Uwielbiam ładnie wydane książeczki, zresztą zapewne nie tylko ja.
Tym bardziej zwracam na to uwagę, jeśli są one przeznaczone dla dzieci. I
właśnie jedna z nowszych pozycji Wydawnictwa Literatura zatytułowana
"Lutek i ciotka Józefina" autorstwa Danuty Parlak przynależy do
kategorii tych estetycznie, prosto, ale nade wszystko pięknie wydanych. Twarda, sympatyczna oprawa, duży font przeznaczony dla
samodzielnie czytających dzieci, i co istotne, cudne w swej delikatności
ilustracje Jona Junga. A o czym zatem opowiada bajka?
Lutek
i Unka są sąsiadami mieszkającymi na terenie soczyście zielonego
ogrodu. On uwielbia przesiadywać pod swoją ukochaną jabłonią i czerpać
radość z każdej chwili. Ona natomiast nieustannie marudzi, zrzędzi,
wszystko dostrzega w ciemnych barwach, jest totalną pesymistką próbującą
na każdym kroku swymi słowami podłamywać rozmówców i uczestników
spotkań. Pewnego dnia Lutek zauważa, że z jego cudownym drzewkiem dzieje
się coś bardzo złego. Żuk Henryk twierdzi, że stan jabłoni to sprawka
niejakiego Wirka Szkaradniaczka, i to na niego rzuca podejrzenie. Żukowa
ma na to sposób, poszczuć ciotką Józefiną...
Tymczasem
mrówki Kajetan i Ambroży przygotowują się do wyprawy. Planują bowiem
wspiąć się na szczyt Wielkiej Góry. Z kolei rodzeństwo: spokojny i
lubiący książki Tymek i kochająca wdrapywać się na drzewa Tosia podążą
na ratunek Lutka i Unki, którzy pewnego razu utkną w głębokim dole
(według Unki to nawet w przepaści). Dużą rolę w owym przedsięwzięciu
odegra mucha, Franciszka...
Jak zakończą się te historie? I kim okaże się ciotka Józefina?
"Lutek
i ciotka Józefina" to opowiadanie składające się z trzech
esencjonalnych i harmonijnie ze sobą połączonych rozdziałów. To ciekawa i
tajemnicza opowieść przywołująca sympatyczne obrazy, niezwykle
pouczająca, stanowiąca kilka wartościowych lekcji dla dziecka na temat
współpracy w grupie, i co najważniejsze, bogata w niejedno cenne
przesłanie. Frapująca, pobudzająca wyobraźnię, lekka, przyjemna i
przyjmująca niejako właściwości wychowawcze historia, niesamowicie
barwne postaci oraz prostota przekazu są niewątpliwie atutami tejże
publikacji liczącej zaledwie osiemdziesiąt stron.
Ujęta
w książeczce powiastka traktuje o tym, że pesymizm zakłóca spokój i
harmonię w grupie, że tylko pozytywne nastawienie i chęć ścisłej
współpracy budują i scalają. O tym, że czasem, dla dobra sprawy, warto
się przemóc i dostosować do innych, a także żyć z nimi w zgodzie. O tym,
że nie warto komplikować sobie i drugim istotom życia, to nigdy się
dobrze nie kończy. O tym, że ciągła krytyka i tłamszenie niszczy i nie
sprzyja miłej atmosferze. Że czasem potrzebny jest solidny psikus
wymierzony prosto w dokuczliwą i stękającą postać, aby ta zmieniła swe
podejście w konkretnym zdarzeniu. O czerpaniu radości z przyziemnych
spraw, pasji dającej szczęście, i wreszcie o istocie przyjaźni oraz
wspólnym dążeniu do czynienia dobra.
"Lutek
i ciotka Józefina" to idealna propozycja dla dzieci, zarówno tych
najmłodszych, jak i tych, które pozyskały już umiejętność samodzielnego
czytania. Moja pięcioletnia córka tę książeczkę po prostu uwielbia, a to
chyba najlepsza rekomendacja. Zatem serdecznie polecamy!
Tytuł: "Lutek i ciotka Józefina"
Autor: Danuta Parlak
Autor: Danuta Parlak
Ilustracje: Jona Jung
Wydawnictwo: Literatura
Data wydania: 2018
Ilość stron: 80
Oprawa: twarda
Kategoria: literatura dla dzieci
Na ten moment mój chrześniak jest za mały, żeby czytać takie książki, ale kiedyś przeczytamy ją wspólnie. 😊
OdpowiedzUsuńCudownie <3
UsuńO fajna bajka. Ciekawe czy mojej Majce by pasowała. Wpadnij i do mnie :)
OdpowiedzUsuńZa dwa miesiące moja siostra cioteczna ma urodziny i myślę, że to będzie strzał w dziesiątkę! Najbardziej urzekło mnie wydanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Złodziejka zapisanych stron
To książeczka idealna na prezent <3 Mądra i pięknie wydana :)
UsuńTeż bardzo lubię takie książki. Chętnie przeczytałabym ją ze swoim dzieckiem. :)
OdpowiedzUsuńPolecam i przyjemnej lektury życzę :)
Usuń