sobota, 6 lutego 2016

Awaria małżeńska - N. Socha & M. Witkiewicz


"Awaria małżeńska" - Natasza Socha & Magdalena Witkiewicz
Wydawnictwo Filia
Oprawa miękka
Ilość stron : 371

"Awaria małżeńska" to lekka, ciepła, inteligentna, wzruszająca, zawierająca mnóstwo przezabawnych sytuacji książka. Wciąga już od pierwszej strony i nie pozwala się od niej oderwać. Czytałam ją z wielką przyjemnością. Momentami rozbawiała mnie do łez. Stworzona przez świetne autorki, słynące z pisania prawdziwych historii z dawką humoru, potrafiące poruszyć każdego czytelnika. Moim zdaniem "Awaria małżeńska" będzie bestsellerem roku 2016. 

O czym zatem jest książka ?

Opowieść zaczyna się od kota, który wybiegł na ulicę, prosto pod koła nadjeżdżającego autobusu, którego pasażerkami były między innymi Ewelina i Justyna. Dla obu Pań wypadek skończył się wezwaniem karetek pogotowia i pobytem w szpitalu na oddziale chirurgii urazowej. Jedna z nich leżała z zagipsowaną nogą, a druga ze złamanym obojczykiem i barkiem. Obie kobiety przebywały w tej samej sali. W ten sposób zostały zmuszone do nieplanowanego urlopu, jeśli tak można nazwać czas spędzony w szpitalnym łóżku. Każda z nich miała rodziny, męża i dzieci, którzy w tej sytuacji musieli sobie poradzić. Na mężów Sebastiana i Mateusza spadają wszelkie obowiązki domowe i opieki nad dziećmi. Panowie muszą nauczyć się prać, gotować, sprzątać, odprowadzać dzieci do przedszkola i szkoły. Jednak najpierw wypadałoby wiedzieć, do jakich szkół uczęszczają ich dzieci. Ponadto są zmuszeni do gotowania obiadów, bo przecież nie można ciągle się restaurować w Mc Donald's czy KFC, to nie jest zdrowe. Okazuje się, że przyrządzenie zupy pomidorowej nie jest takie trudne. Jednak z krupnikiem jest gorzej, dlaczego po ugotowaniu łyżka w nim stoi ? Sebastian i Mateusz każdego dnia odrabiają z dziećmi zadania domowe, mając przy tym wrażenie, że są coraz bardziej skomplikowane. Udają się również na obowiązkowe szczepienia, nie zdając sobie sprawy, że samo zarejestrowanie dziecka jest nie lada wyzwaniem. Aż pewnego dnia w życiu najpierw Sebastiana, potem Mateusza pojawia się Dżesika. Kim jest, czym się zajmuje i w jakim celu pojawiła się w życiu obu Panów ? 
Czy mężczyźni sobie poradzą ze wszystkimi obowiązkami domowymi ? Czy będą mogli liczyć na czyjąś pomoc ? 

Książka naprawdę świetna. Po przeczytaniu jej, my kobiety, napewno nie raz zastanawiałyśmy się, czy nasz mąż poradziłby sobie ze wszystkimi zadaniami, które by na niego spadły. Tym bardziej, jeśli wcześniej nie ingerował i nie interesował się codziennymi czynnościami, nie uczestniczył w życiu rodzinnym. Prawda jest taka, że w większości rodzin, kobiety i mężczyźni pracują zawodowo, z tym, że dla kobiet praca wcale nie kończy się po opuszczeniu zakładu. W domu czekają przecież dzieci, z którymi trzeba odrobić lekcje, nakarmić, ubrać, położyć spać. Poza tym ogarnąć dom i zająć się sobą. Bardzo często mężczyźni nie wiedzą jak uruchamia się pralkę czy zmywarkę, gdzie kupuje się ekologiczną żywność, jakie produkty może jeść dziecko z nietolerancją glutenu. Nasuwa się zatem pytanie, dlaczego tak jest ? Dlatego, że nie chcą współuczestniczyć w obowiązkach domowych ? Czy może my im nie pozwalałyśmy na to, ponieważ twierdziłyśmy, że zrobimy to lepiej ? Okazuje się, że mężczyźni zmuszeni zaistniałą sytuacją, potrafią dać sobie radę. I wcale nie wychodzi im to gorzej niż kobietom. Po prostu kobiety muszą czasem dać im szansę się wykazać. 

