Dominik Wieczorkiewicz jest leśnikiem, miłośnikiem podróży i pasjonatem
natury. Wraz z żoną i córką oraz czworonogami mieszka w domku położonym w
sercu Puszczy Noteckiej. Uwielbia pracę z dziećmi i młodzieżą,
organizuje zawody po przygotowanej ścieżce dydaktycznej, otworzył
również Koło Młodego Geografa. Odkąd pewnego razu ujrzał piękne
pocztówki, jednym z jego marzeń było odwiedzenie Smoczej Wyspy. I
któregoś razu to pragnienie nabrało realnego znaczenia. Zatelefonował do
niego poznany niegdyś w Omanie przyjaciel, który przekazał wspaniałą
wiadomość. Dominik otrzymał propozycję nie do odrzucenia. Mianowicie za
kilka dni miałby dolecieć do Omanu, a stamtąd statkiem udać się na
Smoczą Wyspę, która od roku nie gościła żadnego turysty. Leśnik od razu
decyduje się na wyprawę ze swoją wierną przyjaciółką, żółtą hulajnogą.
Na prośbę córki towarzyszy mu też miś o imieniu Tosia. Dominik wyrusza
zatem w niepowtarzalną podróż…
Ta zaczyna się dość pechowo – od
zagubienia bagażu. Dominik przylatuje do Omanu tylko z bagażem
podręcznym. Zatrzymuje się u swego przyjaciela w portowym mieście – Salala.
Tam oczekuje na wypłynięcie statku, które niestety się opóźnia.
Najpierw powodem jest cyklon, a potem długo trwający załadunek cementu
na statek. Mężczyzna jednak nie ma zamiaru siedzieć w miejscu i czekać,
postanawia zatem pozwiedzać. Zaczyna od Fabryki Cementu, przemierza
przez targowisko, gdzie kupuje turban, dociera do miejscowości Dalkut z piękną plażą. W międzyczasie spotyka małego lamparta, zachwyca się widokiem centylop (Oryx leucoryx)
oraz dromaderów. Poznaje też pewnego pielgrzyma, z którym czas spędza
na ciekawych rozmowach. Napotyka również pewne trudności, a ukazanie
swego zdjęcia w mundurze ratuje jego hulajnogę przed skonfiskowaniem.
Wreszcie
nadchodzi wyczekiwany dzień wypłynięcia statku. Tym samym rozpoczyna
się fantastyczna i zdecydowanie niezapomniana przygoda. Dominik zostanie
uratowany przez pewne morskie zwierzę, stanie oko w oko z piratami
somalijskimi, usłyszy dziwne głosy należące jakby do… smoka, posmakuje
miodowego jedzenia, przemierzy smoczy las oraz odwiedzi szkołę w
malutkiej mieścinie Jo’oh. A towarzyszyć mu będzie nie tylko hulajnoga…
„Hulajnogą
przez Smoczą Wyspę” to najnowsza powieść Dominika Wieczorkiewicza,
który postanowił podzielić się z czytelnikami swoimi wrażeniami z
wyprawy na Smoczą Wyspę, która jest przepiękną krainą, kryjącą w sobie
niejedną tajemnicę. Choć panuje tam bieda, a miasta sprawiają wrażenie
pustych, to ludzie są mili, otwarci i życzliwi. Bardzo rzadko wyspa
gości turystów, albowiem wyprawa na nią jest niestety niebezpieczna.
Dlaczego? Odpowiedź znajdziecie w książce autora.
Książce, która
jest nie tylko przyjemną, lekką, intrygującą lekturą, ale nade wszystko
skarbnicą wiedzy, emocjonalną wędrówką po cudownych zakątkach jedynej w
swoim rodzaju wyspy. Różnorodność flory i fauny urzeka, frapuje i
niewątpliwie zachęca do odwiedzin (choć to nie jest łatwe). Drzewa
butelkowe, koperkowe, gigantyczne ogórki, skalne groty zamieszkiwane
przez ludzi, smocza krew, cywety, z którymi miejscowi potrafią się
dogadać, kadzidłowce, kameleony, wąwozy, góry oraz lasy dziwolągów
tworzą niesamowity i wzruszający krajobraz. Aż chciałoby się zobaczyć to
wszystko na żywo, dotknąć, poczuć i usłyszeć. Na razie muszą jedynie
wystarczyć fotografie, którymi uraczył nas autor.
