"Nawet najtrudniejsze doświadczenia z dzieciństwa i z przeszłości w ogóle,
nie stawiają nas na straconej pozycji, w dążeniu do spełnienia i wspaniałego szczęśliwego życia.
Przeszłość nie determinuje tego kim możesz się stać. Możesz być kim chcesz i jaki chcesz.
Przeszłość nie determinuje tego kim możesz się stać. Możesz być kim chcesz i jaki chcesz.
Masz dokładnie takie same możliwości jak każdy inny człowiek.
Możesz osiągnąć wszystko co sobie wymarzysz, potrafisz to sobie wyobrazić,
pragniesz tego całym sobą, oraz jesteś gotowy zrobić wszystko co trzeba, by to zdobyć."
Zdecydowałam się sięgnąć po książkę, ponieważ została mi polecona i dosyć pozytywnie oceniona przez czytelników. Ponadto miała stanowić zapis osobistych przeżyć autora, który pochodził z dysfunkcyjnej rodziny, w której przemoc i alkohol były na porządku dziennym. Jednak pomimo dramatycznych przeżyć w dzieciństwie, autorowi udało się wyjść na prostą, uwolnić od smutnej przeszłości i osiągnąć pełnię życia oraz szczęście. Ta książka miała na celu pokazać innym ludziom, głównie osobom z podobnymi doświadczeniami, że wychowywanie się w rodzinie patologicznej nie oznacza, że nie można w dorosłym życiu stać się wartościowym, wykształconym, pewnym siebie i szczęśliwym człowiekiem. To od każdego człowieka zależy, jakim się stanie w przyszłości. Owszem, pochodzenie i wychowanie mają wpływ na dalsze życie. Ale każdy ma wybór, każdy sam decyduje, jaką ścieżką podąży, jaką się stanie osobą, jakimi wartościami i zasadami będzie się kierował.
Jakie są moje odczucia i wrażenia po zapoznaniu się z tą pozycją?
Na pewno należy docenić fakt, iż autor zdecydował się poniekąd przedstawić swoją historię, przyznać, że wywodzi się z rodziny dysfunkcyjnej, że miał trudne dzieciństwo, że ojciec był uzależniony od alkoholu, stosował przemoc fizyczną i psychiczną wobec żony i dzieci. Nie każdy bowiem miałby odwagę to publicznie ujawnić, a tym samym o tym opowiedzieć.
Jednak muszę przyznać, że tak naprawdę w książce jest niewiele zapisów dotyczących życia autora, a więcej przemyśleń, wniosków, wskazówek i rad, jak żyć, aby osiągnąć szczęście, pomimo dramatycznych i trudnych doświadczeń. Stanowi swego rodzaju poradnik, z którego nie dowiedziałam się nic, o czym nie miałabym wcześniej pojęcia. Nie odbiega niczym od innej tego typu literatury. Rzucane są pewne hasła typu "brak pewności siebie", "brak zaufania", "poznanie siebie", "wierz w swój cel", "dokonaj wyboru", po czym pod każdym z nich są zawarte w kilkunastu zdaniach przemyślenia i refleksje autora. Tylko, czy rzeczywiście tak jest? Na końcu książki jest wymieniona bibliografia, co oznacza, że autor korzystał z kilkunastu innych książek (o czym świadczą też przypisy). A to skłania zatem do myślenia, czy książka naprawdę jest zapisem tylko osobistych spostrzeżeń autora? Bowiem, porady, jak zbudować wiarę w siebie, jak uporać się z traumatycznymi przeżyciami, jak odnaleźć w sobie siłę, jak być otwartym na innych ludzi czy jak określić swoje wartości, można znaleźć w wielu innych książkach. Odnoszę zatem wrażenie, że autor po zapoznaniu się z niektórymi z nich, po prostu zasiadł do komputera i zaczął pisać, wzorując się na teoriach innych autorów, ujmując zagadnienia w bardziej prosty i przystępny sposób, dodając oczywiście coś od siebie. Być może miało to stanowić swego rodzaju formę terapii i pomóc definitywnie zamknąć pewien przykry rozdział w jego życiu. Uważam jednak, że jeśli dana osoba podejmuje się opowiedzenia o swoim życiu oraz pragnie podzielić się swoją historią i swoimi spostrzeżeniami, to po prostu nie korzysta z jakiejkolwiek podobnej tematycznie literatury. Ale może się mylę?
Prawdę mówiąc, kompletnie nie tego oczekiwałam po tej książce. Spodziewałam się poruszającej, wzruszającej opowieści, a otrzymałam zwykły poradnik, nie wzbudzający żadnych głębszych emocji. Na szczęście książka liczy zaledwie sto trzydzieści cztery strony. Gdyby była obszerniejsza, zapewne w połowie musiałabym przerwać jej czytanie.
