""(...) Czas, każdy dzień miał swoją cenę... Dla wielu ten czas został przedwcześnie przerwany!"."
Pewnego dnia przeglądając jeden z portali poświęcony tematyce książkowej
trafiłam na książkę "Mijanie czasu" Stanisława Kuczkowskiego.
Dotychczas nie słyszałam ani o owym utworze, ani tym bardziej o jego
autorze. Początkowo moją uwagę skupiła
soczyście zielona, otulona beztroską i nostalgią okładka. To ona właśnie
zachęciła mnie do nabycia informacji o skrywanej za nią opowieści.
Oryginalny i niezwykle tajemniczy opis fabularnego kłębka na tyle mnie
zafrapował, iż postanowiłam bliżej zaznajomić się z tymże woluminem
wydanym pięć lat temu przez Wydawnictwo Psychoskok. Jakie wrażenia
wywarła na mnie powieść "Mijanie czasu"? Czy spotkanie z piórem
nieznanego mi dotąd autora okazało się udane? Zapraszam do lektury
mojego tekstu.
Stanisław
Kuczkowski będąc młodym człowiekiem, chciał coś przekazać, a czytanie
książek było jedną z jego pasji, dlatego wpadł na pomysł, aby zacząć
pisać. Początkowo zaczął notować myśli, wrażenia w szkolnym zeszycie bez
linii, co okazało się mało estetyczne. Marzył by mieć maszynę do
pisania, niestety bardzo trudno było wtedy ją zdobyć, dużo trudniej
aniżeli w dzisiejszych czasach dostęp do komputera czy internetu. Jednak
kolega pożyczył maszynę, którą udało mu się zdobyć od kogoś z rodziny.
Była to niemiecka sfatygowana maszyna, która na dodatek nie posiadała
polskich znaków, a koszt wymiany czcionek okazał się dość duży, dlatego
autor pisząc teksty musiał poprawiać czarnym tuszem l na ł, z na ż, a na
ą. Choć było to dość mozolne, to autor wykazał się ogromną cierpliwością,
i to zapoczątkowało stworzenie dzieła pt. "Mijanie czasu". (źródło: lubimyczytac.pl)
Czternastoletni
Krzyś właśnie skończył szkołę podstawową i dostał się do liceum.
Myślał, że najbliższe, zasłużone zresztą, wakacje spędzi w Warszawie,
gdzie będzie mógł chadzać po mieście ze swym przyjacielem, Bogdanem. Ale
matka miała inne plany, postanowiła, że syn pierwszy raz od lat
odwiedzi ojca mieszkającego w domku na skraju miasteczka położonego przy
granicy czeskiej w Sudetach. Krzysztof nie był przekonany do tego
wyjazdu, chyba miał żal do ojca. Jednak matka się uparła, jej decyzja
była ostateczna. Chłopak wyruszył zatem do człowieka, którego tak
naprawdę ani nie pamiętał, ani nie znał. W czasie podróży pociągiem
rozmyślał o tym, jak przebiegnie pierwsze spotkanie z nim, a także
wracał wspomnieniami do czasów wspaniałego pobytu na wsi kieleckiej. Po
długiej i wyczerpującej jeździe kieruje się piechotą do obcego mu domu,
nie spodziewając się, że pobyt w nim odmieni jego życie...
Sentymentalna,
nieprzewidywalna, ujmująca i absorbująca fabuła utkana została z
prostych, aczkolwiek nasiąkniętych emocjami i melancholijną nutą słów.
