"Łatwo weszłam w nowe życie. W tych czterech ścianach czuję się bezpieczna,
nie muszę się oglądać przez ramię. Mogę udawać, że to, co przeżyłam, wcale się nie wydarzyło.
Rzadko myślę o mężu, nie zastanawiam się, co czuje. Być może jestem małostkowa.
Rzadko myślę o mężu, nie zastanawiam się, co czuje. Być może jestem małostkowa.
Jednak wierzę, że jeśli nie kochasz, nie możesz się spodziewać miłości w zamian.
Staram się zmienić, być silniejsza i bardziej asertywna.
Mój mąż też musi się zmienić - inaczej już zawsze będzie sam.
Mam nadzieję, że znalazłam bezpieczną kryjówkę.
Jakim cudem Suresh miałby mnie tu znaleźć?
To niemożliwe. Jeśli będę prowadziła cichą, anonimową egzystencję,
może pozbędę się go już na zawsze?"
"Moje miejsce na ziemi" to moje trzecie spotkanie z twórczością Carole Matthews. Wcześniej miałam okazję zapoznać się z jej dwiema książkami: "Dieta Miłośniczek Czekolady" i "Klub Miłośniczek Czekolady", które bardzo miło i pozytywnie wspominam. W swojej biblioteczce posiadam również "Cukiernia w ogrodzie", ale niestety jeszcze nie udało mi się jej przeczytać. Książki Carole Matthews czytam z przyjemnością, głównie ze względu na lekkość pióra autorki oraz na poruszane w nich zwyczajne, życiowe tematy. Do sięgnięcia po powieść "Moje miejsce na ziemi" zachęciły mnie jej tytuł oraz opis, który sprawił, że byłam bardzo ciekawa losów poszczególnych bohaterów. Owszem, okładka również przykuła moją uwagę ze względu na wielobarwność. Jednak uważam, że jest trochę przesłodzona i przypomina mi raczej bajkę dla dzieci niż powieść obyczajową. Ale to jest tylko moje zdanie.
O czym opowiada książka?
Ayesha po dziesięciu latach małżeństwa postanawia uciec wraz z ośmioletnią córką Sabiną od męża - Suresha. Mężczyzna od kilku lat znęca się nad żoną fizycznie i psychicznie. Któregoś dnia dziewczynka była świadkiem, jak jej tata okłada pięściami mamę, od tamtego czasu niestety nie mówi. Ayesha podejmuje się zatem realizacji swojego wcześniej obmyślonego planu. Pewnej nocy kobieta z córką wymykają się z domu i udają się na dworzec autobusowy, a stamtąd kierują się bezpośrednio do Londynu. Na miejscu docierają do schroniska dla kobiet, jednak niestety nie mogą tam pozostać ze względu na brak miejsc. Dostają natomiast propozycję zatrzymania się na kilka dni w jednym z domów w bogatej dzielnicy. Tam znajdują schronienie, tym bardziej, że willa otoczona jest wysokim murem oraz całodobowo monitorowana, dzięki czemu mogą się tam czuć bezpiecznie. Okazuje się, że właścicielem posiadłości jest były muzyk Hayden Daniels, który od dawna nie wychodzi ze swojego domu. Ponadto w willi mieszkają również dwie kobiety: młoda i sympatyczna Crystal pracująca jako tancerka w klubie go-go oraz słynąca z ciętego języka ponad siedemdziesięcioletnia Joy zajmująca się ogrodem. Każdy z mieszkańców obarczony jest przykrymi wspomnieniami z przeszłości, z którymi nie do końca potrafi sobie poradzić. Przeszłość opanowała ich życie, i mimo, iż bardzo chcieliby zacząć od nowa, to jednak coś ich hamuje. Pobyt Ayeshy i Sabinki zmienia ich dotychczasowe życie, zaprzyjaźniają się i stają się w jakimś stopniu rodziną. Tymczasem Suresh nie może pogodzić się z ucieczką żony i córki. Postanawia jak najszybciej je odnaleźć i się zemścić...
Czy Ayesha i Sabina będą mogły czuć się bezpiecznie w posiadłości Haydena Danielsa? Dlaczego muzyk ukrywa się przed ludźmi i światem zewnętrznym? Dlaczego Joy i Crystal również zamieszkały w willi gwiazdy pop? Czego obawia się Joy? Czy Sabinka odzyska głos i przemówi? Czy Suresh dowie się, gdzie ukrywają się żona z córką? Do jakich metod posunie się mężczyzna, aby odzyskać Ayeshę i Sabinę? Jak potoczą się dalsze losy bohaterów?
"Moje miejsce na ziemi" to wbrew pozorom lekka i przyjemna lektura napawająca optymizmem. Czyta się ją szybko, tym bardziej, że składa się z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów, dzięki czemu można w każdej chwili odłożyć książkę i ponownie do niej wrócić. Napisana jest prostym i łatwo przyswajalnym językiem, nie ma momentów znudzenia. Od początku wywołuje mnóstwo skrajnych emocji. Przez cały czas odczuwa się poniekąd napięcie, związane z ucieczką Ayeshy i Sabiny od brutalnego męża. Pojawiają się również łzy, kiedy to poznajemy życie poszczególnych bohaterów. Autorka nie skupia się wyłącznie na jednym wątku, ukazującym życie kobiety, która doświadczyła przemocy. Przedstawia w dokładny i precyzyjny sposób losy pozostałych bohaterów, którzy doświadczyli w swoim życiu wielu smutnych, a nawet tragicznych wydarzeń. Są zagubieni, pełni obaw i lęków. Już dawno się poddali i nie próbują odmienić swojego życia. Nie potrafią wymazać z pamięci przeszłości, która sprawiła im ból, cierpienie, rozpacz i rozczarowanie. Dopiero pojawienie się w posiadłości Ayeshy i Sabinki sprawia, że zaczynają inaczej postrzegać otaczający ich świat, z dystansem podchodzą do wielu kwestii, a także odzyskują utraconą nadzieję i wiarę w to, że zawsze można zacząć życie od nowa. Każdy bowiem zasługuje na miłość, spokój i szczęście. I każdy może odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Wystarczy, że dokładnie wsłucha się w głos swego serca, a następnie za nim podąży.
