Strony

piątek, 15 grudnia 2017

"Smaki życia" - Anita Scharmach [recenzja]




"(...) Trzeba wziąć życie za rogi, zmierzyć się z nim, stawić mu czoła 
i głośno powiedzieć: "Hej, ja tu rządzę"!"


"Smaki życia" to drugi tom dylogii autorstwa Anity Scharmach. Jej pierwszą cześć miałam okazję recenzować pół roku temu. Ostatecznie owe spotkanie uznałam za udane, mimo to nie omieszkałam nadmienić o jego mankamentach. Nie skupiłam się aż nadto na części merytorycznej, jedynie napomniałam o jej drobnych moim zdaniem elementach. Głównie natomiast odniosłam się do aspektu emocjonalnego, którego w moim mniemaniu wówczas zwyczajnie zabrakło. Jak było tym razem? Jak oceniam moją trzecią przygodę literacką z piórem autorki? I czy owa powieść zaspokoiła mnie czytelniczo? Zapraszam na recenzję.

Anita Scharmach - córka, żona, matka, siostra, przyjaciółka, wreszcie zwykła kobieta, która kocha życie. Niepoprawna optymistka. Ekonomista z wykształcenia. Pisarka z zamiłowania. W 2016 roku debiutowała powieścią "Mogę wszystko", która otrzymała status bestsellera. W 2017 roku została wydana powieść autorki zatytułowana "Zaraz wracam", która stanowiła pierwszy tom dylogii.

Marta Kowalska po dramatycznych przeżyciach i kilkuletnim pobycie w Stanach Zjednoczonych wraca do rodzinnej i ukochanej Gdyni, aby nie tylko zmierzyć się z przeszłymi wspomnieniami, ale postarać się zacząć wszystko od nowa. Zamieszkuje w luksusowym apartamencie, otwiera kocią kawiarnię wraz z serdecznymi przyjaciółkami oraz poznaje przystojnego sąsiada - prawnika i jego przemiłą córkę Blankę. Z czasem między kobietą a zniewalającym Arturem rodzi się piękne uczucie. A i dziewczynka akceptuje Martę i się z nią zaprzyjaźnia. Jedynie matka mężczyzny sceptycznie podchodzi do ich związku, ale do czasu... Szczęśliwa i zakochana Marta postanawia rozwinąć kawiarniany biznes o kolejne ciepłe lokum. Wydawało by się, że wszystko zmierza ku lepszemu. Jednak serce kobiety nadal przepełnione jest żalem i niepokojem, dopadają ją również wątpliwości. Stresujące sytuacje niekorzystnie wpływają na jej zdrowie. A tych niestety nie ubywa, wręcz nieprzerwanie przybywa. Najpierw pozostawiona w kuchni kartka zawierająca dwa słowa "zaraz wracam" przywołujące bolesne chwile, następnie nieoczekiwany powrót matki Blanki, a potem smak zemsty...   

Intensywność ukazanej historii, niespodziewane zwroty akcji, ekspresyjne tempo następujących po sobie wydarzeń nie pozwalały w trakcie lektury na choćby chwilowe pochylenie się nad ową opowieścią, zadumę, skupienie się na jej ważnych aspektach, na ich przełknięcie i przeanalizowanie. Gonitwa nagłych zdarzeń owszem, budziła ciekawość i zafrapowanie, nasuwała wiele kotłujących się i nieuporządkowanych myśli, ale nie dała czasu na wytchnienie i precyzyjne zgłębienie się w poszczególne pojedyncze wątki. Mała objętość, spora czcionka, zaledwie kilkustronicowe i sugestywne rozdziały oraz przeważające dialogi również wpłynęły na szybkość pochłaniania owej prozy. Na pierwszą refleksję przyszedł czas dopiero po zaznajomieniu się z ostatnią kartką powieści, kolejne stopniowo napływały po pewnym czasie, a po kilku dniach nastąpiło przetrawianie istoty i przesłania ukrytych między wierszami najnowszego woluminu autorki z Pomorza. Fabuła stanowi splot nici emocjonalnych, gdzie niepewność, wzruszenie, uśmiech, współczucie i złość przeplatają się ze sobą. Poruszenie poważnych i tym samym niebywale życiowych zagadnień, bezapelacyjnie wartych uwagi, wzbogacone jest humorystycznymi suplementami i przesłankami. Ponadto przenikające gdzieniegdzie namiastki erotyzmu nie tylko urozmaicają ową opowieść, ale nade wszystko wyzwalają  zaskoczenie i poniekąd nawet lekkie zawstydzenie. Puenta natomiast nie stanowi niewiadomej, wręcz od samego początku jest aż nadto oczywista. Jedynie osobnych zalążków fabularnych wiodących do znanego już zakończenia nie można w zupełności przewidzieć. 

