poniedziałek, 27 czerwca 2016

Zapach lawendy - N. Harrington, L. Graham, A. Browning




"Nachylił się ku niej, przeszywając ją świdrującym spojrzeniem.
- Nie, ty byłaś wyjątkowa. Kiedyś zrobiłbym dla ciebie wszystko - wyznał z pasją.
Sofie poczuła ściskanie w gardle.
- Nigdy cię o to nie prosiłam. - Pragnęła jedynie móc mu zaufać, a on to uniemożliwił. 
Jak to świadczyło o jego uczuciach? Gdyby nie Tom, wykrzyczałaby mu to prosto w twarz.
- Nie, cara. - Lucas zaśmiał się nieprzyjemnie. - Jednak kiedy się kogoś kocha, 
coś takiego staje się kwestią oczywistą. 
Gdybyś kochała mnie tak bardzo, jak twierdziłaś, wiedziałabyś o tym."


"Zapach lawendy" to książka, która od razu przykuła moją uwagę. Bardzo podoba mi się jej okładka, tym bardziej, że jest w moich ulubionych kolorach : miodowym, fioletowym i zielonym. Ponadto jej cudowny tytuł, kojarzący się z przyjemnym i kojącym zapachem lawendy, upalnym latem, pięknymi plażami pokrytymi złocistym i drobnym piaskiem, lazurowym wybrzeżem, ciepłą i mieniącą się w słońcu wodą morską, rozmaitymi kafejkami, smacznym jedzeniem, aromatem rozmaitych ziół, winem, niesamowitymi i niepowtarzalnymi widokami i krajobrazami, pozytywnymi wrażeniami oraz miłością, szczęściem i rodziną. Zaintrygował mnie również opis książki, w której zawarte są trzy opowiadania, trzy odrębne historie, a każda z nich została napisana przez inną autorkę. Wydawało mi się zatem, że będzie to bardzo ciekawa, a jednocześnie relaksująca pozycja. I nie myliłam się. To idealna powieść na wakacyjne popołudnie.

"Słoneczne lato"
Ella wraz ze swoim sześcioletnim synem Danem mieszkają w rezydencji starszej kobiety Nicole w Lagwedocji. Ella zajmuje się tym domem oraz otaczającym go ogrodem, a poza tym dorabia sobie w miejscowym hotelu, grając na fortepianie. Pewnego dnia do posiadłości, na sześćdziesiąte urodziny Nicole, przyjeżdża Sebastien, znany biznesmen i milioner, na co dzień mieszkający w Sydney. Nicole była przez kilka lat jego macochą, niestety rozwiodła się z jego ojcem, zyskując okazałą rezydencję. Seba zaczyna przywoływać wspomnienia z dzieciństwa, dostrzegać zmiany, postanawia dotrzeć do swoich korzeni i poznać swoje prawdziwe pochodzenie. Poznaje również Ellę, która wywołuje w nim dotąd skrywane emocje...

Co było prawdziwym powodem przyjazdu Sebastiena do Lagwedocji? Czego dowiedział się o swoim pochodzeniu? Co połączy Ellę i Sebastiena?

"Miodowy miesiąc w Prowansji"
Aleksiej to bardzo bogaty i wpływowy człowiek, uwielbiający kobiety, o czym wszyscy dobrze wiedzą. W jednej z jego firm pracuje sekretarka Billie, której mężczyzna od dawna się podoba. Pewnego dnia Aleksiej dowiaduje się o śmierci swoich rodziców, mocno się upija, a następnie spędza upojną noc z Billie. Niestety, wieczorem dochodzi do wypadku, w wyniku którego mężczyzna traci pamięć. Tamtej namiętnej nocy kobieta zaszła z nim w ciążę, o czym go nie poinformowała, tym bardziej, że Aleksiej był już zaręczony z inną kobietą. Jednak po jakimś czasie zwraca uwagę na Billie. Biorą ślub, co dla każdego mieszkańca miasta jest wielkim zaskoczeniem. Billie nie należała do najatrakcyjniejszych i najpiękniejszych kobiet. A mimo to milioner pojął ją za żonę. Synem Billie opiekowała się ciotka, podająca się za jego matkę. W trakcie nocy poślubnej Billie wyjawia Aleksiejowi prawdę o ich wspólnej nocy oraz o tym, że mają syna...

Jak zareaguje Aleksiej na wiadomość, że ma syna? Czy uwierzy kobiecie? Czy Aleksiej wybaczy Billie kłamstwa? Jak zachowa się mężczyzna, który traktował swoją żonę dość instrumentalnie?

