"Gdyby nie człowiek, świat byłby doskonały."
W pewnej kryjówce 
na terenie Tajgi, niedaleko granic Dalekiego Wschodu przyszła na świat 
Mała Tygrysica i jej braciszek. Początkowo nie robili nic poza ssaniem 
mleka matki, z czasem zaczęli odkrywać to, co oferował im świat, ten 
bliski i ten daleki. Poznali dotyk słońca, odgłosy do nich docierające, a
 także szum i smak wody w rzece. Pierwsze wyjście z kryjówki było dla 
nich czymś nadzwyczajnym, stopniowo Matka uczyła ich tropienia śladów, 
polowania, a nawet opowiedziała im o człowieku, przestrzegając swoje 
dzieci przed jego złym obliczem. Wiedziała bowiem, że nastanie dzień, 
kiedy jej tygryski opuszczą dotychczasowy dom i odejdą w poszukiwaniu 
swego Królestwa. Zatem kiedy już czas pożegnania nadszedł, postanowiła, 
że to ona odejdzie, dla dobra wszystkich. Z początku rodzeństwo myślało,
 że Matka udała się na polowanie, z każdym dniem jej nieobecności 
rozumieli coraz bardziej, że już nie wróci. Mała Tygrysica podejmuje 
wówczas decyzję, musi ją odnaleźć. Wyrusza zatem w drogę...
Najnowsza publikacja z serii z Żurawiem to sto sześćdziesiąt stron przepięknej, otulonej wszystkimi możliwymi zmysłami prozy, niezapomnianych wrażeń, niezwykłych emocji, niebywałych wartości oraz cudownych, i jakże cennych myśli skłaniających nieustannie do niejednej refleksji. Zjawiskowość i mądrość tej historii fascynują, pochłaniają, pozwalają odczuwać bardzo wyraźnie poszczególne momenty z życia tygrysiej rodziny, absorbują i zachęcają do przeniesienia się w inny, ale jakże nam, ludziom, bliski wymiar, a także namawiają do wyłuskania niby oczywistych, a jednak chwilami odtrącanych przez nas istotnych przesłań.
W
 ową esencjonalną opowieść wsiąka się już od pierwszej strony, w owej 
się zatraca tak mocno i tak głęboko, że rozstanie z nią nie tylko 
wyzwala tęsknotę, ale też swego rodzaju ból i niedosyt. Chciałoby się 
więcej, dłużej, bardziej, ale niestety nadchodzi ten moment, kiedy 
trzeba się pożegnać, odpuścić, odłożyć. Pozostaje jedynie wspomnienie 
tych ciepłych i tkliwych emocji, inteligentnego przekazu, oryginalności 
wyrazu. Pozostaje czas kontemplacji, zadumy i przyswojenia odkrytych 
mądrości. Pozostaje też pragnienie zaznajomienia się z nią na nowo i 
nadzieja na ponowne spotkanie. A to na pewno nastąpi może za  chwilę, 
może za kilka dni, tygodni, miesięcy. Utwór Susanny Tamaro z pewnością 
ponownie przywoła, pozwoli się poznać być może z innej strony, da szansę
 na wykrycie nowych akcentów i wywoła inny rodzaj uczuć. Jedno jest 
pewne - niewątpliwie można do owej historii powracać, albowiem ona nigdy
 się nie znudzi. Albowiem jest wyjątkowa w swej prostocie. Po prostu.
To
 lapidarna, wnikliwa i owiana przyjemną i ciepłą nutą historia o 
usamodzielnianiu się, wkraczaniu w nowy etap życia i odpowiedzialności 
za swoje czyny. To opowieść o świadomym łamaniu ustalonych zasad, 
samotności, rozumieniu śmierci i przyjaźni, która nigdy nie powinna się 
przydarzyć. O podążaniu za głosem intuicji, byciu wiernym sobie i swym 
poglądom, o inności i potrzebie bliskości. O koniecznej rozłące, 
radzeniu sobie z przeciwnościami losu, podejmowaniu ryzyka oraz odwadze.
 O poczuciu winy, poszukiwaniu sensu życia i swego miejsca na ziemi, 
wkraczaniu w obcy i niepozbawiony przeszkód świat. A nade wszystko o 
nieustającej walce, o siebie, swoje priorytety, swoje życie. Oraz o 
wolność, którą toczy się każdego dnia przez całe życie. 
Błyskotliwa,
 magiczna, intrygująca i przepełniona morzem wszelakich uczuć - taka 
jest powieść "Tygrysica i Akrobata". Powieść, w której każdy z nas 
odnajdzie cząstkę siebie. Warto się w niej zanurzyć i w nią zgłębić. 
Gorąco zachęcam.
 Cytaty:
"- Wszystko to, co chodzi po ziemi, wcześniej czy później musi się napić - wyjaśniła im Matka. - 
Wystarczy więc zaczaić się i czekać. Skok i zaskoczenie to sztuka, w której jesteśmy mistrzami."
"- Muszę wam opowiedzieć o człowieku!
(...)
- Można go pożreć?
- Także, ale nie to jest w nim najważniejsze.
- Więc dlaczego nam o nim mówisz?
- Ponieważ lepiej, żeby tygrys i człowiek nigdy się nie spotkali.
(...)
- Chce nas zjeść?
(...)
- Nie, człowiek zabija dla samego zabijania."
"Jednak prawdziwa przyczyna, dlaczego ludzie zabijali tygrysy była inna, mówił dalej.
Prawdziwą przyczyną była zazdrość.
Zazdrość o ich siłę, zazdrość o ich królewską godność."
"- Strach przed śmiercią jest przywilejem istot ludzkich."
"- (...) Zło, które ludzie w was widzą, jest tym, co rozwija się w ich własnych sercach."
"- Posiadanie oczu i umiejętność patrzenia to dwie różne rzeczy."
"- Nadzieja? (...)
- To nędzna siła, która popycha świat do przodu."
Tytuł: "Tygrysica i Akrobata"
Autor: Susanna Tamaro
Tłumaczenie: Oskar Styczeń
Autor: Susanna Tamaro
Tłumaczenie: Oskar Styczeń
Wydawnictwo: Uniwersytetu Jagiellońskiego
Data wydania: 2018 
Ilość stron: 160
Oprawa: miękka
Kategoria: literatura piękna
" - Jest ból, który pochodzi od nas samych (...) - oraz ból, który pochodzi z Nieba.
Pierwszy jest jak węzeł na bardzo cienkim sznurze. 
Aby go rozsupłać, trzeba być cierpliwym, sprawdzić, jaki to rodzaj węzła, 
i mieć cienkie i mocne palce. Wobec drugiego, niestety, nie da się nic zrobić."
"(...) "Między tym, kto daje życie, a tym, kto je otrzymuje, jest nić,
która nigdy się nie przerwie"." 
 



 
Czuje, że chyba nie odnalazłabym się w tej lekturze więc raczej małe szanse, ze kiedyś po nią sięgnę :(
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto się skusić. 😊
OdpowiedzUsuńMoże być przyjemne :)
OdpowiedzUsuńprzydatny wpis!
OdpowiedzUsuńZdjęcia prezentują się wybornie
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do zapoznania się z tą książką bliżej.
OdpowiedzUsuń