"Kiedy płacze człowiek, jego anioł także roni łzy.
Choćby nie chciał.
Nie potrafimy nad tym zapanować, to się po prostu dzieje.
Czujemy te same emocje, co nasi ludzie.
Jest nam tak samo źle."
"We dnie, w nocy" jest pierwszą książką Agaty Kołakowskiej, po którą sięgnęłam. A stało się to całkiem przypadkowo w bibliotece. Zwróciła moją uwagę przede wszystkim okładka - dłonie kobiety a na nich pióra - coś pięknego. Następnie rzucił mi się w oczy tytuł, który skojarzyłam z fragmentem modlitwy "Aniele Stróżu Mój". Zaintrygowało mnie to, zaczęłam się zastanawiać, o czym jest książka i jaką tajemnicę zawiera. Oczywiście postanowiłam ją wypożyczyć i przeczytać. Wciągnęła mnie już od pierwszej strony. Czytałam ją z ogromną ciekawością. Jest to historia oparta na faktach, zatem wywarła na mnie większe wrażenie. Mimo, iż napisana jest prostym, lekkim językiem, to niestety do łatwych nie należy ze względu na podjęty w niej trudny temat. Opowiada o życiowych błędach, przeszłości, naiwności, braku poczucia bezpieczeństwa, ale również o miłości, relacjach rodzinnych i nadziei na lepszy czas.
Anna jest mężatką i matką kilkuletniej Zuzi. Pracuje jako sekretarka w firmie ogrodniczej Zielone Ogrody. Jednak od zawsze jest marzeniem było aktorstwo. Co prawda ukończyła studia o kierunku humanistycznym, ale jej powołaniem nie było zostać nauczycielką. Z aktorstwa zrezygnowała z pewnych powodów. Pewnego dnia Ania wysyła męża i córkę na weekend do teściów. Ma wówczas czas tylko dla siebie, może robić to co chce i co lubi najbardziej. Wieczór spędza z przyjaciółką z lat szkolnych - Hanką - na rozmowach i smakowaniu kalorycznych potraw. Ania wraca wspomnieniami do przeszłości, która zmieniła jej życie, z którą do tej pory nie może się uporać. Nie potrafi zapomnieć o tym, co wydarzyło się kilkanaście lat temu. Nigdy nie wyznała Robertowi prawdy o sobie, o tym dlaczego zerwała kontakt z rodzicami. Nie potrafiła i po prostu się bała.
Piotr jest szczęśliwym mężem pięknej kobiety Doroty i ojcem dwóch wspaniałych córek. Pracuje jako dziennikarz - od zawsze było to jego marzeniem. Wydaje się spełnionym człowiekiem. Ma bowiem wszystko, czego pragnął, rodzinę, przyjaciół, pieniądze. Zawsze był pewnym siebie człowiekiem, zadufanym w sobie. Przez wszystkie lata żył w przekonaniu, że zawsze dostaje to, czego chce. W młodości trochę podróżował, imał się różnych zajęć i dążył do osiągnięcia jednego obranego sobie celu. Pewnego dnia staje się coś, co sprawia, że wraca myślami do przeszłości, do tamtej sytuacji. Tak naprawdę nigdy nie zapomniał o tamtym wydarzeniu. Nigdy też nie powiedział o tym żonie.
Co łączyło Annę i Piotra w przeszłości ? Co takiego się wtedy wydarzyło, że nie potrafią sobie z tym poradzić ? Dlaczego ukrywają przeszłość przed bliskimi ?
"We dnie, w nocy" to historia opowiedziana z perspektywy zarówno Anny, jak i Piotra. Ale jest również trzecia postać czuwająca nad główną bohaterką, która ukazuje wydarzenia w inny sposób. Akcja toczy się w roku 2013 oraz kilkanaście lat wcześniej tj. w 1997 roku. Prawdę mówiąc od początku tej książki zastanawiałam się co i dlaczego łączyło Annę i Piotra. Dlatego też czytałam ja z zapartym tchem. Z każdym kolejnym rozdziałem serce szybciej mi biło. I gdy w końcu poznałam prawdę byłam jednocześnie smutna, wściekła, a zarazem chciało mi się płakać. Historia mną wstrząsnęła. Tak naprawdę nie wiem, czego się spodziewałam. Ale raczej nie tego, co się wydarzyło. Ta opowieść mnie bardzo poruszyła. Nie jest to typowa książka obyczajowa. Łączy w sobie dramat z małym elementem fantastycznym. Wszystko to tworzy spójną całość. Ja na pewno sięgnę po kolejne książki autorki.
Reasumując, uważam, że książkę naprawdę warto przeczytać. Skierowana jest przede wszystkim do nas - kobiet niezależnie od wieku. Stanowi w pewnym sensie przestrogę przed tym, co może się stać w chwili naszej nieuwagi. Jest apelem do kobiet, aby zawsze uważały na siebie, gdziekolwiek się pojawią i dbały o siebie najlepiej jak potrafią.
" - Myślisz, że można zacząć wszystko od nowa ?
- O to chciałaś mnie zapytać ? No to mnie zaskoczyłaś. - Patrzy badawczo.
- Coś się dzieje u ciebie nie tak ? Jeżeli potrzebujesz ... Zawsze możesz się wygadać.
Jak kamień w wodę.
- Coś się dzieje u ciebie nie tak ? Jeżeli potrzebujesz ... Zawsze możesz się wygadać.
Jak kamień w wodę.
- Po prostu odpowiedz.
Wojtek obejmuje dłońmi filiżankę.
- Od nowa nie można - mówi stanowczo.
Wzdycham ciężko.
- Skoro optymista tak twierdzi, to pewnie tak jest ... Chciałam po prostu sprawdzić,
czy mój pesymizm nie przesłania mi perspektywy.
- Od nowa nie można - powtarza Wojtek - Ale na nowo tak."
Serdecznie polecam !
"We dnie, w nocy" - Agata Kołakowska
Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Oprawa miękka
Ilość stron : 319
Rzadko sięgam po polskich autorów :) Alę czytając blogi, na których są oni polecani, mam coraz większą ochotę, by zgłębić polską literaturę. Dzięki za motywację :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również na swojego bloga:
http://miedzyokladkami.blog.pl
Ja czytuję coraz więcej książek polskich autorów. Jak do tej pory wszystkie przeczytane przeze mnie oceniam pozytywnie. Są po prostu świetne !!!
UsuńPozdrawiam :)
Gdzieś juz o niej słyszałam, ale teraz tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że po prostu muszę ją przeczytać! I to jak najszybciej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i zapraszam do siebie ;)
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/