"Kiedy obcy człowiek staje się siostrą?
Bliskość rodzi się, kiedy podejmuje się decyzję o szukaniu.
Kiedy się zaczyna o kimś myśleć i gdy się na niego czeka.
To jest tak, jak z oczekiwaniem na dziecko.
Gdy kobieta jest w ciąży, cała rodzina czeka na przyjście nowego człowieka
i kiedy on w końcu przychodzi na świat, już jest kimś bliskim.
Z odnajdywaniem rodzeństwa jest identycznie.
Gdy takie osoby na siebie przez lata czekają i wreszcie się spotykają,
to w ogóle nie ma dystansu - już są sobie bliskie."
Co czuje człowiek, który w pewnym momencie swego życia dowiaduje się, że został adoptowany? Jaka jest jego pierwsza myśl? Jaka jest reakcja osoby na wiadomość, że została oddana lub porzucona przez biologicznych rodziców? Czy pragnie ich odszukać i poznać? Jakie emocje wyzwalają się w człowieku, który przez większość czasu żył w przekonaniu, że jest jedynakiem, a potem okazuje się, że ma rodzeństwo? Czy życie z rodzicami adopcyjnymi było lepsze i szczęśliwsze? Czy znając swoje pochodzenie, prawdziwą tożsamość, można zaznać spokoju? Jak informacja o byciu adoptowanym wpływa na dalsze życie?
Autorką książki "Odnalezieni. Prawdziwe historie adoptowanych" jest Anna Kamińska - dziennikarka i reporterka, która publikowała swoje teksty przede wszystkim w "Zwierciadle, "Sukcesie" czy "Wysokich Obcasach". Zasłynęła między innymi dzięki wydanej w 2015 roku książce "Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak", która stała się bestsellerem.
"Odnalezieni. Prawdziwe historie adoptowanych" to zbiór czternastu historii opowiedzianych przez ludzi, którzy byli adoptowani. O adopcji dowiadywali się będąc dziećmi bądź już dorosłymi ludźmi, kiedy mieli już poukładane własne życie rodzinne. Niekiedy też wiedzieli od samego początku. Niektórzy z nich przeczuwali, że rodzina, której są częścią jest im poniekąd obca. Nie odczuwali silnej więzi z rodzicami adopcyjnymi, nie dostrzegali podobieństwa, byli wytykani przez dalszych członków rodziny, którzy odnosili się do nich z dystansem, darzyli niechęcią. Czasem w dzieciństwie byli nazywani jako "znajdy". Miewali sny, w których widzieli pewne osoby, których tak naprawdę nie kojarzyli w realnym życiu. Inni odczuwali tęsknotę za kimś bliskim, czego nie potrafili do końca wyjaśnić. Ich reakcje na wiadomość, iż zostali adoptowani były bardzo różne. Jednak każda z tych osób pragnęła poznać swoje prawdziwe pochodzenie, biologicznych rodziców, rodzeństwo, swoją tożsamość, powody, dla których zostali oddani bądź porzuceni. Poznajemy m.in.: Alę, która poczuła ulgę, gdy dowiedziała się, że jej adopcyjna matka nie jest biologiczną; Katarzynę, która nigdy nie miała dobrych relacji z matką adopcyjną; Jakuba, którego żona nakłoniła do poszukiwania swoich prawdziwych korzeni; Karolinę, która odkryła, że ma trójkę rodzeństwa a matka biologiczna była alkoholiczką; Anię S., której kolega w dniu jej urodzin poinformował ją, że po pierwsze odnalazł jej matkę biologiczną, a po drugie, że ma czwórkę rodzeństwa oraz wiele innych osób. Nie wszystkim było dane odnaleźć biologicznych rodziców albo rodzeństwo, bowiem albo już nie żyli albo nie życzyli sobie kontaktu albo pozyskanie jakichkolwiek informacji o nich sprawiało trudności. Bywało również tak, że w dokumentach widniała informacja "ojciec nieznany", a czasami okazywało się, że czyjaś siostra przebywa w zakładzie karnym. Osoby adoptowane, po poznaniu swojej przeszłości, bardzo często odczuwały ulgę, spokój, ale również złość, żal, smutek, nie potrafiły zrozumieć, wybaczyć. Niektórzy byli wdzięczni i szczęśliwi, że mogli wychować się w rodzinach adopcyjnych, inni żałowali, że nie zostali w domach dziecka, bowiem wówczas ich życie mogło być spokojniejsze i radosne.