Bardzo serdecznie polecam tę lekturę nie tylko kobietom, ale również mężczyznom. Na pewno czytając "Awarię małżeńską" będziecie się świetnie bawić. Ta książka to samo życie, prawdziwa, szczera, humorystyczna. Ja osobiście jestem pod jej wielkim wrażeniem.

Zapraszam do lektury i wyrażania swoich opinii w komentarzach :)


 

piątek, 5 lutego 2016

Humus - R. Wojasiński


"Humus" - Rafał Wojasiński
Wydawnictwo Dolnośląskie
Oprawa miękka
Ilość stron : 200

"Humus" kupiłam z kilku powodów. Po pierwsze, zdanie zamieszczone pod tytułem książki "O człowieku, który chciał być święty, ale musiał dowieść, że stać go na jaguara" skojarzyło mi się z inną pozycją, a mianowicie "Mnich, który sprzedał swoje ferrari" Robin S. Sharma, która opowiadała o wewnętrznej przemianie pewnego adwokata, naprawdę piękna historia. Po drugie zachęciła mnie tajemniczość okładki. A po trzecie skusiła mnie promocyjna cena. Przyznaję, że autor nie był mi wcześniej znany i nie kojarzył mi się z żadną inną książką, a okazuje się, że kilka ich już wydał.

O czym zatem jest "Humus" ?

To opowieść o życiu i przemyśleniach głównego bohatera, który zarabia między innymi pisując teksty i reportaże oraz jako wykładowca na uczelni. Jego żona - Anna - jest nauczycielką. Mają syna Krzysia. Mężczyzna jeździ starym polonezem. Lubi wypady z kolegami na piwo, gdzie prowadzą długie rozmowy do późna. Jego rytuałami są picie kawy na balkonie, spacery, samotne wycieczki. Prowadzą z żoną zwyczajne rozmowy między sobą. Bohater często wraca myślami do czasów dzieciństwa, wspomina dom na wsi, w którym mieszkał z rodzicami. Odwiedza czasami kościół, w którym zaczyna dopiero dostrzegać obrazy i napisy. Odczuwa chęć modlitwy gdziekolwiek się znajduje. Rozmyśla o Bogu, życiu, obawia się o przyszłość swojej rodziny i innych ludzi na świecie. Ponadto nie może wyzbyć się lęku, że zabraknie mu kiedyś pieniędzy i że nie zapewni rodzinie godnych warunków życia. 

Główny bohater, z jednej strony jest dobrym, miłym człowiekiem, przejmującym się światem i życiem, chcącym dla swojej żony i dziecka wszystkiego, co najlepsze. Z drugiej strony jest mężczyzną lubiącym alkohol, zaciągającym pożyczki, w perfidny sposób wykorzystując swoich znajomych. Cały czas myśli o tym, żeby być bogatym, wówczas bardziej szanowanym wśród otoczenia. Jednak, kiedy tylko posiada więcej pieniędzy, wszystko wydaje i znów staje się biednym człowiekiem z długami. Sam siebie nazywa wtedy dziadem.

Jak zakończy się historia bohatera i do czego zmierzają jego rozważania ? Co chciał udowodnić sobie i innym ?

Książka lekka, z prostym przekazem, nawiązująca do problemów, z jakimi każdy człowiek musi się borykać we współczesnym świecie. Skłania do refleksji na temat religijności i naszego miejsca w świecie. Moim zdaniem warta przeczytania, jednak nie zapadająca na długo w pamięci.

