są dominującym
odcinkiem drugiej części historii. Członem niepozbawionym bólu, łez i
cierpienia. Wojna, rozłąka, śmierć, strach, tęsknota i samotność to
główne zagadnienia poruszane na tym etapie powieści. Jego bieg wyzwala
tkliwość i swego rodzaju niepokój, które towarzyszą do ostatniego
kawałka omawianej książki.
Kawałka, który
z kolei jest zdecydowanie żywszy w pozytywnym sensie, częściej
wywołujący uśmiech, niejako wyjaśniający pewne okoliczności, a nade
wszystko zdumiewający. Powoli opadające napięcie znów się wzmaga, rodząc
kolejne pytania dotyczące pań Majewskich i ich przeszłości. To czas
koniecznych rozmów, trudnych decyzji i nieoczekiwanych spotkań. A
zaskakujące otwarte zakończenie niewątpliwie zachęca do sięgnięcia po
kontynuację.
Emocjonalne, kontemplacyjne,
absorbujące, otulone cudownym krakowskim klimatem, owiane sympatyczną
aurą i pokryte piękną szatą graficzną - takie właśnie jest "Serce z
szuflady" stanowiące idealną lekturę na wiosenny czas. Gorąco polecam!
"- Dom to azyl. Nasze miejsce na ziemi. Tu wracamy po ciężkim dniu i odpoczywamy.
Tu doświadczamy najbardziej intymnych przeżyć: kochamy się, płaczemy, zwierzamy,
jesteśmy sobą. Dom to schronienie, w którym czujemy się bezpiecznie i dobrze. Prawda?"
Tytuł: "Serce z szuflady" (pierwszy tom serii Dom Pod Trzema Lipami)
Autor: Agnieszka Jeż
Autor: Agnieszka Jeż
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2019
Ilość stron: 352
Oprawa: miękka
Kategoria: literatura obyczajowa
Egzemplarz recenzencki
Za możliwość przeczytania książki dziękuję jakkupowac.pl
O takie lubię :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgną po tę książkę. Zainteresowała mnie już w momencie zapowiedzi, a Twoja recenzja, jeszcze bardziej pogłębiła moją ciekawość. 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam w moje skromne blogowe progi. 😊
Miło mi:) Dziękuję :) Przyjemnej lektury:)
UsuńRaczej nie moja bajka ale recenzja pierwsza klasa.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Lubię takie książki :)
OdpowiedzUsuń