Podsumowując, książka "Odzyskane szczęście. Wolność od bagażu dzieciństwa" zupełnie do mnie nie przemówiła. Możliwe, że byłaby wartościową lekturą dla osób, które przechodzą trudny etap w swoim życiu, które borykają się z traumatycznymi wspomnieniami z przeszłości, a ta książka pomogłaby im pozytywnie spojrzeć w przyszłość, odzyskać pełnię życia i szczęście oraz otworzyć się na ludzi i otoczenie. Mnie niestety treść książki w żaden sposób nie ujęła i nie przekonała. Po prostu przeczytałam i odłożyłam na półkę.
Jakie są moje odczucia i wrażenia po zapoznaniu się z tą pozycją?
Na pewno należy docenić fakt, iż autor zdecydował się poniekąd przedstawić swoją historię, przyznać, że wywodzi się z rodziny dysfunkcyjnej, że miał trudne dzieciństwo, że ojciec był uzależniony od alkoholu, stosował przemoc fizyczną i psychiczną wobec żony i dzieci. Nie każdy bowiem miałby odwagę to publicznie ujawnić, a tym samym o tym opowiedzieć.
Jednak muszę przyznać, że tak naprawdę w książce jest niewiele zapisów dotyczących życia autora, a więcej przemyśleń, wniosków, wskazówek i rad, jak żyć, aby osiągnąć szczęście, pomimo dramatycznych i trudnych doświadczeń. Stanowi swego rodzaju poradnik, z którego nie dowiedziałam się nic, o czym nie miałabym wcześniej pojęcia. Nie odbiega niczym od innej tego typu literatury. Rzucane są pewne hasła typu "brak pewności siebie", "brak zaufania", "poznanie siebie", "wierz w swój cel", "dokonaj wyboru", po czym pod każdym z nich są zawarte w kilkunastu zdaniach przemyślenia i refleksje autora. Tylko, czy rzeczywiście tak jest? Na końcu książki jest wymieniona bibliografia, co oznacza, że autor korzystał z kilkunastu innych książek (o czym świadczą też przypisy). A to skłania zatem do myślenia, czy książka naprawdę jest zapisem tylko osobistych spostrzeżeń autora? Bowiem, porady, jak zbudować wiarę w siebie, jak uporać się z traumatycznymi przeżyciami, jak odnaleźć w sobie siłę, jak być otwartym na innych ludzi czy jak określić swoje wartości, można znaleźć w wielu innych książkach. Odnoszę zatem wrażenie, że autor po zapoznaniu się z niektórymi z nich, po prostu zasiadł do komputera i zaczął pisać, wzorując się na teoriach innych autorów, ujmując zagadnienia w bardziej prosty i przystępny sposób, dodając oczywiście coś od siebie. Być może miało to stanowić swego rodzaju formę terapii i pomóc definitywnie zamknąć pewien przykry rozdział w jego życiu. Uważam jednak, że jeśli dana osoba podejmuje się opowiedzenia o swoim życiu oraz pragnie podzielić się swoją historią i swoimi spostrzeżeniami, to po prostu nie korzysta z jakiejkolwiek podobnej tematycznie literatury. Ale może się mylę?
Prawdę mówiąc, kompletnie nie tego oczekiwałam po tej książce. Spodziewałam się poruszającej, wzruszającej opowieści, a otrzymałam zwykły poradnik, nie wzbudzający żadnych głębszych emocji. Na szczęście książka liczy zaledwie sto trzydzieści cztery strony. Gdyby była obszerniejsza, zapewne w połowie musiałabym przerwać jej czytanie.
Podsumowując, książka "Odzyskane szczęście. Wolność od bagażu dzieciństwa" zupełnie do mnie nie przemówiła. Możliwe, że byłaby wartościową lekturą dla osób, które przechodzą trudny etap w swoim życiu, które borykają się z traumatycznymi wspomnieniami z przeszłości, a ta książka pomogłaby im pozytywnie spojrzeć w przyszłość, odzyskać pełnię życia i szczęście oraz otworzyć się na ludzi i otoczenie. Mnie niestety treść książki w żaden sposób nie ujęła i nie przekonała. Po prostu przeczytałam i odłożyłam na półkę.
"Pamiętaj, że najistotniejsze nie jest to skąd pochodzisz, ale dokąd zmierzasz."
Tytuł : "Odzyskane szczęście. Wolność od bagażu dzieciństwa"
Autor : Wojciech Gębura
Wydawnictwo : Psychoskok
Autor : Wojciech Gębura
Wydawnictwo : Psychoskok
Rok wydania : 2016
Ilość stron : 134
Ilość stron : 134
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Psychoskok.
Szkoda, że Twoje oczekiwania rozminęły się z rzeczywistością. Tak czasami bywa.
OdpowiedzUsuńNiestety...
Usuń