Zapraszam do lektury i wyrażania własnych opinii w komentarzach :)

środa, 3 lutego 2016

Ta noc - seria - J. E. Malpas


"Ta noc" ( seria 6 tomów : "Ta noc", "Obietnica", "Zdrada", "Odmowa", "Przysięga", "Finał" - Jodi Ellen Malpas
Wydawnictwo Amber
Oprawa miękka
Ilość stron : 1590 ( 6 tomów )


"Ta noc" jest drugą serią z działu literatury erotycznej, po którą sięgnęłam. Zapewne nigdy nie udałoby mi się jej przeczytać, gdyby nie to, że zostały mi polecone przez znajomych. Prawdę mówiąc troszkę unikałam tego typu książek, które zazwyczaj przepełnione są opisami aktów i doznań seksualnych. Jednak moim zdaniem w książkach z cyklu "Ta noc" na szczęście głównie dominowała historia bohaterów, ich życie, przepełnione tajemnicą i strachem. To sprawiło, że nie mogłam się oderwać od czytania. Byłam bardzo ciekawa jak potoczą się  dalsze losy głównych postaci. Z przyjemnością pochłaniałam kolejno po sobie następujące tomy. A o czym jest wspomniany cykl ?

Olivia ( Livy ) Taylor - młoda kobieta, wychowana przez babcię, z którą nadal mieszka. Matka Livy pracująca jako kobieta do towarzystwa, któregoś dnia po prostu znika i zrywa kontakt z rodziną. Natomiast ojciec jest nieznany. Livy pracuje jako kelnerka w kawiarni. Każdego dnia boryka się z ekspresem do kawy, z którym nie może sobie poradzić, co wywołuje czasem uśmiech a czasami oburzenie ze strony klientów. Pewnego dnia do kafejki wchodzi mężczyzna, od którego dziewczyna nie może oderwać wzroku. Jest przystojny, dobrze zbudowany, noszący bardzo drogie ubrania. Prosi o nietypową kawę i po paru minutach opuszcza lokal, zostawiając serwetkę adresowaną do Olivii "To chyba najgorsza kawa, jaką kiedykolwiek znieważyłem moje usta. M.". Od tamtej pory Livy nie może przestać o nim myśleć. On najwyraźniej też. Spotykają się ponownie. Miller Hart ( tak nazywa się Pan M. ) składa nietypową propozycję Olivii, która na nią przystaje. Wówczas rozpoczyna się ich wzajemna fascynacja, wspólne spędzanie czasu ze sobą, odkrywanie siebie nawzajem, swoich tajemnic, wracanie do przeszłości, co dla obojga jest bardzo trudne. Uświadamiają sobie, że nie mogą być razem, a jednocześnie nie potrafią bez siebie żyć, funkcjonować.

Jaką ofertę złożył kobiecie Miller ? Co takiego ukrywał przed Livy i przed kim lub przed czym chciał ją chronić ? Jak potoczy się związek Livy i Millera ? Czy będą mogli być razem szczęśliwi ?  Czy powracająca do nich przeszłość zniszczy ich uczucie ? Czy będą mogli liczyć na pomoc babci ? Czy Olivia odnajdzie matkę i dowie się, kto jest jej ojcem ?

To tylko część pytań, na które znajdziecie odpowiedź czytając cykl "Ta noc". Naprawdę polecam Wam sięgnąć po tę serię. To historia trudnej i skomplikowanej miłości między kobietą a mężczyzną. A także opowieść o pięknej przyjaźni między babcią a wnuczką i ich wzajemnym oddaniu. Ponadto w książkach wielokrotnie spotykane są uczucia strachu, niezrozumienia, obsesji, pożądania. Odkrywane są mroczne tajemnice z przeszłości głównych bohaterów. 

Zapraszam do lektury :)






poniedziałek, 1 lutego 2016

Wszystko inne poczeka - B. Ciwoniuk


"Wszystko inne poczeka" - Barbara Ciwoniuk
Wydawnictwo BIS
Oprawa miękka
Ilość stron : 363

Na początku chciałabym Wam powiedzieć, że ostatnio czytuję naprawdę świetne książki. Nie wiem czy z przypadku, czy może za każdym razem moja intuicja bardzo dobrze mi podpowiada w kwestii wyboru książki. Również tym razem mnie nie zawiodła. Naprawdę mogę śmiało powiedzieć, że książka "Wszystko inne poczeka" jest jedną z piękniejszych, jakie udało mi się przeczytać do tej pory. Nie przesadzam. Pochłonęłam ją w jedno sobotnie popołudnie, nie mogłam się oderwać. Przepiękna i wzruszająca historia, skłaniająca do refleksji nad życiem i jego wartościami. Wywołała we mnie mnóstwo pozytywnych emocji, a jednocześnie bardzo mnie poruszyła.

