poniedziałek, 18 grudnia 2017

"Baśń" - Janusz Niżyński [recenzja]




"Życie jest piękne i takim niech sobie trwa. Choćby i we śnie..."


Moją pierwszą przygodę z twórczością Janusza Niżyńskiego stanowiła powieść obyczajowa okraszona kryminalną nutą o intrygującym tytule "Master Stengraf i synowie. Oblicza miłości". Okazała się nie tylko zaskakującą, ale nade wszystko doskonałą prozą o istocie miłości. Dostąpiłam wówczas zaszczytu napisania rekomendacji na okładkę książki, z czego jestem ogromne dumna. Kiedy całkiem niedawno autor zwrócił się do mnie z propozycją zrecenzowania jego najnowszej powieści pt. "Baśń", sprawił mi tym wielką przyjemność, a ponadto poczułam się doceniona. Zgodziłam się zatem od razu, z niecierpliwością wyczekując przesyłki. Krótko po jej otrzymaniu zabrałam się za pochłanianie klimatycznej i tajemniczej książki. Od czasu zaznajomienia się z jej zawartością minęło raptem kilkanaście godzin, a ja nadal o niej myślę... Moje drugie spotkanie z piórem pisarza uważam nie tylko za nad wyraz udane, ale w głównej mierze za niesłychanie cenne. Zapraszam na recenzję.