Ukazana powieść, jakże naturalna i prawdziwa, porywa w swój spokojny
nurt mający na celu przedstawienie losów ludzkich na tle zmian
politycznych, społecznych i kulturowych
na przestrzeni lat 1950-1965. Poznański Czerwiec 1956, Powstanie Układu
Warszawskiego, rządy Władysława Gomułki, okres wczesnego PRL-u - to
tylko niektóre z ważnych wydarzeń pokrótce nadmienionych w książce,
stanowiących kulisy niełatwego życia głównego bohatera oraz jego rodziny
i przyjaciół. Przymusowe rozłąki, dramatyczne rozstania, walka o dobry i
godny byt, ciężka praca, zakładane spółdzielnie, działalność w
wydziałowych kabaretach - między innymi owe sytuacje miały ogromny wpływ
na dalsze losy człowieka i w dużym stopniu przyczyniały się do
kształtowania się jego osobowości. Jednak pomiędzy trudnymi, niekiedy
traumatycznymi i smutnymi zdarzeniami, pojawiały się te radosne,
przepełnione nadzieją i pogodą ducha. To one dawały siłę, motywowały do
działań, czyniły życie szczęśliwszym i pełniejszym. Miłość, przyjaźń,
spotkania po latach, podróż pociągiem, wyjście na koncert,
niewyobrażalny smak wiejskiej jajecznicy, bułki z prawdziwym masłem i
zupy pomidorowej, a nawet symfonia woni polnych kwiatów, siana i starego
domku owianego specyficznym klimatem - to były te cudowne i tkliwe
momenty. Subtelność, swojskość i prostota przewijają się na
poszczególnych kartkach tejże opowieści nadając jej urzekającego i
harmonijnego wydźwięku. Opisana historia nie jest do końca autentyczna,
ale jej pojedyncze fragmenty w formie zrodzonych niegdyś myśli czy
cytowanych listów są jak najbardziej rzeczywiste. To wszystko czyni ją
szczerą, pasjonującą i jedyną w swoim rodzaju.
Powieść
tę cechuje również wielowątkowość, a kompozycja zgrabnie i zwięźle
poprowadzonych motywów tworzy kwintesencję ciepła, spokoju i samych
pozytywnych uczuć. Śledzenie rozwoju tychże wątków jest możliwe z
perspektywy narracji trzecioosobowej głównego bohatera o imieniu
Krzysztof. To on zabiera czytelnika w niespieszną podróż ujawniając
meandry życiowe, rodzinne, miłosne i przyjacielskie. Dzieli się swymi
uczuciami, przemyśleniami, spostrzeżeniami, przeżyciami i
doświadczeniami. Nieśmiały, skryty, małomówny, pozbawiony sprecyzowanych
planów na przyszłość i marzeń musiał mierzyć się z niespodziewanymi
sytuacjami. Zagubiony, niepewny siebie, skromny i uprzejmy stawiał małe
kroki ku dorosłości. Zawsze mógł liczyć na wsparcie i pomoc ze strony
ukochanej matki, która go samotnie wychowywała, ojca, którego dane mu
było poznać po latach, przyjaciela Romka, któremu nierzadko zazdrościł
ambicji oraz Eli - jego bratniej duszy. To zapewniało mu poczucie
stabilizacji i bezpieczeństwa. Jego decyzje nie zawsze były przemyślane,
często pochopne i naiwne. Miłość przesłaniała mu cały świat. To miłość
nieszczęśliwa, o której próbował zapomnieć. I nawet mu się to udawało,
ale tylko wtedy, gdy przebywał w Warszawie. Bo kiedy spędzał wakacje u
ojca, to nieszczęśliwie ulokowane uczucie powracało za każdym razem ze
zdwojoną siłą, dając nadzieję, że może kiedyś nadejdzie taki czas, że ta
zostanie odwzajemniona, oddana, i będzie pięknie...
"Mijanie
czasu" to opowieść, którą się chłonie i odczuwa, która odpręża, umila i
uprzyjemnia czas z nią spędzany, którą się delektuje i do której chce
się wracać bez względu na porę dnia bądź nocy. Owa pozwala na chwile
zadumy, przenosi w podróż do przeszłości, przywołuje młodzieńcze
wspomnienia (nie ma tu znaczenia różnica lat). Jej smakowanie rodzi
tęsknotę za minionymi latami, ówczesnymi smakami i zapachami oraz za
beztroską. Sprawia, że odtwarzają się wyraziste i pełne uczuć obrazy
sprzed kilkunastu lat, w których kolejno przewijają się zabawy z
rówieśnikami, pierwsze miłości, egzaminy maturalne, czasy studenckie,
wakacje u dziadków lub cioć na wsi, pomoc w gospodarstwie, spacery nad
rzekę i do lasu, chwile spędzane na łonie natury, popełniane błędy,
pierwsze sukcesy i porażki, bunty dziecięce i nastoletnie (których
przypomnienie teraz wywołuje uśmiech na twarzy) oraz moment wchodzenia w
dorosłość - ten najtrudniejszy i najbardziej odpowiedzialny etap.