"Gdy mnie odnalazła, poczułam się mocniejsza.
Uwierzyłam, że czasem, jak się czegoś chce, to się na pewno spełni.
Pomyślałam, że jak ona już jest, to damy sobie obie w życiu ze wszystkim radę.
Czy nie była mi obca? Nie. Jak myślisz o kimś non stop, codziennie, a potem poznajesz tę osobę,
to nie jest tak, że ty jej nie znasz, że jest ci obca. Nie jest już obca."
Historie osób adoptowanych zostały ukazane głównie w formie opowiadań, wywiadów, a także wiadomości e-mail. Imiona niektórych bohaterów, którzy podzielili się swoją opowieścią, a także członków ich rodzin zostały zmienione. Książka została też wzbogacona o fotografie rodzinne osób, które zdecydowały się ujawnić swoją tożsamość. Na końcu natomiast pojawiła się rozmowa autorki z psychoterapeutką Aliną Hryniewicz-Hasior, która podjęła się objaśnienia i wytłumaczenia pewnych zachowań i reakcji ludzi adoptowanych oraz tych, którzy w pewnym momencie swego życia postanowili zaadoptować dziecko. Okazuje się bowiem, że adopcja była i jest nadal tematem tabu...
"Odnalezieni. Prawdziwe historie adoptowanych" to pozycja warta
uwagi, tym bardziej, że napisało ją samo życie. Jednak przyznaję, że po jej lekturze, a nawet już w trakcie
miałam mieszane uczucia. Dlaczego? Czasami odnosiłam wrażenie, jakbym
czytała tę samą historię, bowiem wiele z nich miało podobny schemat. I w
pewnym momencie odczuwałam poniekąd znużenie. Ponadto niektóre historie
były przedstawione w emocjonalny, nawet poruszający sposób i wówczas
łezka zakręciła się w oku. Ale były też opowieści, które ukazywały suche
fakty, pozbawione większych uczuć.
Książka opowiada o miłości, szczęściu, odkrywaniu przeszłości, poznawaniu tożsamości i własnych korzeni, poszukiwaniu własnej drogi, relacjach rodzinnych, porzuceniu, samotności, przynależności, przemocy, patologii, braku zrozumienia, braku akceptacji, obawach przed nieznanym, utracie poczucia bezpieczeństwa, determinacji oraz określeniu i budowaniu własnego "ja". Porusza niezwykle istotny temat - adopcji, skłania do przemyśleń, pozwala wyciągnąć pewne wnioski, dokonać analizy czy oceny zachowań, postępowań osób, a po jej przeczytaniu nasuwają się przede wszystkim pewne pytania. Dlaczego ludzie decydują się na dziecko, po czym je porzucają? Dlaczego podejmują decyzję o adopcji, a następnie wykazują się brakiem odpowiedzialności? Dlaczego rodzice biologiczni nie pragną / unikają jakiegokolwiek kontaktu z własnymi dziećmi? Dlaczego rodzice adopcyjni od początku nie uświadamiają dziecka o tym, iż zostało adoptowane? Dlaczego zwlekają z poinformowaniem osoby adoptowanej? Dlaczego niekiedy są zatajane bądź podawane błędne informacje na temat rodzeństwa osoby adoptowanej? Dlaczego adopcja nadal stanowi temat tabu?
"Wiem, kim jestem, wiem, czego chcę, wiem, do czego dążę i nie ma jakiejś niepewności.
Nie ma poszukiwania i podświadomej traumy. Jest spokój i pewność siebie.
W tej chwili jestem sobą i jestem szczęśliwy. Diabełek odszedł."
Tytuł : "Odnalezieni. Prawdziwe historie adoptowanych"
Autor : Anna Kamińska
Wydawnictwo : Wydawnictwo Literackie
Rok wydania : 2016
Oprawa : twarda
Ilość stron : 324
Autor : Anna Kamińska
Wydawnictwo : Wydawnictwo Literackie
Rok wydania : 2016
Oprawa : twarda
Ilość stron : 324
Serdecznie polecam!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackie.
Nie potrafię sobie wyobrazić, jak człowiek reaguje na wiadomość o tym, ze jest adoptowany. Książka porusza niezwykle trudny temat. Lubię literaturę faktu, dlatego być może po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie polecam :)
Usuń