Dlaczego
turyści nie podróżują na Smoczą Wyspę? Co uratowało życie Dominikowi?
Czym jest smocza krew i z czego jest pozyskiwana? Cywety – cóż to
takiego? Co otrzymało imię Abdulaziz? Jakie legendy krążą o Sokotrze? Jakie mityczne ptaki doskonale znały wyspę? Ile gatunków roślin występuje na wyspie? Z czego utrzymują się mieszkańcy Sokotry?
Z kim leśnik zwiedził wyspę? I dlaczego wrócił do kraju bez hulajnogi?
Jesteście ciekawi? Zapraszam zatem do lektury książki „Hulajnogą przez
Smoczą Wyspę”. Naprawdę warto sięgnąć po tę jakże wyśmienitą i barwną
publikację i odbyć niezwykłą podróż!
Tytuł: „Hulajnogą przez Smoczą Wyspę”
Autor: Dominik Wieczorkiewicz
Fotografie: Dominik Wieczorkiewicz
Ilustracje: Zofia Zabrzeska
Wydawnictwo: Skrzat
Data wydania: 2019
Ilość stron: 130
Oprawa: twarda
Kategoria: literatura dla dzieciEgzemplarz recenzencki
Wiem komu polecę tę tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńMyślę, że spodobałaby się mojej córce :)
OdpowiedzUsuńZAMIAST UDZIELENIA POŻYCZKI ,, JESTEM COŚ NOWEGO
OdpowiedzUsuńZdobądź 5500 USD każdego dnia przez sześć miesięcy!
Zobacz jak to działa
Czy wiesz, że możesz włamać się do dowolnego bankomatu za pomocą zhakowanej karty bankomatowej?
Podejmij decyzję przed złożeniem wniosku, prosta umowa ...
Zamów pustą kartę bankomatową już teraz, a otrzymasz miliony w ciągu tygodnia !: skontaktuj się z nami
za pośrednictwem adresu e-mail :: {Universalcardshackers@gmail.com}
Mamy specjalnie zaprogramowane karty bankomatowe, których można użyć do włamania się do bankomatu
maszyny, karty bankomatowe mogą być używane do wypłaty w bankomacie lub przeciągnięcia, o
sklepy i POS. Sprzedajemy te karty wszystkim naszym klientom i zainteresowanym
kupujący na całym świecie, dzienny limit wypłat w bankomacie wynosi 5 500 USD
oraz do 50 000 $ limitu wydatków w sklepach w zależności od rodzaju karty
zamawiasz :: a także, jeśli potrzebujesz innego cyberhakowania
usługi, jesteśmy tutaj dla ciebie o każdej porze każdego dnia.
Oto nasze cenniki KART ATM:
Karty, które wypłacają 5500 USD dziennie, kosztują 200 USD
Karty, które wypłacają 10 000 USD dziennie, kosztują 850 USD
Karty, które wypłacają 35 000 USD dziennie, kosztują 2200 USD
Karty, które wypłacają 50 000 USD dziennie, kosztują 5500 USD
Karty, które wypłacają 100 000 USD dziennie, kosztują 8 500 USD
zdecyduj się przed złożeniem wniosku, prosta umowa !!!
Cena obejmuje opłaty i koszty wysyłki, zamów teraz: skontaktuj się z nami za pośrednictwem
adres e-mail :::::: {Universalcardshackers@gmail.com}
Whatsapp ::::: + 31687835881
Teraz dużo osób interesuje się górami.Przyjaciel ostatnio na przykład polecił mi artykuł https://climb.pl/gory-smocze-perelka-poludniowej-afryki/ .
OdpowiedzUsuńŁadna szata graficzna, ale literacko książka jest kiepska. Na dodatek bardzo wyraźnie sili się na dydaktyzm.
OdpowiedzUsuńZnamy tę książkę! Mój synek (6 lat) miał po niej "fazę" na hulajnogi i tak to się skończyło, że dostał od nas właśnie małą hulajnogę elektryczną :) Samą książkę polecamy, ciekawa i ładna.
OdpowiedzUsuń