"Mój świat się rozsypał. W uszach mi dzwoniło i docierające do mnie dźwięki brzmiały,
jak zza ściany. Czułam jakby wszystko, co mnie otaczało było nierealne.
To nie mogła być prawda, to nie dotyczyło mnie, to nie było moje życie!
Czułam się oderwana od otaczającej mnie rzeczywistości.
Świat wydawał mi się obcy, jakbym znalazła się za szybą.
Byłam ja i coś, co oglądałam ze swojego samochodu, co przyswajałam jako obrazy z niemego kina,
przesuwające się przede mną nieprzerwanym nurtem. Mój mózg był odrętwiały,
przesuwające się przede mną nieprzerwanym nurtem. Mój mózg był odrętwiały,
a ja czułam się lokatorką w obcym ciele, oglądającą swoje życie, niczym obserwator."
"Mój pomysł na życie" to powieść, która
mnie niesamowicie intrygowała, a to głównie za sprawą niejako
tajemniczego tytułu. Zżerała mnie ciekawość, co też on w sobie skrywa i
jaką historię opowiada. Z drugiej strony, decydując się na lekturę owej
książki, nie ukrywam, że poniekąd spodziewałam się lekkiej prozy
obyczajowej przebiegającej według
oczywistych szablonów. Jakież było moje zdziwienie gdy zanim
otworzyłam tę powieść, w recenzjach dostępnych na rozmaitych portalach
twierdzono, że fabuła odbiega od przyjętych i znanych standardów i że
myślenie, iż to kolejna zwyczajna powiastka z romansem na pierwszym
planie, jest błędem. Tym bardziej zapragnęłam dowiedzieć się, o co tak
naprawdę chodzi i czym owa pozycja wyróżnia się na tle pozostałych
książek ukazujących się nieustannie na rynku wydawniczym. I teraz,
zaledwie dwa dni po lekturze, już wiem. Co więcej, cieszę się, że dano
mi szansę zaznajomić się z owym woluminem autorki. Smakowanie powieści było nie tylko czystą przyjemnością, ale nade wszystko wartościową
podróżą w głąb siebie.
Elżbieta Kosobucka o sobie: "Jestem
żoną, mamą, chrześcijanką i pisarką. Urodziłam się w Szczecinie, od lat
mieszkam w Gdyni i czuję się gdynianką. Interesuję się psychologią -
bogactwem, które drzemie w każdym człowieku, które choć ukryte, jest
najistotniejsze. Jestem miłośniczką tańca, opery, książki i filmu, które
prowadzą mnie ku dobru, oraz spacerów po plaży przy wschodzie i
zachodzie słońca. Jestem autorką powieści publikowanych dotąd tylko na
blogu - Ty i ja dwa różne światy oraz Serce Księżniczki. Marzę o tym,
aby moja twórczość budziła u czytelniczek potrzebę podążania za
pragnieniami i miłością, a także pomagała im odkrywać ich własne
wewnętrzne piękno." (źródło: okładka książki)
Melody
Sawicka od lat odnosi sukcesy w bankowości, tworząc korzystne umowy
kredytowe dla potencjalnych klientów, często ważnych i wysoko
postawionych osobistości. Jej ogromne zaangażowanie, sumienne
wywiązywanie z powierzonych zadań i obowiązków oraz profesjonalizm
zostają docenione. Kobieta otrzymuje awans na stanowisko wicedyrektora
placówki. Ów pomyślny dzień postanawia jakoś uczcić, wpada na pomysł
udania się na zakupy do galerii handlowej. Na parkingu
dochodzi do zderzenia luksusowego porsche pewnego przystojnego mężczyzny
ze skromniejszym audi Melody. To niefortunne zdarzenie wprowadza
niemałe zamieszanie w życie obojga. Przypadkowe spotkanie staje się
zalążkiem pięknej relacji i początkiem kolejnego rozdziału życia
Melody...
"Mój
pomysł na życie" to ujmująca, refleksyjna, emocjonująca i wartościowa
powieść. Historia w niej przedstawiona nie tylko wnosi coś istotnego do
życia, ale pozostawia również pewien ślad w myślach, na dnie serca i na
duszy. Pozwala inaczej, pełniej spojrzeć na siebie i swoje dotychczasowe
życie, i owe zwyczajnie docenić. Każdy człowiek ma tylko jedno życie,
jedną szansę, nie więcej. I wypadałoby je przeżyć w zgodzie ze sobą,
według własnego pomysłu i planu. Trzeba tylko zajrzeć w głąb siebie,
posłuchać głosu swego serca, obrać konkretny kierunek i podążać ścieżką
ku przyszłości. Tylko wtedy, idąc przez siebie wytyczoną drogą, można
poczuć się tak naprawdę szczęśliwym i spełnionym. To ogromnie trudne,
ale nie niemożliwe...
"Mój pomysł na życie" to historia kobiety dla kobiet. Opowieść, którą warto poczuć, przeżyć i przemyśleć. Gorąco polecam!