"Wszystko inne poczeka" to opowieść o związku dwojga ludzi z przeszłością, Aidy i Andrzeja. Ona - kobieta po czterdziestce, wykształcona, nie do końca spełniająca się w pracy, rozwódka, matka Zuzi - dwudziestotrzyletniej studentki mieszkającej z ojcem w Stanach. Aida zajmuje dwupokojowe mieszkanie w bloku. A jej jedyną towarzyszką jest suczka - Samba. On - mężczyzna po trzydziestce, zaledwie po podstawówce, bezdomny, były więzień. Jak się poznają ? 
Pewnego dnia kobieta postanawia uporządkować mieszkanie oraz piwnicę. Schodząc do niej wraz z kartonami, spotyka na klatce schodowej sąsiadów, w tym Pana Wawrzyniaka - człowieka wścibskiego, nieprzyjemnego i uprzykrzającego życie innym mieszkańcom. Informują Aidę, że wezwali policję, ponieważ w piwnicy jest złodziej próbujący się włamać do pomieszczenia własności nieprzyjaznego sąsiada. Kiedy kobieta go dostrzega, zauważa w jego oczach rezygnację, niemoc, bezradność. Spostrzega człowieka bezsilnego, zakrwawionego, potrzebującego pomocy. Kiedy sąsiedzi opuszczają podziemia i udają się przed klatkę, by oczekiwać patrolu, kobieta zwraca się do nieznajomego, aby jak najszybciej udał się do jej mieszkania, które zostawiła otwarte. W domu się nim zajmuje, opatruje rany, przygotowuje posiłki, pozwala na kąpiel, pierze ubrania. Okazuje się, że Andrzej - tak ma na imię nieznajomy - jest miłym, serdecznym człowiekiem, który wiele przeszedł w życiu i nawet został odrzucony przez najbliższą rodzinę - w tym matkę i przyjaciół. Wspaniale się im rozmawia i wspólnie spędza czas. Aida załatwia mu pracę i proponuje wspólne mieszkanie dopóki mężczyzna nie stanie na nogi. Niestety Andrzej dwukrotnie znika. Pierwszy raz po tym, jak miał odprowadzić do domu swoją szefową. Po kilku dniach Aida znajduje go na ławce na przystanku. Nie dość, że był pijany, to jeszcze chorował na zapalenie płuc. Oczywiście zajęła się nim. I wtedy przebywając ze sobą, oboje uświadamiają sobie, że się kochają. Muszą jednak walczyć z ludźmi, ze strony których spotykają się z brakiem zrozumienia dla ich miłości, brakiem szacunku wobec byłego więźnia. Aida oskarżana jest o łatwowierność i głupotę. Przecież jak można wpuścić pod swój dach kryminalistę ? Mimo to cieszą się sobą i wspólnie spędzanym czasem. Szczęście jednak nie trwa długo, bo mężczyzna znów znika... 

Dlaczego Andrzej ponownie znika i nie daje znaku życia ? Co go skłoniło do takiego zachowania ? Co jeszcze ukrywał przed Aidą ? Czy wróci do kobiety i stworzą udany związek ? Czy uda im się pokonać walkę z przeciwnościami losu ? 
Odpowiedzi znajdziecie w książce :) 

Książka "Wszystko inne poczeka" podejmuje bardzo ważne zagadnienia społeczne. Skłania do wielu przemyśleń i wyciągania wniosków dotyczących życia. Pozwala odpowiedzieć sobie na pytanie, czy kiedykolwiek ktokolwiek z nas byłby w stanie przygarnąć i zaopiekować się bezdomnym, który na dodatek wiele lat spędził w więzieniu ? Czy bylibyśmy na tyle odważni i moglibyśmy obdarzyć zaufaniem obcego nam człowieka ? Przecież każdemu należy się druga szansa. Każdy potrzebuje domu, miłości, zrozumienia, wsparcia, spokoju. Tym bardziej, że niektórzy bezdomni czy byli więźniowie to ludzie wykształceni, serdeczni, przyjaźni. Po prostu nie ułożyło im się w życiu. Być może znaleźli się w złym miejscu i w złym czasie. I mimo, iż osiągnęli dno, pragną normalnego życia i pomocnej ręki.