"Kto czeka, to się doczeka. Potrzeba mu cierpliwości.
Każdy dzień to krok na drodze do ozdrowienia."
"Moje miejsce na ziemi" to wbrew pozorom lekka i przyjemna lektura napawająca optymizmem. Czyta się ją szybko, tym bardziej, że składa się z kilkudziesięciu krótkich rozdziałów, dzięki czemu można w każdej chwili odłożyć książkę i ponownie do niej wrócić. Napisana jest prostym i łatwo przyswajalnym językiem, nie ma momentów znudzenia. Od początku wywołuje mnóstwo skrajnych emocji. Przez cały czas odczuwa się poniekąd napięcie, związane z ucieczką Ayeshy i Sabiny od brutalnego męża. Pojawiają się również łzy, kiedy to poznajemy życie poszczególnych bohaterów. Autorka nie skupia się wyłącznie na jednym wątku, ukazującym życie kobiety, która doświadczyła przemocy. Przedstawia w dokładny i precyzyjny sposób losy pozostałych bohaterów, którzy doświadczyli w swoim życiu wielu smutnych, a nawet tragicznych wydarzeń. Są zagubieni, pełni obaw i lęków. Już dawno się poddali i nie próbują odmienić swojego życia. Nie potrafią wymazać z pamięci przeszłości, która sprawiła im ból, cierpienie, rozpacz i rozczarowanie. Dopiero pojawienie się w posiadłości Ayeshy i Sabinki sprawia, że zaczynają inaczej postrzegać otaczający ich świat, z dystansem podchodzą do wielu kwestii, a także odzyskują utraconą nadzieję i wiarę w to, że zawsze można zacząć życie od nowa. Każdy bowiem zasługuje na miłość, spokój i szczęście. I każdy może odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Wystarczy, że dokładnie wsłucha się w głos swego serca, a następnie za nim podąży.
"Czasem robimy coś, czego nie chcemy, tylko po to, żeby przeżyć."
Powieść opowiada o przyjaźni, bezwarunkowej miłości, tęsknocie za bliskimi, poszukiwaniu spokoju i bezpieczeństwa, rezygnacji z dotychczasowego życia, podejmowaniu trudnych decyzji, strachu, lękach, obawach, przemocy oraz o odnalezieniu drogi do szczęścia. Zawiera opisy poszczególnych miejsc, w których toczy się akcja, zdawkowe informacje o obyczajach panujących na Sri Lance, a także bogata jest w smaki i kolory przygotowywanych przez Ayeshę potraw (zapewne podejmę się przygotowania niektórych z nich).
Natomiast, muszę przyznać, że niestety dopatrzyłam się w książce kilkunastu błędów literowych, między innymi w imieniu jednego z bohaterów, co spowodowało, że w pewnym momencie nie wiedziałam tak naprawdę, które jest poprawne. Faktem jest, że nie wpłynęło to aż nadto na odbiór ukazanej historii.
Podsumowując, "Moje miejsce na ziemi" to książka wzruszająca, skłaniająca do refleksji, dostarczająca pozytywnej energii i uświadamiająca, że w każdej chwili można zacząć wszystko od nowa. Warto słuchać własnej intuicji i głosu serca, podejmować ryzyko i dążyć do odnalezienia szczęścia oraz swojego miejsca na świecie. To powieść obyczajowa skierowana przede wszystkim do kobiet.
"Człowiek może wiele wytrzymać, gdy mu się wydaje, że nie ma wyboru."
Tytuł : "Moje miejsce na ziemi"
Autor : Carole Matthews
Wydawnictwo : HarperCollins
Rok wydania : 2016
Oprawa : miękka
Ilość stron : 432
Serdecznie polecam !
Autor : Carole Matthews
Wydawnictwo : HarperCollins
Rok wydania : 2016
Oprawa : miękka
Ilość stron : 432
Serdecznie polecam !
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu HarperCollins.
Czytałam już jedną książkę tej autorki i bardzo mi się podobała. Autorka pisze ciekawie, a jej historie budzą pozytywne odczucia w czytelniku. Chociaż przyznaję, że takie błędy denerwują mnie w czasie czytania. ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Czytanie Naszym Życiem
Zgadzam się z Tobą :) Autorka pisze lekkie i przyjemne książki. Błędy rzeczywiście denerwują, ale w tym przypadku po prostu bardziej skupiłam się na przedstawionej historii.
UsuńPozdrawiam :)
Fajnie, że wzrusza. Lubię takie książki, a prozę autorki już znam.
OdpowiedzUsuńTak, powieść jest wzruszająca. Historie ukazanych bohaterów na pewno wzbudzają emocje.
UsuńI co Ty mogłaś napisać innego niż kolejną lukierkową recenzję bo wydawnictwo przeczyta.....wszystkie na jedno kopyto
OdpowiedzUsuń