"Na południu Francji"
Lucas i Sofie to młode, szczęśliwe i kochające się małżeństwo. Po powrocie z podróży poślubnej, którą spędzili na Seszelach, oglądają album z fotografiami z wesela, na których Sofie nagle dostrzega mężczyznę, od którego nie może się uwolnić i który ma na jej punkcie obsesję. Nie informuje o tym swojego męża. Gdy ten wyjeżdża na kilka dni w sprawach służbowych, Sofie otrzymuje kopertę, a w niej zdjęcia Lucasa, świadczące o zdradzie. Kobieta podejmuje decyzję o jak najszybszym, bez jakichkolwiek wyjaśnień, opuszczeniu ich wspólnego domu, miasta i udaje się na północ. Zmienia nazwisko, podejmuje pracę, wynajmuje dom i zaczyna nowe życie. Jednak po sześciu długich latach Lucasowi udaje się, całkiem przypadkiem, odnaleźć ją na jednej z organizowanych imprez. Postanawia poznać motywy ucieczki żony, a także jej uczucia. Okazuje się, że kobieta skrywała przed nim przez lata pewną tajemnicę. Lucas proponuje zatem kobiecie wspólny wyjazd do zamku, położonego na południu Francji, w celu sprawowania opieki nad jego chorą babcią.

Jaką tajemnicę skrywała Sofie? Czy rzeczywiście Lucas dopuścił się zdrady? Czy mężczyzna ze zdjęcia ponownie pojawi się w życiu Sofie? Czy wyjazd do zamku zmieni życie Sofie i Lucasa?

Przyznaję, że powieść "Zapach lawendy" stanowiła dla mnie odskocznię od dotąd przeczytanych książek, które wywoływały niesamowite emocje. Potrzebowałam lekkiej i przyjemnej lektury, przy której mogłabym się zrelaksować i odpocząć. I tak się stało w przypadku tego zbioru trzech opowiadań. Owszem, każde z nich poruszało bardzo istotne tematy, dotyczące miłości, domu rodzinnego, odkrywania tajemnic, powrotu do swoich korzeni, przedkładania pieniędzy nad rodzinę i inne wartości, przedmiotowego traktowania ludzi, okłamywania najbliższych osób, zdrady oraz dążenia do wyznaczonego sobie celu, a także próbie uwolnienia się od przeszłości. Jednak wszystkie ukazane historie wprowadziły ciepły i letni klimat, bogaty w niezwykłe zapachy i wspaniałe smaki, a także cudowne pejzaże. Czytało się ją bardzo szybko, w dużej mierze, dzięki sporej czcionce, co niebywale dla mnie ma ogromne znaczenie. Poza tym każda z opowieści jest bardzo dobrze napisana, łatwym i przystępnym stylem, z prostym i oczywistym przekazem. Każda też jest zupełnie odrębną historią, a mimo to, wszystkie trzy łączą pewne wspólne elementy, których zdradzać oczywiście nie zamierzam.

Z największym zaciekawieniem czytałam pierwsze opowiadanie "Słoneczne lato", które bardzo mnie ujęło pod każdym względem. Bardzo polubiłam główną bohaterkę za chęć pomocy, troskę, okazywaną sympatię, ciepło, podejmowaną walkę o dobro swojego dziecka oraz wytrwałość. Sebastien również wzbudza pozytywne uczucia. Zrezygnował z ważnych zobowiązań, istotnych służbowych spotkań, aby wyjaśnić rodzinne sprawy z przeszłości. Poza tym obdarzył miłością małego chłopca, niebędącego jego synem. Od początku między nimi nawiązała się szczególna więź. To była naprawdę piękna i emocjonalna historia.
Natomiast nie do końca przemówiło do mnie drugie opowiadanie "Miodowy miesiąc w Prowansji". Miałam wrażenie, że było sztuczne, pozbawione jakichkolwiek uczuć. Relacja między Billie a Aleksiejem nie była przeze mnie do końca zrozumiała. Mężczyzna traktował swoją żonę bardzo instrumentalnie, jakby była jego własnością, zabawką, którą można dyrygować i przestawiać. Ta opowieść totalnie do mnie nie przemówiła.
Z kolei "Na południu Francji" przedstawiało losy kobiety zdradzonej przez męża, ale także prześladowanej przez byłego partnera. Pragnęła zostawić za sobą przeszłość, uwolnić się od niej, zapomnieć o bolesnych wydarzeniach i rozpocząć życie od nowa. Jednak okazało się, że niestety przeszłość wraca do niej w najmniej spodziewanym momencie, tym samym przywołując smutne wspomnienia.

Podsumowując, "Zapach lawendy" to typowo kobieca książka, którą pochłonęłam w jedno popołudnie. To lekka i subtelna powieść, dzięki której można oderwać się na chwilę od rzeczywistości i przenieść się do pięknej i urokliwej Francji. Uświadamia również, że zawsze należy ze sobą rozmawiać i wyjaśniać zaistniałe sytuacje. A przede wszystkim, pokazuje, że tylko rodzina i miłość nadają sens życiu.


Tytuł : "Zapach lawendy"
Autor : Nina Harrington, Lynne Graham, Amanda Browning
Wydawnictwo : HarperCollins
Rok wydania : 2016
Oprawa : miękka
Ilość stron : 416


Serdecznie polecam !


Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins.