Strony

poniedziałek, 19 lutego 2018

"Spotkamy się przypadkiem" - Małgorzata Garkowska [recenzja]




"- (...) Bez nich nie umiem wrócić do świata. Część mnie jest z nimi, a ta druga, która została, 
nie umie żyć tak jak dawniej. Potrafię tylko czekać. Czekać, choć wiem, że to nie ma już sensu."


Przeglądając pewnego zimowego dnia zapowiedzi wydawnictwa Zysk i S-ka natknęłam się na książkę Małgorzaty Garkowskiej "Spotkamy się przypadkiem". Enigmatyczne opakowanie owej powieści ujęło mnie zarówno subtelnością kolorystyczną, prostotą, klimatyczną aurą, jak i swego rodzaju niepewnością. Elementy te wyróżniały wizualnie tę publikację i zdecydowanie przykuły mą uwagę. One sprawiły, że postanowiłam przyjrzeć się bliżej tej pozycji wydawniczej, i wtenczas zapoznałam się z tajemniczym opisem fabularnym, który zrodził w mej głowie wiele intrygujących pytań. Zdecydowałam się zatem sięgnąć po najnowszy utwór dotychczas mi nieznanej autorki, aby odnaleźć odpowiedzi na nurtujące mnie kwestie wynikające z okładkowego blurbu. Jak przebiegło moje pierwsze spotkanie z piórem Małgorzaty Garkowskiej?

Małgorzata Garkowska - rocznik 1977, mama trójki dzieci, właścicielka trzech kotów. Płocczanka. Dotychczas publikowała swoje utwory w zbiorach (m.in. Kroki po śladach. Wiersze, szkice poetyckie. Antologia najmłodszej poezji płockiej, Kraina pozabrzeżna. Wiersze Małachowiaków - pod nazwiskiem panieńskim Mielcarek). Pojawiła się również w antologii drabbli Postosłowie, pisywała dla portalu internetowego Szortal i czasopism internetowych "Weryformat" i "Drabble na Niedzielę" związanych z forum literackim Weryfikatorium. W 2016 roku ukazał się jej debiut powieściowy pt. Układanka z uczuć. (źródło: okładka książki)
 
Niewielkie miasteczko nieopodal Warszawy. Czterdziestoletnia mieszkanka, Maria, od roku wegetuje, zamknięta w czterech ścianach pogrążona w żałobie. Jej ukochany mąż i jedyna córka zginęli w wypadku. Kobieta od zawsze marzyła o przytulnym lokalu, w którym serwowałaby wypieki własnej roboty. Ale odkąd tragiczna śmierć zabrała ukochane osoby, życie Marii straciło sens, a nękające ją pragnienie przestało mieć znaczenie. Pewnego ranka budzi się zlana potem. Sen, który dopadł ją tej nocy, coś jej wreszcie uświadomił... Janek czuje się niezwykle samotny i zagubiony, a nierzadko przerażony. W domu czeka na niego wiecznie pijany ojczym, nieradzący sobie po śmierci żony i niewahający się użyć czasem swej twardej ręki wobec syna. W szkole natomiast chłopiec prześladowany jest przez bandę nastolatków. Każdego dnia walczy z dopadającym go strachem... Joanna, młoda nauczycielka języka angielskiego, całkiem niedawno przybyła do mieściny, gdzie nie tylko otrzymała posadę w lokalnej szkole, ale również służbowe mieszkanie. Kobieta ma nadzieję, że przeprowadzka, i tym samym zmiana otoczenia pozwolą jej rozpocząć nowe życie, bez zbędnego balastu... Któregoś dnia losy tychże bohaterów splotą się ze sobą. Przypadkowe spotkanie odmieni życie każdego z nich...
 
Kompozycja zajmujących wątków harmonijnie się zazębiających, podjęcie wartościowych i współczesnych zagadnień oraz zwrócenie uwagi na istotne problemy młodzieży, a także lekki i przyjemny styl to z pewnością atuty wspomnianej powieści. Przeplatające się w niej poszczególne nitki fabularnego kłębka nadają jej absorbujący i kontemplacyjny ton, pozbawiony monotonii i znużenia. Ważnym motywem jest familijny ukazujący wzajemne relacje rodzinne, zakłócane przez towarzyszące im problemy, konflikty i nieporozumienia, ale również przepełnione siłą i ogromną miłością uwidaczniającą się w obliczu doświadczających ich tragedii. Niestety w mej ocenie został on nie tylko dość lakonicznie potraktowany, ale co najważniejsze, nie nadano mu oczekiwanej wyrazistości emocjonalnej. Aspekt społeczny z kolei obrazuje małomiasteczkowość, wady i zalety życia i funkcjonowania w malutkiej mieścinie, gdzie wszyscy o wszystkich i wszystkim wiedzą, gdzie plotki rozprzestrzeniają się z prędkością światła, nierzadko wyrządzając krzywdę wielu tak naprawdę niczemu niewinnym ludziom. Ponadto pokazuje, że mieszkańcy, choć często stający przeciw sobie, w ekstremalnych i nade wszystko skomplikowanych sytuacjach potrafią się zjednoczyć i pomagać sobie nawzajem. Zasadniczą rolę odgrywa w tym przypadku także wątek szkolno-młodzieżowy, a w szczególności korelacje wśród nastolatków, stosunek wobec nauczycieli, świadoma bądź udawana niewiedza wychowawców odnośnie okrutnych zachowań co poniektórych uczniów, a nawet momentami brak z różnych względów reakcji pedagogów na wybryki swych podopiecznych. Temuż wątkowi poświęcono więcej uwagi, precyzyjnie nakreślono jego istotę, dzięki czemu wyróżniała go przejrzystość i frapujący charakter o chwilami niepokojącym wydźwięku. Całość urozmaicona została intensywną materią miłosną zabarwioną delikatną nutą intymnych uniesień.
 
Poruszenie niejednej ważnej tematyki i nadanie każdej z nich poważnego brzmienia niestety nie wystarczyło, aby uznać tę opowieść obyczajową za w pełni udaną. Albowiem istnieje kilka pierwiastków, w moim mniemaniu, stanowiących uchybienia tegoż utworu. Pierwszym z nich jest przewidywalność nadchodzących zdarzeń. Domysły, które pojawiały się w trakcie chłonięcia pojedynczych fragmentów tej historii, z czasem odnajdywały potwierdzenie. Zatem absolutnie nie doświadczyłam zaskoczenia. Drugi mój zarzut to intensywność toczącej się akcji, co nie tylko nie pozwalało do końca wczuć się w życie ukazanych bohaterów, ale przede wszystkim zatrzymać się i pochylić nad ich trudnymi ścieżkami życiowymi. Nadane zbyt szybkie tempo kolejno następujących po sobie wydarzeń, ogrom zbiegów okoliczności sprawiających niekiedy wrażenie nierealnych oraz lapidarne potraktowanie kilku spraw, które rozwinięte uczyniły by tę powieść pasjonującą, to niewątpliwie minusy tegoż woluminu. Najbardziej kluczową jednak dla mnie wadą był brak jakichkolwiek głębszych emocji. Oczywiście przedstawiona problematyka takowe wyzwala, ale jedynie dzięki wyobraźni, bo na pewno nie za pośrednictwem formy przekazu zastosowanej w książce. Opisy przeżyć, uczuć i przemyśleń nie przemówiły do mnie w sposób, jakiego bym oczekiwała. A wydaje mi się, że powinny, zważając na tak zawiłe, złożone i jakże prawdziwe kwestie życiowe.
 
Historia opowiedziana jest w narracji trzecioosobowej z perspektywy trzech głównych bohaterów: Marii, Janka i Joanny, aczkolwiek wzbogacona o wypowiedź w pierwszoosobowej narracji pewnego mężczyzny, która to ma miejsce na samym końcu opowieści. Bez wątpienia postacią budzącą największe poruszenie i współczucie jest kilkunastoletni Janek. Chłopiec stracił matkę i babcię, ojca biologicznego nie znał, a ojczym nie opiekował się nim należycie. To alkohol i przemoc były dla tego ostatniego ucieczką od powstałych po śmierci żony problemów. Janek natomiast był świadkiem staczania się ojczyma na dno. Był też ofiarą kolegów codziennie go napastujących. Rudy i zdolny chłopiec nie potrafił się bronić, zamykał się w sobie, nikomu nie wyjawiając prawdy. Symptomy lęku stawały się coraz bardziej bolesne. Mimo to nie zdradził, co jest przyczyną jego kiepskiego samopoczucia. Nawet wtedy, gdy dotkliwie poczuł smak zemsty swego oprawcy. A przecież nic złego mu nie uczynił... Serdeczna, ciepła i kochająca Maria od miesięcy tkwiąca w zawieszeniu, pewnego poranka doznaje olśnienia. Postanawia zrobić ten pierwszy krok, aby spełnić swoje marzenie, ale tęsknota za mężem i córką, oraz tłamszące poczucie pustki w sercu jej tego nie ułatwiają. Zawsze jednak może liczyć na wsparcie ze strony brata i bratowej, którzy walczą z całych sił, aby Maria się podniosła. Któregoś dnia na jej drodze staje ON, pojawia się małe światełko w tunelu... Sympatyczna, trochę naiwna i nadopiekuńcza, ale wyróżniająca się doskonałą intuicją, Joanna, wierzyła, że wyprowadzka do małej miejscowości będzie początkiem lepszego życia. Niestety już po kilku dniach w nowym otoczeniu będzie musiała zmierzyć się z przeciwnościami. Problemy w szkole, plotki roznoszone przez starszą członkinię kościelnego chóru, przypadkowe spotkania z byłym chłopakiem (który niegdyś dopuścił się zdrady), i ta tragiczna wiadomość... Nieoczekiwanie drogi Marii, Janka i Joanny się zbiegną. W jakich okolicznościach do tego dojdzie? I jak potoczą się ich dalsze losy?
 
"Spotkamy się przypadkiem" to słodko-gorzka opowieść o utraconej miłości, nagłej śmierci, procesie wychodzenia z długotrwałej żałoby i walce ze swymi słabościami. To też historia o zerwanych więzach rodzinnych, przemocy i alkoholizmie, a także o pięknej przyjaźni, przeznaczeniu, nadziei na lepsze jutro oraz wierze w szczęśliwe zakończenie. To niewymagająca, ale warta uwagi lektura idealna na zimowe popołudnia lub wieczory.
 
Co może wyniknąć z przypadkowego spotkania trojga nieznajomych? Zajrzyj do najnowszej powieści Małgorzaty Garkowskiej, aby znaleźć odpowiedź. Skusisz się?   
 
 
 Cytaty:
 
 "(...) Na policzkach poczuła gorące krople łez. Nie musiała szlochać, żeby wydusić z siebie żal i ból.
Łzy spływały na szyję i dekolt, łaskotały za uszami, zostawiały sól na ustach. I niosły ulgę.
Koiły ból w sercu. Dawały nadzieję, że jednak będzie w stanie żyć dalej.
Pamiętać i żyć."


"(...) - A w żałobie potrzeba szukać chwil ukojenia."


"(...) Może to naiwne, ale zacząłem wierzyć, że wszystko zdarza się z jakiegoś powodu.
Nawet jeśli wydaje się jedynie przypadkiem."

 
Tytuł: "Spotkamy się przypadkiem"
Autor: Małgorzata Garkowska
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2018
Ilość stron: 272
Oprawa: miękka
Kategoria: literatura obyczajowa
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i s-ka.


6 komentarzy:

  1. Myślę, że sięgnęłabym po nią :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. To już chyba dzisiaj trzecia recenzja tej książki, jaką czytam. Jestem nią zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, książka niedawno pojawiła się na rynku wydawniczym, stąd pewnie tyle opinii o niej. Polecam serdecznie :)

      Usuń
  3. Dużo dobrych słów już o niej słyszałam!

    OdpowiedzUsuń

Serdecznie dziękuję za odwiedziny mojego bloga i za wszystkie komentarze :)

Korzystanie ze strony Wielbicielka książek i pozostawianie komentarzy jest jednoznacznym wyrażeniem zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnych z art. 13 o Ochronie Danych Osobowych.
Jednocześnie każda osoba ma prawo do dostępu do treści swoich danych osobowych oraz prawo ich poprawienia w razie potrzeby.