Zapraszam do lektury :)

Polecam :)

niedziela, 31 stycznia 2016

Moje podsumowanie stycznia, czyli przeczytane książki oraz nowości w mojej biblioteczce :)

Minął miesiąc od powstania bloga. Bardzo się cieszę, że zyskał stałych czytelników wśród Was i przyciąga nowe osoby :) To dla mnie bardzo ważne. Mam nadzieję, że nadal będziecie odwiedzać mojego bloga :) Zapraszam Was do komentowania moich recenzji, do dyskusji. Jeśli miałby ktoś z Was ochotę napisać do mnie maila - zapraszam :) Zachęcam również do polubienia profilu mojej strony na FB i zaglądania na niego.

Postanowiłam, że zawsze ostatniego dnia miesiąca będę się dzieliła informacją o przeczytanych przeze mnie książkach, a także o tych, które pojawiły się w mojej biblioteczce.

W styczniu z wielką przyjemnością udało mi się pochłonąć następujące książki ( recenzje większości z nich są dostępne na blogu ) :
1. Dla Ciebie wszystko - Nicolas Sparks
2. Zaryzykuj ze mną - Jay Crownover
3. Zaryzykuj miłość - Jay Crownover
4. Ta noc - Jodi Ellen Malpas : seria 6 tomów : Ta noc, Obietnica, Zdrada, Odmowa, Przysięga, Finał  
( recenzja pojawi się na początku lutego na blogu )
5. Czternaście dni tygodnia - Aneta Nawrot
6. Sztuka sypiania samej - Sophie Fontanel
7. Niekochana - Katarzyna Misiołek
8. Wilki - Adam Wajrak
9. I po cholerę mi to było ! - Marta Osa
10. Wada wymowy - Agata Porczyńska
11. Wszystko inne poczeka - Barbara Ciwoniuk ( recenzja pojawi się na początku lutego na blogu ).

W ostatnim miesiącu udało mi się kupić kilka pozycji w cenach promocyjnych, a część z nich otrzymałam w prezencie urodzinowym :)









Miłego dnia :)

sobota, 30 stycznia 2016

Wada wymowy - A. Porczyńska



"Wada wymowy" - Agata Porczyńska
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa twarda
Ilość stron : 285

Agata Porczyńska - aktorka, specjalistka od public relations. "Wada wymowy" jest jej debiutem pisarskim, który stał się dość kontrowersyjny. Posiada zarówno zwolenników, jak i przeciwników tego gatunku literatury. Niespotykane jest to, że na okładce książki pojawiła się sama jej autorka.

Przyznaję, że nie zaznajamiałam się z opiniami o książce przed jej przeczytaniem. Została mi polecona w jednej z księgarń. Uważam, że warto było przeczytać, mimo, iż po zapoznaniu się z treścią mam mieszane odczucia. 

Książka jest zbiorem dwudziestu dziewięciu opowiadań. Większość z nich traktuje o miłości między kobietą a mężczyzną, homoseksualnej i rodzicielskiej. Wykazywane są braki bądź słaba komunikacja pomiędzy ludźmi. Ukazywane są uczucia tęsknoty, fascynacji, niezrozumienia, okłamywania samego siebie, egocentryzmu. W sposób śmieszny i szyderczy poruszane są współczesne tematy, takie jak : promocje w supermarketach, wiejskie gadanie, wyrwanie się z nizin społecznych, relacje sąsiedzkie, podrywy na ulicy, seks-wczasy kobiet po menopauzie, rozmowy kobiet w salonie kosmetycznym o mężach, a także rozmowa kobiety z wróżką z tv, "wyprawa" na cmentarz, czas wolny dresiarzy i wiele innych. Przedstawione historie różnych osób uświadamiają nam społeczną bezradność w życiu codziennym oraz nieporadność komunikacyjną. Obrazowane są zdarzenia, z którymi mamy do czynienia na co dzień. 

