czwartek, 1 sierpnia 2019

„Międzynarodowy Dzień Mafii” - Marcin Brzostowski



Inspektor Franco Fog informuje dopiero co przybyłego lekarza, że jest alkoholikiem i że nie potrafi żyć bez whisky. Ostatni raz był trzeźwy, gdy szedł do pierwszej komunii. Psychiatra proponuje mu terapię polegającą na kontynuowaniu picia, twierdząc, że „abstynencja jest mocno przereklamowana”. Zadowolony Franco sięga po swój ulubiony trunek, a chwilę później dowiaduje się z wiadomości, że jeden z ważniejszych członków sycylijskiej mafii popełnił samobójstwo. Czym prędzej udaje się więc do gabinetu Komendanta Głównego Policji. Okazuje się, że czołowy gangster stolicy zwany Szkarłatnym również postanowił ze sobą skończyć. A to nie wszystko, albowiem to nie jedyne przypadki samobójstw w tym samym czasie. Dlaczego mafiosi dokonali tych czynów akurat w Międzynarodowy Dzień Mafii? Inspektor Fog wszczyna zatem śledztwo i wkrótce wpada na trop...

Historia przedstawiona przez Marcina Brzostowskiego stanowi absurdalny obraz mafijnego świata. Mężczyźni uznawani za twardych i odważnych nagle zostają zniewoleni przez kobiety, które wreszcie postawiły na swoim, wykazały się determinacją i pewnością siebie, potrafiły się zjednoczyć i wykorzystać chwilową słabość swych mężów i partnerów. A słabością ich był mafijny kodeks, zawierający przykazania, których gangsterzy musieli przestrzegać. Złamanie choćby jednego punktu niosło ze sobą poważne konsekwencje. Kobiety miały tego pełną świadomość, dlatego zdecydowały się skorzystać z przysługującego im prawa tego konkretnego dnia będącego świętem mafiosów. Krótko mówiąc, mogły ich wówczas poprosić, o co tylko chciały. I tak też uczyniły. Tylko że gangsterom się to nie spodobało. Pozostały im zatem dwie możliwości. Jakie? Oczywiście tego nie zdradzę, odsyłam do lektury powiastki.

Powiastki, która liczy zaledwie sto czterdzieści dwie strony, stworzona jest w delikatnym i harmonijnym, a nade wszystko satysfakcjonującym stylu. Jej esencjonalna i zwięzła forma niewątpliwie stanowi w tym przypadku atut. Autor udowadnia, że lapidarna historia również może być dobra i warta uwagi. Tym bardziej, jeśli jej kłębek fabularny intryguje, absorbuje, zaskakuje, pozbawiony jest zbędnych opisów oraz monotonnych fragmentów. Oryginalne zaprezentowanie wątku, lekkość przekazu, mnogość sympatycznych i niewymuszonych dialogów, intensywne tempo akcji to główne zalety najnowszej publikacji Marcina Brzostowskiego, aczkolwiek niejedyne.

Albowiem najważniejszym pozytywnym punktem tegoż kryminalnego utworu jest humor, mnóstwo humoru, a to sprawia, że opowieść tę chłonie się z przyjemnością. Ironia wręcz bije z każdej pojedynczej kartki owej książki. Historia potraktowana jest z przymrużeniem oka i mimo iż przedstawiona jest w sposób niebywale sarkastyczny, to jednak coś uświadamia, coś przekazuje i poniekąd skłania do małej refleksji.

„Międzynarodowy Dzień Mafii” to niezobowiązująca lektura stanowiąca doskonałą czytelniczą rozrywkę. To tajemnice, intrygi i śledztwa otulone romantyczną nutką. Serdecznie polecam! 


Tytuł: „Międzynarodowy Dzień Mafii”
Autor: Marcin Brzostowski
Wydawnictwo: E-bookowo
Data wydania: 2019
Ilość stron: 142
Oprawa: miękka
Kategoria: kryminał
Egzemplarz recenzencki


3 komentarze:

  1. Moja druga połówka ma w planach przeczytać tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam, pochłonęłam ją w jeden dzień :D naprawdę mi się podobała

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny mojego bloga i za wszystkie komentarze :)

Korzystanie ze strony Wielbicielka książek i pozostawianie komentarzy jest jednoznacznym wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnych z art. 13 o Ochronie Danych Osobowych.
Jednocześnie każda osoba ma prawo do dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo ich poprawienia w razie potrzeby.