Od jakiegoś czasu już myślałam, aby sięgnąć po jakąkolwiek książkę w języku angielskim, tym bardziej, że ostatni raz bezpośrednią styczność z językiem miałam jakieś trzy lata temu, kiedy jeszcze pracowałam w biurze podróży, gdzie trzeba było wielokrotnie posługiwać się między innymi tym językiem. Przyznaję, że nigdy nie władałam angielskim na poziomie zaawansowanym, ale potrafiłam się porozumieć. Szczerze mówiąc, lepiej jednak wychodziło mi pisanie czy rozumienie ze słuchu niż samo mówienie - i wcale nie dlatego, że miałam trudności z wymową, raczej obawiałam się, że niepoprawnie skonstruuję zdanie i na dodatek w nieodpowiednim czasie. Jedynym w sumie językiem, który swego czasu opanowałam do perfekcji był rosyjski i z nim nigdy nie miałam problemów (uczestniczyłam w kilku olimpiadach, począwszy od szkoły podstawowej; na studiach praktycznie nie musiałam się nawet uczyć na kolokwia), nawet teraz po kilkuletniej przerwie, wiem, że na pewno poradziłabym sobie z komunikacją w tym języku.
Tak, jak wspomniałam na początku, w ostatnim czasie postanowiłam, że zacznę czytać książki w języku angielskim i nawet rozpoczęłam ich poszukiwania w księgarniach internetowych. Chciałam znaleźć taką, która nie wymagałaby umiejętności językowych na poziomie zaawansowanym. Raczej wolałam sięgnąć po coś łatwego i nieskomplikowanego. Aż tu nagle, pewnego dnia (zresztą jak co dzień), weszłam na swoją skrzynkę mailową i ujrzałam wiadomość z Wydawnictwa [ze słownikiem], które zaproponowało mi możliwość wyboru kilku pozycji ze znanych powieści z oryginalnym tekstem w języku angielskim. Przejrzałam ofertę i zdecydowałam się na książki "The Secret Garden" ("Tajemniczy ogród") oraz "Pollyanna". Z niecierpliwością (ale też z lekką obawą, czy podołam lekturze) wyczekiwałam kuriera z zamówionymi książkami. Zatem, gdy tylko je otrzymałam, najpierw zabrałam się za ogólne zapoznanie z tymi publikacjami.
Oczywiście uwagę zwracają białe okładki z zielono-czarnymi napisami, które poniekąd przypominają podręczniki do nauki języka, ale chyba w pewnym stopniu tak też miały zostać odebrane. Bowiem, pozycje te nie tylko dają możliwość poznania oryginalnego tekstu znanych i lubianych książek, ale przede wszystkim pełnią funkcje ułatwiające ich czytanie (poprzez zawarte w nich słowniki) oraz pozwalają wzbogacić słownictwo o wiele wyrażeń (wytłuszczonych w tekście).
Gdy już obejrzałam każdą z dostarczonych książek, zabrałam się od razu za przeczytanie kilkunastu stron jednej z nich, aby się po prostu przekonać, czy sobie poradzę. I muszę przyznać, że nie miałam żadnych problemów zarówno z czytaniem, jak i zrozumieniem treści. Ułatwieniem są niewątpliwie trzy słowniki zawarte w każdej z książek. Pierwszy dostrzegalny jest już na samym początku publikacji i dotyczy najczęściej występujących w niej słów, a dzięki niemu mamy możliwość zrozumienia około 80% treści książki. Drugi słownik jest tym podręcznym, znajdującym się na marginesie każdej strony i zawiera wszystkie te słowa, które nie były ujęte w słowniku najczęściej występujących słów. Na marginesach przetłumaczone są wszystkie słowa, które zostały wytłuszczone w tekście. Natomiast na końcu każdej z książek umieszczony został słownik uwzględniający wszystkie słowa i formy, jakie wystąpiły w konkretnej publikacji, co zdecydowanie ułatwia znalezienie danego słowa i wyjaśnienie jego znaczenia.