Historia przedstawiona jest w narracji pierwszoosobowej z perspektywy głównej bohaterki, jaką niewątpliwie jest Marta Kowalska. Los ją boleśnie doświadczył, odbierając w tragicznym wypadku samochodowym nie tylko męża, ale przede wszystkim ukochane córeczki. Od dramatycznych zdarzeń minęło wiele lat, w ciągu których kobieta nieustannie uciekała przed przeszłością i przed sobą, wzbraniała się przed nowymi uczuciami i doznaniami, tłumiła w sobie skrywany żal, zamykała się w sobie nie do końca ujawniając emocje. Chwilami sprawiała wrażenie tylko pozornie szczęśliwej. Udawała przed sobą i wszystkimi, że jest dobrze, normalnie. Nie zauważała tego, co dookoła, nie dostrzegała sygnałów, nie widziała, że życie przemyka między palcami i biegnie do przodu, bez względu na to, co się kiedyś stało. I wtedy na jej drodze pojawia się on - samotny ojciec kilkuletniej dziewczynki. Czy Marta w pełni odda mu swe serce? Czy odnajdzie ukojenie w ramionach Artura? Czy będzie umiała ponownie wyzwolić w sobie matczyne uczucia? A może znów będzie próbowała uciekać? Ambitna właścicielka kociej kawiarni po raz kolejny będzie musiała zmierzyć się z przeciwnościami losu, przeszkodami stale jawiącymi się na jej drodze i wreszcie z samą sobą... Z pewnością będzie mogła liczyć na wsparcie i otuchę swych wspaniałych przyjaciółek, w życiu których również się trochę zadzieje... A poza tym matka Artura, Irena, okaże zrozumienie i wyciągnie do niej pomocną dłoń. Dociekliwa i dojrzała kobieta przejdzie zaskakującą przemianę, i co najważniejsze w wir metamorfoz cielesnych i duchowych wciągnie Martę... A Artur i jego niebywale mądra i bystra córka, Blanka, będą im mocno kibicować. Nie sposób nie wspomnieć o cudownych kotach odgrywających znaczącą rolę i upiększających historię. Wyrazistość i barwność postaci tworzących misz masz różnych temperamentów zdecydowanie stanowi atut powieści.

"Smaki życia" to opowieść o niesamowitej przyjaźni, sile miłości i jej rozmaitych odsłonach. O powolnym procesie uwalniania się od przeszłości, podejmowaniu prób jej zapomnienia, odwlekaniu momentu rozliczenia się z nią, i wreszcie o uświadomieniu sobie, że przed ową uciec nie można, ale warto się z nią pogodzić i nie pozwolić jej burzyć szansy na być może piękną przyszłość. O tym, iż po deszczu zawsze wschodzi słońce, trzeba tylko owe zauważyć i ulec jego urokowi. O długotrwałym zwykłym egzystowaniu, poddawaniu się rutynowej codzienności. O odrzuceniu, zemście, nienawiści i wyrządzaniu krzywdy innym - bezbronnym istotom, o okrutnych wobec nich poczynaniach. O odtrącaniu w potrzebie, niezrozumieniu i wyrzutach sumienia nękających przez lata. O śmierci, poczuciu winy i szczypcie egoizmu. O zażegnaniu żalu, smutku rozdzierającego serce i wybaczeniu. O otwieraniu serca i umysłu na dotąd nieodkryte doznania. O akceptowaniu życia, czerpaniu z niego garściami, docenianiu jego chwil i chwytaniu tego, co ulotne. O tym, że aby zacząć nowy odcinek życia, należy zamknąć jego poprzedni etap. O zachwycaniu się zapachami, delektowaniu się smakami, dostrzeganiu niewidzialnego. O przeżywaniu i doświadczaniu. O zaglądaniu w głąb siebie,  odkrywaniu i pokochaniu siebie na nowo. O odnajdywaniu niezwykłych widoków życia i nadziei na lepsze jutro. O spełnianiu marzeń, realizacji założonych planów i zamierzeń. I wreszcie o życiu będącym paletą kolorów, gamą wszelakich smaków, morzem niezwykłych woni i oceanem rozmaitych emocji.

