"Historia zatoczyła krąg. Stary dom na nowo stał się centrum jej świata,
twierdzą, do której prowadzą wszystkie drogi.
Ten dom to czas i ludzie, o których pamięć nigdy nie zblaknie, to wspomnienia,
ale i nieopowiedziane dotąd historie.
Życie trwa dalej.
Z przeszłości powracają tajemnice starego domu."
Parę miesięcy temu miałam okazję zasmakować
lektury książki "Powrót do
starego domu". Ta słodko-gorzka i przesiąknięta tajemnicami powieść
stanowiąca moje pierwsze spotkanie z piórem Ilony Gołębiewskiej,
wyzwoliła we mnie dość ambiwalentne uczucia. Moim
zdaniem wykazała się nie tylko nieoryginalną fabułą, ale nade wszystko w
znacznej części przewidywalnością. Wówczas pokusiłam się nawet o
stwierdzenie, iż wiem co wydarzy się w życiu bohaterów w kontynuacji
zatytułowanej "Tajemnice starego domu", której premiera miała miejsce 22
listopada. Przyznaję, że wyczekiwałam owej powieści z nie mniejszą
niecierpliwością niż poprzednim razem. I nie ukrywam, że byłam
zaskoczona przepiękną przesyłką oraz cudowną dedykacją autorki. Niemal
od razu zabrałam się za pochłanianie tejże prozy. Jakie wrażenia
na mnie wywarła? Zapraszam na recenzję.