Autorka w swych opowiadaniach ośmiesza i kaleczy nasz ojczysty język, celowo wprowadzając błędy ortograficzne czy wstawki z języków angielskiego i niemieckiego. Posługuje się rymami, wulgaryzmami, językiem dresiarzy, wiejską gwarą, narzuca pewien rytm pisania. Czasami teksty mają formy listów, e-maili, a także pochodzą z komunikatorów internetowych. Trzeba przyznać, że autorka ma niebywały słuch językowy, umiejętność stylistycznego pisania, a także zdolność obserwacji ogólnospołecznych. 

Szczerze mówiąc, książka nie należy do łatwych, lekkich i przyjemnych. Faktem jest, że autorka posiada bezbłędny dar dostrzegania emocji, relacji, zachowań międzyludzkich, który następnie odzwierciedla na papierze. Prawdą również jest, że podczas czytania kilku opowiastek naprawdę nieźle się bawiłam. Sądzę, że za jakiś czas znowu sięgnę po tę pozycję, aby ponownie przestudiować którykolwiek z rozdziałów.

Polecam :)

czwartek, 28 stycznia 2016

I po cholerę mi to było ! - M. Osa



"I po cholerę mi to było !" - Marta Osa
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Oprawa miękka
Ilość stron : 264


"I po cholerę mi to było !" to lekka, przyjemna, pełna humoru książka idealna na długie jesienno - zimowe wieczory. Uwagę bez wątpienia przyciąga jej ciekawy tytuł, po dostrzeżeniu którego zastanawiamy się jakiej historii może dotyczyć. Ze względu na różnorodność opinii zamieszczonych w internecie, postanowiłam nabyć książkę i sama się przekonać, czy jest warta uwagi. Jest to opowieść o miłości, przyjaźni - również damsko - męskiej, tęsknocie, poszukiwaniu szczęścia i przysłowiowej drugiej połówki jabłka. 

Ola - nauczycielka sztuki, matka dorosłego syna Tytusa, kobieta porzucona przez żonatego mężczyznę - Marcina, pewnego dnia staje w obronie koleżanki z pracy policzkując księdza - katechetę Wojtka. Po zaistniałym incydencie udaje się do dyrektora szkoły i informuje go o udaniu się na roczny urlop zdrowotny. Jednak bohaterka nie potrafi do końca odnaleźć się w tej całej sytuacji. Nie ma żadnych obowiązków i dysponuje mnóstwem wolnego czasu. Popijając codziennie metaxę i spotykając się z przyjaciółmi, postanawia któregoś dnia, że zajmie się przydomowym ogrodem. Projektuje go, urządza, robi zakupy. A we wszystkim pomaga jej dawny uczeń - Michał. W czasie wolnym uczęszcza na zajęcia z tai - chi, masaże, biega, spaceruje i popija zieloną herbatę. Wieczorami pisuje e-maile do byłego partnera, jednak nie wysyła ich a zapisuje w folderze "kopie robocze". Spotyka się z przyjaciółmi : Dorotą, Mariolką i Maxem. Stara się im pomóc w rozwiązywaniu ich problemów, angażuje w ich osobiste życie. Dostaje również kilka propozycji zaprojektowania podwórek miejskich oraz ogrodów. Nie zdaje sobie wówczas sprawy, że praca ta nie tylko wpłynie na jej życie, ale również jej najbliższych. 
Jak rozwiąże się kwestia spoliczkowania księdza Wojtka i co postanowi katecheta ? Czy Dorota, Mariolka i Max odnajdą miłość i będą szczęśliwi ? I czy wreszcie Ola wyśle pisane listy do Marcina ? Czy będą jednak razem ?

Muszę przyznać, że książkę pochłonęłam w jedno popołudnie. Przeczytałam ją naprawdę z wielką przyjemnością i uśmiechem na twarzy. Zawiera mnóstwo przezabawnych sytuacji. Wywołuje wiele pozytywnych emocji. Uświadamia nam, że czasami należy zacząć wszystko od nowa i nie bać się tego. Warto mieć nadzieję i warto czekać na to, co przyniesie nam życie, które potrafi zaskakiwać w najmniej oczekiwanym momencie. 

Zachęcam do lektury :) Ja na pewno sięgnę po kolejną książkę autorki.