W ofercie Wydawnictwa [ze słownikiem] znajdziecie wiele książek w języku angielskim, m.in.:
- Doktor Jekyll i Pan Hyde
- Przygody Sherlocka Holmesa
- W 80 dni dookoła świata
- Alicja w krainie czarów
- Alicja po drugiej stronie lustra
- Czarnoksiężnik z krainy Oz
- Doktor Dolittle i jego zwierzęta
- Księga dżungli
- Piotruś Pan
- Pollyanna
- Tajemniczy ogród
- Drakula
- Frankenstein
- Wehikuł czasu
- Wojna światów
- Wenus w futrze.
(źródło zdjęcia: http://zeslownikiem.pl/)
Ja zdecydowałam się na powieści "Tajemniczy ogród" oraz "Pollyanna". Z pewnością po ich przeczytaniu (co trochę potrwa) podzielę się z Wami swoją opinią. Bez wątpienia sięgnę też po kolejne książki polecane przez Wydawnictwo [ze słownikiem], tym bardziej, że są bardzo dobrze wydane. Serdecznie polecam i zachęcam do lektury cudownych i lubianych książek w oryginalnej wersji językowej.
Za książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu [ze słownikiem]
Takie książki to świetna sprawa, tym bardziej, że są znane i lubiane. Taki sposób nauki języka przypomina mi magazyny English Matters, z których uczę się angielskiego. Z chęcią przeczytałabym Anię z Zielonego Wzgórza w takiej formie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! Dolina Książek
Zgadza się. Ja niestety nie czytuję magazynu English Matters, ale chyba czas to nadrobić :)
UsuńKolejny ciekawy pomysł na przyswojenie obcego języka i poznanie różnych autorów ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Książki są świetne :)
UsuńJuz się nie mogę doczekać kiedy do mnie trafią tę książki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam WiktoriaCzytaRazemZWami
Dostałam ulotkę na Targach od pewnego pana promującego te książki. Jak narazie czytam magazyny językowe i uczę się go w szkole, 6 godzin angielskiego tygodniowo mi wystarczy, w tym dwa angielskie zawodowe, które odejdą mi w grudniu i z których wiem więcej niż ze zwykłego angielskiego... To nic, że od stycznia czeka mnie 9 godzin tygodniowo angielskiego, to nic...
OdpowiedzUsuń9h tygodniowo??? Super! Kiedy ja chodziłam do szkoły (jakieś kilkanaście lat temu), to były 2h tygodniowo (w tym 1h z angielskiego, 1h w moim przypadku rosyjskiego).
UsuńNie znałam tych książek, ale wyglądają na ciekawe, więc będę mieć je na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńTo jest genialne! Nie miałam pojęcia o istnieniu takich ksiażek, ale dzięki Twojemu wpisowi zaraz znjadę to wydawnictwo i sie obkupię :D Mają sporo tytułów które mnie interesują. Wspaniałości! Dziękuję za ten wpis :)
OdpowiedzUsuńKsiążki są świetne! Bardzo dziękuję za miłe słowa :) Super :)
UsuńSuper sprawa! Muszę poszukać takich książek..ciekawa jestem, ile kosztuje taką książka?
OdpowiedzUsuńZapraszam na stronę wydawnictwa: zeslownikiem.pl. Książki są dostepne w różnych przedziałach cenowych.
UsuńBardzo ciekawie to zostało opisane. Będę tu zaglądać.
OdpowiedzUsuńJuż gdzieś widziałem te książki, ale jeszcze osobiście nie miałem okazji z nich korzystać. Jestem za to zdania, że bardzo ciekawie na pewno jest mieć własną szkołę językową. Czytałem o tym pomyśle na stronie https://businesswomanlife.pl/szkola-angielskiego-zaloz-swoj-biznes/ i również skłaniam się ku takiemu rozwiązaniu.
OdpowiedzUsuńKsiążki wyglądają interesująco
OdpowiedzUsuńCiekawe propozycje, warto sprawdzić.
OdpowiedzUsuńSuper recenzja
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe pozycje
OdpowiedzUsuńFajne propozycje, super sposób na naukę
OdpowiedzUsuńCiekawe pozycje, na pewno przeczytam
OdpowiedzUsuń