Skrawki własnych wspomnień nasuwających się w trakcie lektury
sentymentalnego utworu Stanisława Kuczkowskiego uświadamiają upływ
czasu. Ów biegnie szybko, za szybko, ciągnąc za sobą różnej maści
przemiany zachodzące w kraju i na świecie, a nade wszystko zmieniając
człowieka, jego losy, życiowe drogi i wartości, którymi się kieruje.
Czasu nie da się zatrzymać, cofnąć, spowolnić. On mija nieubłaganie, ale
wspomnienia pozostają. Są niebywale cenne, zatem warto o nie dbać.
"Mijanie
czasu" to niezwykle życiowa proza o przyjaźni, miłości, rozstaniach i
powrotach, poszukiwaniu i odkrywaniu siebie. O pasji, podążaniu własną
drogą i przeznaczeniu. O walce z chorobą, samobójstwie i śmierci. O
zdradzie, trudnych wyborach i pożegnaniach. O sile intuicji, nadziei i
wiary. O cierpliwości, upartości i beztrosce. O upływającym czasie i
nieprzemijalności uczuć. I wreszcie o tym, że czasem warto poczekać...
Otulona
nastrojową aurą, przyjmująca stonowane barwy, kontemplacyjna, liryczna,
tkliwa i przyjemna - taka jest powieść Stanisława Kuczkowskiego.
Serdecznie polecam!
Cytaty:
"Krzysztof przyglądał się. W jej twarzy, oczach, widać było całą gamę nadziei, wiary.
Nie patrzyła na niego. Ten jakiś piękny, czarowny świat - był daleko...
Sam niewiele miał do powiedzenia. Jeszcze nie wiedział. Chciałby budować samochody.
Zasępił się, to było takie przyziemne.
Jednocześnie jej wizje, pragnienia, obudziły w nim ukryte pokłady przeżyć, problemów,
wątpliwości - zawartych w przeczytanych książkach,
przeżytych w oglądanych filmach, w teatrach.
Nagle jakby to wszystko wróciło - zapragnął czegoś wzniosłego, wzruszającego.
Szukał jej spojrzenia. Może zauważyła jakiś cień smutku - spojrzała mu w oczy, uśmiechnęła się.
Świat wydał się piękny..."
"Nie martwcie się o mnie, tutejszy świat ma też swoje uroki.
Poznaje się ludzi - różnych ludzi... Czasem są naprawdę ciekawi... zawierane są przyjaźnie...
sami widzieliście - także miłości. Zdarzają się tragedie, zawody... sceny zazdrości.
Najgorsze, jak przychodzi zagrożenie życia..."
"(...) Każdy człowiek, tak w podświadomości, nie ma do końca pewności
- czy wszystko jest realne, sprawdzone?
Czy gdzieś, w jakiejś dziwnej przestrzeni nie istnieje coś jeszcze?"
"(...) A dni, które minęły już nie powrócą,
a te, które nastąpią, będą zapewne przynosić podobne pytania?
I podobnie nie będzie na nie odpowiedzi..."
Tytuł: "Mijanie czasu"
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Psychoskok.
Autor: Stanisław Kuczkowski
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 2013
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 2013
Ilość stron: 346
Oprawa: miękka
Kategoria: literatura współczesna
Czuję, że to coś idealnego dla mnie.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz czytam o książce, ale czy ją przeczytam - nie wiem.
OdpowiedzUsuńJa trafiłam na nią przypadkiem. Rozumiem. Zdaję sobie sprawę, że książka nie każdemu może przypaść do gustu :)
UsuńKsiążka kompletnie nie dla mnie, ale okładka przepiękna <3
OdpowiedzUsuńRozumiem :) Zgadzam się! <3
UsuńRaczej nie odnajdę się w tej pozycji, ale mojej przyjaciółce mogłaby się spodobać. Ona lubi tego typu tematykę w książkach. Dla mnie jest ona niestety zbyt spokojna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
biblioteka-feniksa.blogspot.com
Zachęcam do lektury <3 Powieść jest owszem spokojna i refleksyjna, ale bardzo wartościowa.
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Zapowiada się bardzo wyjątkowa pod wieloma względami lektura.
OdpowiedzUsuńTo prawda, gorąco polecam <3
Usuń