"Smaki życia" to niepozbawiona ekspresji, szczerości, autentyczności, prostoty oraz swobody przekazu cennych wartości powieść obyczajowa z nutką melancholii, skrawkiem beztroski, cząstką subtelności oraz mnóstwem kawałków udzielającego się humoru. To przyjemna i ujęta w lekkim stylu proza umilająca zimowe popołudnia i wieczory. Serdecznie polecam!

Cytaty:

 "(...) Dziesięć lat straciłam na użalanie się na sobą. 
W zaledwie rok moje życie zmieniło się nie do poznania. Ja się zmieniłam.
Nie szukam miłości, ona sama mnie znalazła. 
Miłość wypatrywana nierzadko przechodzi obok, niezauważona."


"- (...) Pamiętaj, moje dziecko, najgorsza choroba to samotność. (...) 
Nie masz z kim pójść do kina, teatru czy choćby na spacer. 
Samotność powoli zabija każdego."


"(...) Dzieci szczęśliwe, to dzieci, które nie znają trosk, 
natomiast znają smak czekolady, coli i chipsów. 
Dzieci uśmiechnięte, umorusane, te, które mogą chlapać się w błocie i nikt ich za to nie skarci."


"Czasem warto być na samym dnie, aby docenić to, jak wiele się ma.
Pomyśleć, że aby być szczęśliwą, musiałam stracić wszystko."


"Zagarnęłam w dłoń piasek i powoli przepuszczałam go przez palce.
Przypatrywałam się maleńkim ziarenkom i zrozumiałam, jak szybko mija czas.
Upływa, zmieniając nasze postrzeganie.
Życie przemija, nasza młodość, energia, siła, wszystko.
Jednak w miarę upływu czasu możemy nabrać wiatru w skrzydła,
mieć większy apetyt na życie lub najzwyczajniej znajdować nowe powody do radości.
Poznawać smaki życia."


"- (...) Nie wiedziałam, co to smak miłości innego człowieka niż własne dziecko.
Nie znałam słonego smaku morza, choć nie raz pluskałam się w jego falach,
nie znałam smaku chleba, choć codziennie go jadłam. 
Żyłam obok własnego życia... do czasu."


Tytuł: "Smaki życia"
Autor: Anita Scharmach
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2017
Ilość stron: 240
Oprawa: miękka
Kategoria: literatura obyczajowa
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Autorce.


"Mogę wszystko" - recenzja
"Zaraz wracam" - recenzja
 

7 komentarzy:

  1. Brzmi naprawdę bardzo zachęcająco.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam żadnej z tych książek, ale lubię takie obyczajówki, co zostają w pamięci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ''Zaraz wracam'' czeka na mojej półce na swoją kolej, więc później sięgnę też pewnie po ''Smaki życia''. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dylogia jest czymś w sam raz dla mnie, nie za mało i nie za dużo ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa recenzja :D
    Pozdrawiam,
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie historie, więc wcześniej czy później i po tę sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny mojego bloga i za wszystkie komentarze :)

Korzystanie ze strony Wielbicielka książek i pozostawianie komentarzy jest jednoznacznym wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnych z art. 13 o Ochronie Danych Osobowych.
Jednocześnie każda osoba ma prawo do dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo ich poprawienia w razie potrzeby.