"Mój pomysł na życie" to historia kobiety dla kobiet. Opowieść, którą warto poczuć, przeżyć i przemyśleć. Gorąco polecam!
Cytaty:
"Gdy zostałam sama, z radości okręciłam się wokół osi.
Po raz pierwszy pozwoliłam sobie mieć marzenia,
że z tej znajomości może powstać coś prawdziwego, choć wątpliwości mnie nie opuszczały."
"(...) - Hm, co mnie napędza? Praca i osiągnięcia.
Angażuję się w różne projekty i jestem zadowolona, gdy przebijam innych.
Nie szczędzę wysiłku ani czasu i wierzę, że dzięki temu jestem taka dobra. Co jeszcze?
Mam swój sposób na życie. Ekonomia, szczeble kariery i rozwijanie się w tych dziedzinach to jedno,
a grono znajomych, spotkania z ludźmi i cieszenie się tym, co oferuje świat,
co pozwala mi się zresetować i poczuć wolność, to drugie."
"Wściekało mnie, że było mi trudno przyznawać się przed nim do swoich uczuć.
On nie miał z tym problemów, a ja czułam w sobie blokadę.
Był za blisko mnie i to nie dlatego, że byliśmy w jednym pomieszczeniu.
Wynikało to raczej z jego sposobu bycia i rozmowy ze mną.
Robił coś takiego, że czułam, iż przekraczam własne granice.
Z jednej strony podobało mi się to, z drugiej wywoływało lęk - lęk przed rozstaniem."
"- (...) Nie nazwałabym tego miłością, tylko egoizmem. Dla mnie to coś głębszego.
Oferowanie siebie samej i oczekiwanie tego samego od partnera i to nie na chwilę."
"(...) Ryczałam jak małe dziecko.
Czy ktoś mógł się tak o mnie troszczyć, tak mną przejmować?
Nie znałam takiej miłości, takiej troski o drugiego człowieka.
Może innym takie rzeczy się przydarzały, ale nie mnie."
"(...) W najśmielszych marzeniach nie myślałam, że spotkam kogoś takiego jak on.
Definitywnie zanim go poznałam, nie miałam pojęcia, na czym polega miłość.
On mi pokazywał ścieżkę, której dotąd nie widziałam.
Jakaś siła biła od niego i wewnętrzne światło, które dawało pewność, że idziemy dobrą drogą."
"(...) Odkrywałam, co to znaczy być człowiekiem wolnym.
Wewnętrzna wolność dawała mi szczęście i ufność, że będzie dobrze."
"(...) Marzenia są po to, aby za nimi iść. Pragnienia są po to, aby je realizować."
"(...) Życie potrafi zaskakiwać i nie ma nic pewnego, dopóki nie stanie się faktem."
"- Każdy dzień jest ważny, każdy dzień jest cenny. Jest pora na smutek i pora, aby go porzucić."
Tytuł: "Mój pomysł na życie"
Autor: Elżbieta Kosobucka
Autor: Elżbieta Kosobucka
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2017
Data wydania: 2017
Ilość stron: 352
Oprawa: miękka
Kategoria: literatura obyczajowa
Ha...rozpisałaś się, nie wiem czy się skusze, choć warto zainteresować się książka :)
OdpowiedzUsuńTak wyszło :) Książka warta uwagi, zachęcam! :)
UsuńNie słyszałam o tej książce, ale brzmi ciekawie. Chyba się na nią skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam serdecznie, naprawdę warto :)
UsuńAle się rozpisałaś kobieto! Ale dzięki temu wiem, że to coś w sam raz dla mnie :) Dawno nie przeczytałam DOBREJ książki o miłości a od jakiegoś czasu mam ochotę na coś co nie jest byle jakim romansidłem.
OdpowiedzUsuńDodatkowo okładka jest piękna.
To prawda. Gorąco polecam! :)
UsuńCiekawa recenzja i ładne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, polecam-goodbook.blogspot.com
Dziękuję <3
UsuńNadal czekam na tę książkę od wydawcy i po Twojej recenzji już nie mogę się doczekać.:)
OdpowiedzUsuńPewnie wkrótce dotrze. Przyjemnej lektury :)
UsuńCytaty mocno zachęcają, zresztą jak i całą recenzja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZgadzam się, że ta książka wywołuje wiele emocji.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPierwszy raz widzę tę książkę. Twoja recenzja zaciekawiła mnie. Książkę dopisuję do listy do przeczytania. Lubię takie opowieści.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Dziękuję <3
UsuńMoże kiedyś po nią sięgnę. Wydaje się ciekawa, ale jednak nie korci mnie aż tak bardzo żeby ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://czytanie-i-inne-przygody.blogspot.com/
Czytałam dawno temu, bardzo dobrze wspominam ten tytuł. :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że i mnie on intryguje :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do lektury :)
UsuńLubię takie lektury, które pozostają w człowieku dłużej i ma się wrażenie takiego książkowego kaca...
OdpowiedzUsuń